Założeniem porozumienia paryskiego z 2015 roku, wieńczącego 21 Konferencję ONZ w sprawie zmian klimatu, było ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, które pozwoli wyhamować wzrost średniej temperatury. Naukowcy alarmowali, że jej średni wzrost powyżej 2 stopni Celsjusza w porównaniu do epoki przedindustrialnej, będzie miał katastrofalny wpływ na dużą część naszej planety – podniesie się poziom mórz, dojdzie do gwałtownych zjawisk atmosferycznych, duże części Ziemi zagrożone będą suszą. Założenia porozumienia są zdaniem ekspertów niezwykle istotne i mogą zapobiec choćby części katastrofalnych skutków zmian klimatu.
Czytaj więcej
Używając polimeru zwanego melaminą, amerykańscy chemicy stworzyli tani, prosty i energooszczędny sposób na usuwanie dwutlenku węgla z gazów spalinowych.
Jak informuje Reuters, z analiz przeprowadzonych przez organizację non-profit CDP wynika, że cele emisji w firmach, które działają w państwach grupy G7 (Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Kanada i Stany Zjednoczone) są obecnie na trajektorii ocieplenia o 2,7 st. Celsjusza, podczas gdy porozumienie paryskie zakładało ograniczenie wzrostu znacznie poniżej 2 stopni, a docelowo do 1,5 st. Celsjusza.
- To nie do przyjęcia dla żadnego kraju, nie mówiąc już o najbardziej rozwiniętych gospodarkach świata. Przemysł wykazuje tak mało zbiorowych ambicji - powiedział Laurent Babikian, dyrektor ds. rynków kapitałowych w CDP. - Ten pęd nabiera tempa, ale gdy zbliżamy się do COP27, musimy uzyskać nasz cel 1,5 st. - dodał.
Czytaj więcej
Zobowiązania klimatyczne porozumienia paryskiego odeszły w niepamięć. Wygląda na to, że globalna konsumpcja węgla pobije w tym roku historyczny rekord.