Ubiegły rok obfitował w rekordowo wysokie temperatury oraz ekstremalne wydarzenia pogodowe, takie jak fale upałów, pożary, susze oraz powodzie. Naukowcy są zgodni co do tego, że rok 2023 był najcieplejszym w historii, a kolejne najprawdopodobniej również przyniosą niebezpieczne rekordy temperatur. Według naukowców ze Światowej Organizacji Meteorologicznej istnieje 86 proc. szans na to, że jeden z pięciu kolejnych lat okaże się jeszcze cieplejszy niż ubiegły.
Anomalie pogodowe są coraz częstsze
Pogłębiający się kryzys klimatyczny wpływa też na wzrost intensywności oraz częstotliwości występowania anomalii pogodowych, takich jak ekstremalne fale upałów, należące do najgroźniejszych dla człowieka zagrożeń naturalnych. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w latach 1998–2017 w wyniku fal upałów zmarło ponad 166 000 osób. Intensywne fale upałów w Europie w latach 2003, 2010 i 2022 doprowadziły do zgonów od 55 000 do 72 000 osób.
Czytaj więcej
Raport Lancet Countdown wykazał, że w latach 2013-2022 liczba zgonów spowodowanych upałami wzrosł...
Jak szacuje WMO, w ciągu ostatnich 20 lat śmiertelność związana z upałem wzrosła o ok. 30 proc., z kolei liczba zgonów spowodowanych upałem wzrosła w 94 proc. monitorowanych regionów Europy. Warto przypomnieć, że Europa ociepla się najszybciej ze wszystkich kontynentów, a temperatury rosną tu mniej więcej dwukrotnie szybciej niż wynosi średnia światowa. Trzy najcieplejsze lata w historii kontynentu miały miejsce od 2020 roku.
Obecnie rekordowo wysokie temperatury na kilku kontynentach zagrażają zdrowiu i życiu milionów osób. I choć dokładne dane nie są jeszcze znane, to naukowcy szacują, że w Azji oraz Europie nawet tysiące osób mogły w ciągu ostatnich dni umrzeć w wyniku niebezpiecznych fal upałów.