Reklama

Kontynent w ogniu. Ekstremalne zjawiska stają się nową rzeczywistością Europy

Koniec lata to okres podsumowań – powrót z urlopów skłania do porządkowania wspomnień i przygotowań do jesieni. W roku 2025 bilans ten nabiera jednak wyjątkowo niepokojącego charakteru.

Publikacja: 30.09.2025 05:00

Tego lata pożary wywołane przez upały i suszę dotknęły także Hiszpanię.

Tego lata pożary wywołane przez upały i suszę dotknęły także Hiszpanię.

Foto: Brais Lorenzo/Bloomberg

Choć w Polsce przez większą część tegorocznego lata narzekaliśmy na pogodę, reszta Europy doświadczyła temperatur, które trudno zaklasyfikować jako typowe w świetle dotychczasowych obserwacji klimatycznych. Już rekordowo ciepły marzec wskazywał na narastającą anomalię termiczną, którą następnie potwierdziły intensywne fale upałów w czerwcu, lipcu i sierpniu. Zjawiskom tym towarzyszyła susza oraz niszczycielskie pożary, szczególnie w regionach południowej Europy, oraz wzrost liczby przedwczesnych zgonów związanych z ekstremalnymi warunkami pogodowymi.

W rezultacie 2025 r. jawi się jako punkt graniczny w postrzeganiu zmian klimatu: nawet w północnych szerokościach geograficznych, dotąd uznawanych za stosunkowo bezpieczne, konsekwencje katastrofy klimatycznej przestały być abstrakcyjną prognozą, a stały się realnym, codziennym doświadczeniem milionów mieszkańców kontynentu.

Marzec: rekordowy początek roku

Marzec w Europie okazał się najcieplejszy w historii pomiarów na kontynencie (był jednocześnie drugim najcieplejszym marcem w ujęciu globalnym). Jak podaje Copernicus Climate Change Service, średnia temperatura nad obszarami lądowymi Europy w tym miesiącu osiągnęła 6,03 stopnia Celsjusza, czyli aż o 2,41 stopnia Celsjusza powyżej średniej z lat 1991-2020.

Te liczby to nie tylko statystyka, lecz także realne konsekwencje: znaczące skrócenie zimy, szybsze topnienie pokrywy śnieżnej, przyspieszone wysychanie gleb, a co za tym idzie – trudniejszy start sezonu wegetacyjnego dla rolnictwa.

Zimowo-wiosenny okres, którym Europa weszła w 2025 r., nie przypominał więc typowego chłodnego sezonu; był zdecydowanie cieplejszy i nie przyniósł śniegu i mrozów, które tradycyjnie przygotowują zarówno ekosystemy, jak i rolników na letnie warunki.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jakie było tegoroczne lato? Eksperci: Polska uniknęła losu wielu krajów Europy

W konsekwencji cały sezon, zamiast normalnego rozwoju, zapowiadał nadejście ekstremalnych wydarzeń, takich jak fale upałów, susze czy gwałtowne opady. Europa weszła w nową rzeczywistość klimatyczną, w której „normalna zima” przestaje być normą; zastępuje ją system bardziej podatny na destabilizację i ekstremalne wahania pogodowe.

Sytuacja nie ustabilizowała się w kolejnym miesiącu, który okazał się drugim najcieplejszym kwietniem w historii pomiarów na świecie. Był to także 21. miesiąc z ostatnich 22, w którym średnia globalna temperatura była wyższa o ponad 1,5°C od poziomu przedindustrialnego. Podobnie było zresztą w maju, który był chłodniejszy o zaledwie 0,12°C od rekordowego maja 2024.

Czerwiec: fale gorąca w Europie

W czerwcu 2025 Europa znalazła się pod wpływem rozległej kopuły gorącego powietrza (ang. heat dome), która zatrzymała ruchy mas atmosferycznych i doprowadziła do jednej z najwcześniejszych i najbardziej intensywnych fal upałów w historii obserwacji. W Portugalii zanotowano temperatury sięgające 48°C, a wartości powyżej 40°C stały się niemal codziennością w wielu regionach zachodniej i południowej Europy. Według Copernicus Climate Change Service, średnia temperatura w zachodniej Europie w czerwcu była aż o 2-3 °C wyższa niż w latach 1991–2020, co uczyniło ten miesiąc najcieplejszym czerwcem w historii regionu.

Konsekwencje były wielowymiarowe. Systemy energetyczne w wielu krajach znalazły się pod ogromnym obciążeniem, np. w Hiszpanii i Francji zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło nawet o 10-15 proc. w stosunku do średniej z poprzednich lat, głównie w związku z powszechnym użyciem klimatyzacji. Transport kolejowy i drogowy doświadczał zakłóceń z powodu odkształceń torów i przegrzewania się infrastruktury.

Czytaj więcej

Nowy wyścig zbrojeń w Europie uderzy w klimat. Widmo rekordowych emisji
Reklama
Reklama

Najbardziej dramatyczny wymiar kryzysu dotyczył zdrowia: brak nocnego ochłodzenia (temperatury minimalne nierzadko utrzymywały się powyżej 25°C) okazał się szczególnie niebezpieczny dla osób starszych i przewlekle chorych. W efekcie, tylko w czerwcu odnotowano tysiące nadmiarowych zgonów związanych z upałami – w samej Francji i Hiszpanii liczba ta mogła sięgać kilku tysięcy przypadków.

Lipiec: pożary lasów na północy Europy

Największym zaskoczeniem lata 2025 okazał się lipiec, kiedy fala upałów uderzyła między innymi w Skandynawię – region, który przez lata uchodził za względnie odporny na tropikalne temperatury. W Finlandii wartości powyżej 30°C utrzymywały się przez 20 dni, co stanowi rekord w historii pomiarów meteorologicznych w tym kraju. W północnej Norwegii fala upałów trwała 13 dni, podobnie jak w Szwecji, przy czym temperatury przekraczały 30°C nawet za kołem podbiegunowym – takie zjawisko dotąd było niemal niewyobrażalne.

Według analizy World Weather Attribution, zmiana klimatu spowodowana działalnością człowieka sprawiła, że wystąpienie takich fal upałów w Skandynawii było co najmniej dziesięciokrotnie bardziej prawdopodobne, a jego „intensywność” wzrosła o ok. 2°C. Oznacza to, że w warunkach klimatu sprzed ery przemysłowej lipiec na północy kontynentu byłby co najwyżej ciepły, nigdy jednak tak ekstremalny i destabilizujący jak obecnie.

Skutki upałów na północy kontynentu okazały się dramatyczne i wielopłaszczyznowe. Szpitale w Finlandii i Szwecji zapełnili pacjenci cierpiący z powodu udarów cieplnych czy odwodnienia, a wiele planowych operacji trzeba było odwołać.

Jednym z najbardziej tragicznych skutków było kilkadziesiąt utonięć – mieszkańcy Skandynawii w poszukiwaniu ochłody zaczęli masowo korzystać z kąpieli w jeziorach i rzekach. Ekosystemy również znalazły się pod ogromnym obciążeniem: renifery chroniły się w tunelach drogowych i na podwórkach domów, a część zwierząt padła z powodu przegrzania. W Bałtyku i w jeziorach Skandynawii odnotowano masowe zakwity sinic, a przesuszone lasy borealne zaczęły płonąć, powodując ewakuacje i straty materialne.

Sierpień: rekordy temperatur w Hiszpanii

Sierpień nie przyniósł jednak ulgi, a kolejną falę suszy i upałów. W hiszpańskim mieście Badajoz temperatura osiągnęła 45,5°C, a na Gran Canarii nocne minimum wyniosło rekordowe 31,9°C. Francja ogłosiła ostrzeżenia przed upałami na obszarze 2/3 kraju, a w departamencie Aude pożar strawił 16 000 hektarów lasów w dwa dni.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Fala upałów bez precedensu w historii Skandynawii. Ucierpieli ludzie i przyroda

Pożary w Europie osiągnęły niespotykaną dotąd skalę – spłonęło już ponad milion hektarów, co stanowi rekord od czasu rozpoczęcia prowadzenia statystyk w 2006 r. na podstawie szacunków poszczególnych krajów, udostępnionych przez Europejski System Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS). Przekroczono tym samym dotychczasowy roczny rekord z 2017 r., kiedy spłonęły 988 524 hektary. Sytuacja tego lata okazała się szczególnie niebezpieczna w Portugalii, na Cyprze, w Hiszpanii, w Rumunii, we Włoszech oraz w Bułgarii.

Koszty pożarów mierzy się jednak nie tylko w hektarach. To także tysiące ewakuowanych osób, setki zniszczonych domów, miliardowe straty w rolnictwie i turystyce oraz dramat strażaków, którzy tygodniami walczyli w skrajnie trudnych warunkach.

Europa i zmiany klimatu: Zdrowie i gospodarka pod presją

Analiza przeprowadzona przez naukowców z Imperial College London oraz London School of Hygiene & Tropical Medicine wskazuje, że w okresie od 23 czerwca do 2 lipca 2025 r. w dwunastu europejskich miastach odnotowano około 2 300 zgonów związanych z upałami. Blisko 2/3 z nich można przypisać bezpośrednio nasileniu upałów spowodowanych przez zmiany klimatu. Zdecydowaną większość ofiar stanowiły osoby w wieku powyżej 65 lat, co wskazuje na wyjątkową wrażliwość tej grupy na ekstremalne ciepło.

Falom upałów towarzyszyły poważne zaburzenia gospodarcze. Według analiz Ember, na przełomie czerwca i lipca 2025 r. dzienne zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło o 6 proc. w Niemczech, 9 proc. we Francji i o 14 proc. w Hiszpanii w porównaniu z okresem sprzed tej fali upałów. W tym samym okresie ceny hurtowe prądu średnio wzrosły o 175 proc. w Niemczech, 108 proc. we Francji oraz 106 proc. w Polsce a podczas wieczornego szczytu 1 lipca przekroczyły 400 EUR/MWh w Niemczech, podczas gdy w Polsce sięgnęły ponad 470 EUR/MWh.

Reklama
Reklama

Pogorszeniu uległa też sytuacja hydrologiczna Europy. Zgodnie z danymi European Drought Observatory (EDO), już w pierwszej połowie sierpnia (dane zaktualizowane na początku września) susza dotknęła 51,3 proc. obszaru Europy i basenu Morza Śródziemnego, co stanowi najwyższy poziom od początku prowadzenia monitoringu w 2012 r.. Sytuacja jest szczególnie trudna w południowo-wschodniej Europie – m.in. na Węgrzech i Półwyspie Bałkańskim oraz w południowo-zachodniej Francji.

To wszystko pokazuje, że letnia fala upałów przekształciła się w kryzys hybrydowy – zarówno zdrowotny, gospodarczy, hydrologiczny, jak i ekosystemowy. Połączenie wysokiej śmiertelności wśród osób starszych, przeciążenia systemów ochrony zdrowia, zakłóceń w dostawach energii oraz rosnących cen hurtowych prądu pokazuje, że skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych przenikają wszystkie sfery życia społecznego. Do tego dochodzi susza, która w sierpniu 2025 objęła ponad połowę obszaru Unii Europejskiej i regionu śródziemnomorskiego.

Europa doświadcza więc nie tylko klimatycznego alarmu, ale także swoistego stress-testu dla instytucji i gospodarki. Pokazuje on, że bez adaptacji i redukcji emisji kolejne fale upałów mogą prowadzić nie tyle do „zakłóceń”, co do trwałego kryzysu strukturalnego.

P{ora na inwestycje w odporność

Europa jest dziś najszybciej ocieplającym się kontynentem. Tegoroczne lato, od marcowego rekordu po sierpniowe pożary, jasno pokazuje, że ekstremalne zjawiska stają się naszą rzeczywistością, dlatego nie wystarczą debaty o redukcji emisji. Musimy już teraz inwestować w adaptację i odporność na katastrofy spowodowane kryzysem klimatycznym.

W raporcie „Local and Regional Success Stories of Investing in Disaster Resilience” przygotowanym przeze mnie wraz z Agnieszką Maj na zlecenie Europejskiego Komitetu Regionów, pokazujemy, że władze lokalne i regionalne mogą skutecznie budować bezpieczeństwo społeczności. Zielone dachy i parki miejskie obniżające temperaturę, systemy wczesnego ostrzegania, infrastruktura odporna na suszą czy wdrażanie koncepcji „miasta–gąbki” to tylko część przykładów działań, które już obecnie działają w wielu państwach UE, a zainicjowane zostały właśnie przez lokalne samorządy.

Reklama
Reklama

Lato 2025 nie było wyjątkiem, a zapowiedzią tego, co stanie się codziennością, jeśli nie zaczniemy działać. Dlatego apel do władz lokalnych i regionalnych brzmi: inwestujcie w odporność teraz, zanim koszty braku działania okażą się nie do udźwignięcia, bo będą liczone w hektarach lasów, w miliardach euro strat i, co najważniejsze, w ludzkim zdrowiu i życiu.

BIO

Katarzyna Zubel

Dyrektorka ds. energii, środowiska i zmian klimatu w Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE.

Choć w Polsce przez większą część tegorocznego lata narzekaliśmy na pogodę, reszta Europy doświadczyła temperatur, które trudno zaklasyfikować jako typowe w świetle dotychczasowych obserwacji klimatycznych. Już rekordowo ciepły marzec wskazywał na narastającą anomalię termiczną, którą następnie potwierdziły intensywne fale upałów w czerwcu, lipcu i sierpniu. Zjawiskom tym towarzyszyła susza oraz niszczycielskie pożary, szczególnie w regionach południowej Europy, oraz wzrost liczby przedwczesnych zgonów związanych z ekstremalnymi warunkami pogodowymi.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Planeta
Jakie było tegoroczne lato? Eksperci: Polska uniknęła losu wielu krajów Europy
Planeta
Pożary lasów w Europie. Eksperci: Padł historyczny rekord
Planeta
Odbudowa warstwy ozonu powoduje ocieplenie klimatu? Eksperci uspokajają
Planeta
Kluczowy dla Europy prąd atlantycki bliski załamania. Wisi nad nami katastrofa
Planeta
Fala upałów bez precedensu w historii Skandynawii. Ucierpieli ludzie i przyroda
Reklama
Reklama