Jak wynika z analizy przeprowadzonej we współpracy z think tankiem Institute for Strategic Dialogue (ISD), zajmującym się zwalczaniem dezinformacji oraz analitykami z 18 organizacji, w lipcu 2022 roku, tuż po przejęciu Twittera przez Elona Muska, treści sprzeczne z konsensusem naukowym dotyczącym kryzysu klimatycznego drastycznie wzrosły na platformie. Raport został opublikowany krótko po ogłoszeniu informacji o tym, że prezydentem tegorocznego szczytu klimatycznego COP28 zostanie dyrektor jednej z największych firm naftowych na świecie.
Czytaj więcej
Choć o zmianach klimatycznych zaczęliśmy rozmawiać na poważnie dopiero kilkanaście lat temu, to co mniej uczciwe firmy próbują udawać ekologiczne już od kilkudziesięciu lat.
Hashtag „#ClimateScam” stał się w lipcu na Twitterze tak popularny, że do grudnia użyto go w treści tweetów ponad 362 tys. razy przez 91 tys. unikalnych użytkowników platformy. Szczególnie intensywnie używano go w listopadzie, podczas szczytu klimatycznego COP27 w Szarm el-Szejk. Autorzy raportu zauważyli, że termin „oszustwo klimatyczne” jest automatycznie sugerowany osobom, które w wyszukiwarkę Twittera wpisują słowo „klimat”.
„Nie jest jasne, jaką rolę odgrywają algorytmy w tym gwałtownym wzroście. Podczas COP27 nasza jednostka wywiadowcza zauważyła, że wyszukiwanie słowa „klimat” na Twitterze zwróciło #ClimateScam przed dwoma innymi, rzekomo „pro-zielonymi” hashtagami” – czytamy w raporcie.
Co więcej, według analityków z Centrum Zwalczania Cyfrowej Nienawiści, konta zweryfikowane po przejęciu Twittera przez Muska rozpowszechniają czterokrotnie więcej fałszywych treści dotyczących kryzysu klimatycznego niż te, które zweryfikowano wcześniej.