Projekt naukowców jest inspirowany sposobem, w jaki mniszek lekarski po przekwitnieniu wypuszcza swoje nasiona w formie delikatnego puchu, dzięki czemu mogą pokonywać spore odległości.
Urządzenie nie dorównuje lekkością swojej roślinnej inspiracji, z uwagi na fakt, że znajduje się w nim misterna elektronika. Zespół naukowców przetestował 75 projektów opartych na nasionach mniszka lekarskiego, aby określić, co doprowadziłoby do najmniejszej prędkości końcowej lub maksymalnej prędkości urządzenia, które spadłoby w powietrzu. Ostatecznie urządzenie jest około 30 razy cięższe niż 1-miligramowe nasiono mniszka lekarskiego, ale nadal może podróżować z prędkością 0,87 metra na sekundę, do 100 metrów przy umiarkowanym wietrze, od miejsca wypuszczenia przez drona. Jest też w stanie pomieścić co najmniej cztery czujniki. Po znalezieniu się na ziemi wykorzystuje maleńkie panele słoneczne do zasilania elektroniki pokładowej i może udostępniać dane z czujników nawet do 60 metrów. Znajdujący się na pokładzie niewielki kondensator umożliwia z kolei magazynowanie energii przez noc lub w pochmurne dni.