Gdy kilka lat temu tworzono bazę danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO), było jasne, że wkraczamy na zupełnie nowy grunt. Odkąd zaczęto ewidencjonować zbiórkę odpadów, cały obrót danymi na ten temat miał charakter dokumentacji papierowej, a przy rosnących poziomach zbiórki dane kompilowane na jej podstawie miały charakter raczej orientacyjny niż rzeczywisty.
Utworzenie BDO nie było odpowiednikiem magicznej różdżki, która z dnia na dzień uporządkowałaby strumienie odpadów na rynku i usunęła wszystkie patologie. Ba, Najwyższa Izba Kontroli w swoim marcowym raporcie krytycznie podsumowywała luki we wdrażaniu opartego na BDO przepływu danych. „Pomimo że od 1 stycznia 2018 r. do 30 czerwca 2024 r. na utworzenie i obsługę BDO wydatkowano prawie 77 mln zł, nie służy ona swojemu podstawowemu celowi. Niewystarczające zasoby informatyczne były przyczyną opóźnień w uruchamianiu kolejnych modułów BDO” – piszą specjaliści NIK, wytykając m.in. rozbieżności między danymi spływającymi do GUS i tymi, które można znaleźć w BDO, czy brak potrzebnych funkcji.
I choć przyrost formalności, pojawienie się opłat za rejestrację oraz rocznych, wysokie kary za niedopełnienie rygorów na pewno nie ułatwiają przedsiębiorcom życia, to jednak pojawienie się BDO oznaczało zwiększenie kontroli nad przepływem odpadów oraz oszczędność czasu i środków na poziomie, którego „manualny” system kontroli gospodarki odpadami nie byłby w stanie zapewnić. I wyznaczyło początek nowej epoki dla całej gospodarki.
Rynek wciska enter
Z tego, że cyfryzacja i automatyzacja oznaczają hamowanie wzrostu lub kosztów, a z czasem ich obniżanie, zdają sobie sprawę firmy. Najdobitniej widać to w przypadku sieci handlowych, gdyż to wśród nich przeprowadzono na początku tego roku sondaże dotyczące kluczowych trendów w 2025 r. Ponad jedna trzecia (37 proc.) ankietowanych firm wskazała cyfryzację jako najważniejszy z tych trendów. Jednocześnie ponad połowa (53 proc.) postrzega gospodarkę odpadami jako dziedzinę podlegającą szybkiej profesjonalizacji, a znaczna większość (80 proc.) postrzega w strumieniu odpadów zasób wartościowego surowca.
Na tym rynku znaczna część raportowania wciąż odbywa się ręcznie, co jest procedurą drogą, czasochłonną i daleką od bezbłędnej. A ponieważ przybywa obligatoryjnych obowiązków w tym zakresie, to i koszty rosną – dla 24 proc. sieci handlowych jest to decydujący impuls do poszukiwania nowych, cyfrowych rozwiązań. 34 proc. ankietowanych uskarża się też na zbyt szybkie tempo zmian przepisów i zbyt mało czasu na dostosowanie się do nich. Można odnieść wrażenie, że to te same elementy systemu gospodarki odpadami, na które utyskuje NIK.
Jak dotąd większość sieci (78 proc.) wybiera zewnętrznego dostawcę usług w zakresie obsługi swojego strumienia odpadów, sporadycznie łącząc jego ofertę z własnymi możliwościami w tym zakresie. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby z takiego outsourcingu korzystały też np. salony beauty, które od początku tego roku zostały objęte obowiązkiem raportowania do BDO (z czego zapewne wciąż nie wszystkie zdają sobie sprawę).
O konieczności cyfryzacji mówi się też u ujścia strumienia – w instalacjach komunalnych, do których trafiają zebrane odpady. Przedstawiciele firm z tej branży, którzy we wrześniu zjechali na konferencję „Kompleksowa gospodarka odpadami”, wskazywali przy tym przede wszystkim cyfryzację procesów gospodarowania energią. Chodzi o znacznie bardziej skrupulatne prześledzenie ich przebiegu: przepływomierze, czujniki temperatur i analizatory parametrów energetycznych, które regularnie – nawet co kwadrans – aktualizowałyby dane i, za sprawą fachowej interpretacji, pozwalałyby wskazywać te miejsca w instalacji, w których można coś poprawić. Można by to pewnie nazwać permanentnym audytem energetycznym.
Perspektywiczny rynek
Prognozy dla rynku cyfryzacji gospodarki odpadami (wszelkiego rodzaju, od komunalnych po przemysłowe) nie pozostawiają wielkich wątpliwości, że zarówno potrzeby przedsiębiorstw będą rosnąć, jak i oferta firm opracowujących stosowne rozwiązania IT będzie coraz szersza. Firma analityczna Precedence Research szacuje wartość globalnego rynku rozwiązań z zakresu zarządzania odpadami komunalnymi (biorąc pod uwagę przychody) na 2,97 mld dol. w 2024 r. W bieżącym roku wartość ta miałaby wzrosnąć do poziomu 3,36 mld dol., a w ciągu dekady – do 2034 r. – dobić poziomu 10,12 mld dol. Oznacza to uśredniony wzrost w tempie ponad 13 proc. rocznie.
A to ta bardziej powściągliwa z tegorocznych prognoz. Firma Exactitude Consultancy ocenia, że rynek rozwiązań smart dla rynku odpadowego był już w 2024 r. wart 5,8 mld dol., a do 2034 r. jego wartość poszybuje do 12 mld dol. I choć oznacza to wolniejsze tempo wzrostu niż w cytowanej powyżej prognozie (w tym przypadku średniorocznie ok. 7,5 proc.), to obecne i docelowe wartości są wyższe.
Tym przypływom optymizmu trudno się dziwić. „Rynek cyfrowych rozwiązań z zakresu zarządzania odpadami rośnie ze względu na znaczne korzyści, jakie niosą ze sobą te rozwiązania: zwiększona efektywność, oszczędności kosztowe, udoskonalany recykling, poprawa procesów decyzyjnych opartych na analizie danych” – tłumaczą analitycy Precedence Research. „Rozwiązania tego typu pomagają zredukować wpływ firmy na środowisko, umożliwiają oszczędności zasobów naturalnych i wspierają publiczną opiekę zdrowotną” – dowodzą. Innymi słowy, same korzyści.
Gdy kosz dzwoni po śmieciarkę
Obszar cyfrowo-robotycznych innowacji – z których część zapewne wcześniej czy później zostanie wdrożona na globalną skalę, przez tę czy inną firmę – wydaje się praktycznie nieskończony. Co najmniej kilka start-upów na świecie proponuje rozmaitego rodzaju czujki, które monitorują stan napełnienia pojemników na odpady, co mogłoby rozwiązać zarówno problem przesypujących się śmieci, jak i jeżdżenia do niemal pustych koszów. Być może w niektórych przypadkach sprawdziłyby się też pneumatyczne systemy rur, które automatycznie wypychają zebrane odpady do instalacji bez potrzeby manualnego odbioru, trochę tak jak kanalizacja robi to ze ściekami.
O ile dziś zbiórka najtrudniejszych frakcji wymaga udania się do punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK), co wymaga zlokalizowania go i dostosowania się do godzin jego otwarcia, powstają też koncepcje tworzenia „kiosków” np. na e-odpady, po części na wzór znanych nam już butelkomatów czy pojemników na używaną odzież. Maszyny takie nie tylko potrafiłyby odpowiednio posegregować wrzucane do nich urządzenia, ale też ocenić – i wycenić – te działające. A drogę do najbliższego „kiosku” mogłaby wskazywać jedna z wielu już działających aplikacji, ułatwiających orientację w skomplikowanym obszarze odpadów.
Innowacje wkraczają też do instalacji zajmujących się recyklingiem odpadów. Automatyczne i korzystające z energii słonecznej prasy mogą wkrótce stać się rozwiązaniem powszechnie spotykanym. Sztuczna inteligencja (AI) już dziś jest uczona tego, jak rozpoznawać szczególne frakcje i poszukiwać efektywnych sposobów rozdzielania ich. Koncentrujące się na robotyce firmy proponują pierwsze w pełni zautomatyzowane i zcyfryzowane instalacje potrafiące rozmontować np. wyrzuconą elektronikę. Oczywiście koszty wdrożenia takich rozwiązań są dziś niebotyczne, ale z czasem będą spadać, a koszty bezczynności będą rosnąć.
Opinia partnera cyklu
Aleksandra Mikiel, dyrektor ds. rozwiązań cyfrowych i transformacji w Grupie Interzero
Cyfryzacja gospodarki odpadami w Polsce miała być rewolucją. Długo wyczekiwany system bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO) wprowadził elektroniczną ewidencję i standaryzację raportów, co rzeczywiście zwiększyło przejrzystość rynku. Dla państwa był to krok milowy. Dla przedsiębiorców – nowe obowiązki. Bardzo szybko okazało się, że BDO ma szereg niedoskonałości. Z perspektywy codziennej pracy system przysparza niepotrzebnych trudności, wymaga wielokrotnego wprowadzania tych samych danych, częstego logowania profilem zaufanym i jest mało intuicyjny, a więc czasochłonny w obsłudze. Alternatywą dla BDO jest np. Platforma Odpadowa Interzero, zaprojektowana z myślą o użytkowniku biznesowym. Różnica nie polega wyłącznie na stworzeniu wygodnego i intuicyjnego interfejsu, lecz na wyposażeniu osób odpowiedzialnych za gospodarowanie odpadami w kompleksowe narzędzie, które automatyzuje procesy i integruje dane, wpływając korzystnie na biznes. Platforma jest w pełni kompatybilna z BDO i upraszcza pracę w tym systemie oraz pozwala na zarządzanie gospodarką odpadami w firmie. Automatycznie generuje i koryguje karty przekazania odpadów (KPO), przesyła dane do kart ewidencji odpadów (KEO). Użytkownicy mogą zmieniać statusy KPO w czasie rzeczywistym bez konieczności logowania się do państwowego systemu. W efekcie zmniejsza się liczba błędów, a obieg dokumentów staje się znacznie szybszy. Platforma automatyzuje również procesy logistyczne – umożliwia zdalne zamawianie odbiorów przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, zarządzanie harmonogramami i obsługę zgłoszeń pochodzących np. z czujników poziomu napełnienia kontenerów. Dzięki temu system sam rozpoznaje moment, w którym należy zorganizować odbiór odpadu, bez udziału człowieka. To oznacza mniej pracy administracyjnej i niższe koszty operacyjne. Ponadto Platforma gromadzi dane i dokumentację środowiskową w centralnym repozytorium. W przypadku kontroli wszystkie informacje są dostępne od ręki. Poza tym dane służą do zarządzania gospodarką odpadami. Analiza przepływów surowców i raportowanie w czasie rzeczywistym pozwalają podejmować decyzje, które zwiększają efektywność recyklingu, poprawiają logistykę i redukują ślad węglowy. Modułowa architektura Platformy Odpadowej Interzero sprawia, że można ją dostosować do potrzeb różnych sektorów – od sieci handlowych i zakładów produkcyjnych po punkty usługowe. To rozwiązanie skalowalne, które rośnie razem z biznesem. W tym roku udostępniono wersję mobilną w formie aplikacji OneApp. Dzięki niej użytkownik może zarządzać gospodarką odpadami z poziomu swojego smartfona. W 2025 r. Platforma Odpadowa Interzero została nagrodzona w konkursach „Złote Innowacje FMCG & Retail” i „Masters of Customer Experience”, co stanowi wyraz uznania branży. W firmach, które z niej korzystają, system pełni funkcję cyfrowego hubu gospodarki odpadami – integruje dane z różnych źródeł, łączy przedsiębiorców z odbiorcami odpadów i automatyzuje raportowanie. Tym samym staje się elementem infrastruktury cyfrowej rynku, który ułatwia wypełnianie obowiązków środowiskowych i wspiera rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym. ∑