Fatalna sytuacja na rynku zagraża recyklingowi w Europie

Przedstawiciele branży przetwarzania odpadów alarmują, że niskie ceny tworzyw sztucznych z recyklingu mogą wstrzymać realizację celów państw członkowskich Unii Europejskiej.

Publikacja: 18.10.2023 15:14

Fatalna sytuacja na rynku zagraża recyklingowi w Europie

Foto: Adobe Stock

Szacuje się, że statystyczny mieszkaniec Unii Europejskiej wygenerował w 2020 roku 4,8 tony odpadów. Recyklingowi poddano jednak średnio 38 proc., a w niektórych państwach członkowskich na wysypiska trafia wciąż ponad 60 proc. odpadów z gospodarstw domowych. Produkcja i spalanie tworzyw sztucznych odpowiadają za ogromne ilości gazów cieplarnianych – w 2019 roku wygenerowały ponad 850 mln ton gazów cieplarnianych. Szacuje się, że do 2050 roku emisje te mogą sięgnąć nawet 2,8 miliarda ton. Sporej części z nich można by uniknąć dzięki recyklingowi.

Tymczasem w Europie przetwarzanie odpadów idzie ostatnio raczej opornie. W czerwcu Komisja Europejska opublikowała raport, z którego wynikało, że aż 18 z 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej (w tym Polska) może mieć problem z osiągnięciem celów w zakresie recyklingu na 2025 rok, a także celów w zakresie przekierowania składowania na 2035 rok.

Czytaj więcej

System kaucyjny na horyzoncie. Co to oznacza dla biznesu i środowiska

Jak alarmuje stowarzyszenie branżowe Plastic Recyclers Europe, sytuacja branży recyklingowej również znacząco się pogorszyła, w efekcie m.in. wzrostu cen energii, rosnącej inflacji oraz napiętej sytuacji ekonomicznej na całym świecie. W dodatku spadające koszty polimerów pierwotnych, które od początku roku staniały już o połowę, sprawiają, że przetwórcy coraz częściej decydują się na nie, zamiast materiałów pochodzących z recyklingu. Mocno wzrósł też import tańszego materiału pierwotnego spoza Unii Europejskiej. Zdaniem Plastic Recyclers Europe kontynent opiera się na „nieprzejrzystym imporcie” z krajów pozaeuropejskich, aby osiągnąć cele określone w dyrektywie w sprawie tworzyw sztucznych jednorazowego użytku. Według danych stowarzyszenia, w latach 2021–2022 PET importowano głównie z Indii, Chin i Turcji, Indonezji, Egiptu oraz Wietnamu, a więc z krajów w których koszty energii i pracy są znacznie tańsze niż w Europie. Od drugiego kwartału 2022 roku do tego samego okresu roku bieżącego import import PET do Unii Europejskiej wzrósł o 20 proc., co spowodowało niski popyt na europejski rPET. W tym samym czasie o 10 proc. spadła produkcja rPET w Europie.

Sytuacja jest na tyle napięta, że przedstawiciele branży w Niemczech zaczęli ostatnio rozważać możliwość zamykania zakładów chemicznych, po tym jak rząd nie spełnił ich żądań w zakresie obniżenia cen energii elektrycznej.

Według prezesa Plastic Recycler Europe Tona Emansa, bez wyrównania szans dla podmiotów europejskich oraz wdrożenia odpowiednich zmian, branża może mieć ogromny problem z dalszym funkcjonowaniem, co miałoby katastrofalny wpływ nie tylko na środowisko, ale też miejsca pracy oraz gospodarkę regionu. Stowarzyszenie ostrzegło również, że „istnieje realne ryzyko, że Europa nie osiągnie swoich prawnie wiążących celów w zakresie recyklingu i zawartości materiałów pochodzących z recyklingu”.

– Ustawodawstwo okazało się jednym z najskuteczniejszych instrumentów w wyznaczaniu kierunku przyszłości tworzyw sztucznych o obiegu zamkniętym. Jednakże środki egzekwowania prawa są niezbędne do jego skutecznego wdrożenia. Bez tego Europa nie będzie w stanie śledzić i weryfikować importu tworzyw sztucznych uczestniczący w realizacji europejskich celów w zakresie recyklingu. Wprowadzenie niezależnego, zewnętrznego systemu certyfikacji rozwiązałoby te problemy. Jednocześnie pomogłoby to uniknąć niezweryfikowanych deklaracji i promowało identyfikowalność, szczególnie w przypadku materiałów mających kontakt z żywnością, jednocześnie zwiększając przejrzystość w zakresie pochodzenia tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu – podsumowano.

Szacuje się, że statystyczny mieszkaniec Unii Europejskiej wygenerował w 2020 roku 4,8 tony odpadów. Recyklingowi poddano jednak średnio 38 proc., a w niektórych państwach członkowskich na wysypiska trafia wciąż ponad 60 proc. odpadów z gospodarstw domowych. Produkcja i spalanie tworzyw sztucznych odpowiadają za ogromne ilości gazów cieplarnianych – w 2019 roku wygenerowały ponad 850 mln ton gazów cieplarnianych. Szacuje się, że do 2050 roku emisje te mogą sięgnąć nawet 2,8 miliarda ton. Sporej części z nich można by uniknąć dzięki recyklingowi.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Recykling
Producenci plastiku kłamią w sprawie zalet recyklingu? Oskarżenia w raporcie
Recykling
Niemal połowa Polaków źle segreguje śmieci. Fatalny wynik generacji Z
Recykling
Bioplastik, który rozkłada się w 40 godzin. Przełom w recyklingu
Recykling
Świadomy Polak chętnie segreguje odpady