W ubiegłym roku globalne emisje gazów cieplarnianych spadły o około 7% w porównaniu z rokiem 2019, jednak wiele firm nie tylko nie musiało ograniczyć swojej działalności na skutek lockdownu, ale mogły rosnąć dzięki niemu jeszcze szybciej. Emisje Amazona, jak wynika z opublikowanego w środę raportu, wzrosły w trakcie pandemii aż o 19%. Według oświadczenia firmy intensywność emisji, będąca miarą zanieczyszczenia dwutlenkiem węgla na każdy zarobiony dolar, spadła w ubiegłym roku o 20%, co ma odzwierciedlać wytyczony przez Amazona cel dekarbonizacji działalności. W 2020 roku firma wygenerowała 60,64 miliona ton dwutlenku węgla.

Czytaj też: Postwzrost: zamiast redukcji CO2 spowolnijmy gospodarkę

W czasie pandemii Amazon działał na najwyższych obrotach, a firma w ubiegłym roku uzyskała rekordowe 386 miliardów dolarów przychodu, ponieważ duża część zakupów przeniosła się do internetu. Największe źródło emisji dwutlenku węgla stanowiły w ubiegłym roku „zakupy korporacyjne i emisje produktów marki Amazon”, które obejmują tworzenie produktów firmowych, użytkowanie i utylizację urządzeń, koszty operacyjne oraz podróże służbowe. Drugie co do wielkości źródło pochodziło z „innych emisji pośrednich”, takich jak transport i opakowania stron trzecich.

Amazon w 2019 roku podpisał Deklarację Klimatyczną (The Climate Pledge), przez co zobowiązał się do osiągnięcia neutralności węglowej do 2040 roku, czyli do całkowitego wyeliminowania emisji gazów cieplarnianych spowodowanych jego działalnością. Do 2025 roku natomiast zamierza w 100% zasilać swoją działalność energią odnawialną. W ramach dążenia do tego celu zainwestował w firmę Rivian, producenta bezemisyjnych samochodów elektrycznych, którymi mają być rozwożone dostawy: do 2022 roku ma się ich znaleźć na drogach 10 tysięcy, a do 2030 roku – 100 tysięcy. W raporcie firma oświadczyła, że niemal połowę poprawy intensywności emisji CO2 można przypisać jej inwestycjom w energię odnawialną oraz poprawie efektywności operacyjnej. Według raportu Amazon zwiększył w całej swojej działalności zużycie energii odnawialnej z 42% w 2019 roku do 65% w zeszłym roku, co czyni go największym na świecie nabywcą energii odnawialnej.

Jednocześnie jednak w ubiegłym roku firma kupiła jedenaście samolotów pasażerskich Boeing 767, z zamiarem przerobienia ich na samoloty towarowe, chcąc poszerzyć swoją flotę do 85 samolotów do końca 2022 roku. Jedynie między kwietniem a sierpniem 2020 roku, częstotliwość lotów Amazon Air wzrosły niemal o 1/3.

Nie jest to jedyne wątpliwe środowiskowo działanie Amazona – kilka dni temu ITV News opublikowało rezultaty swojego śledztwa dziennikarskiego, z którego wynikało, że w ciągu w kwietniu w ciągu tygodnia firma przeznaczyła do utylizacji ponad 124 tysięcy produktów, kolejne 28 tysięcy przekazując jako darowiznę. Mimo że Amazon deklaruje proekologiczne podejście, zapewniając, że dąży do zerowej utylizacji, byli pracownicy firmy twierdzą, że tygodniowo utylizacji podlega nawet 200 tysięcy niesprzedanych produktów. Greta Thunberg nazwała takie działanie „fundamentalnie niewłaściwym”, pisząc na Twitterze, że „jeśli mamy system, w którym takie działanie jest możliwe – a nawet opłacalne – to jest to wyraźny znak, że coś jest bardzo nie w porządku”.