Według najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej światowe zużycie węgla nadal wzrasta i może w tym roku osiągnąć rekordowy poziom. Tym samym zostanie najprawdopodobniej pobita szczytowa konsumpcja węgla z roku 2013.
To wyjątkowo niepokojąca informacja z uwagi na fakt, że spalanie węgla stanowi największe pojedyncze źródło emisji dwutlenku węgla związane z energią, generując ok. 40 proc. globalnych emisji. Spalanie węgla odpowiada za ponad 0,3°C na każdy 1°C wzrostu globalnych temperatur.
Jak wynika z opublikowanego w 2019 roku raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu, w celu wywiązania się ze zobowiązań klimatycznych porozumienia paryskiego światowe zużycie węgla powinno osiągnąć szczyt dwa lata temu. Naukowcy apelowali, że do 2030 roku globalna konsumpcja tego surowca w produkcji energii elektrycznej powinna spaść o 80 proc. w stosunku do poziomu z 2010 roku, a wszystkie elektrownie węglowe muszą zostać zamknięte najpóźniej do 2040 roku.
Czytaj więcej
Podczas trzydniowych rozmów w Niemczech, ministrowie środowiska grupy G7 zobowiązali się do „wspierania przyspieszonego globalnego, niesłabnącego wycofywania węgla”.
Tymczasem po ubiegłorocznym wzroście światowego zużycia węgla o 6 proc., wynikającego z odbicia globalnej gospodarki po pandemii Covid-19, w tym roku należy spodziewać się wzrostu o kolejne 0,7 proc. Zależy to jednak od różnych czynników, w tym tempa odbicia się chińskiej gospodarki. Oznacza to, że zużycie węgla na świecie może w tym roku osiągnąć 8 mld ton.