Na wieżę miało dostać się dziesięć osób. Akcja przeprowadzona została w nocy. Działacze zablokowali wieżę szybu wydobywczego, co oznacza częściowe unieruchomienie zakładu. Polska Grupa Górnicza, do której należy kopalnia, poinformowała o wstrzymaniu wydobycia oraz o tym, że górnicy chwili nie zjeżdżają pod ziemię.
Na miejscu pojawiła się policja.
Czytaj więcej
Jak uniknąć powtórki katastrofy ekologicznej na Odrze? Organizacje pozarządowe alarmują, że bez zmian systemowych polskie rzeki będą umierać.
Protest przeciwko zatruwaniu Odry
Jak czytamy na stronnie internetowej organizacji Greenpeace, „aktywiści sprzeciwiają się w ten sposób dalszemu niszczeniu Odry oraz ignorowaniu problemu przez premiera Mateusza Morawieckiego i podległych mu ministrów”. „Aktywiści i aktywistki domagają się od premiera pilnego ograniczenia zrzutów soli z kopalń oraz apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o niepodpisywanie szkodliwej dla Odry ustawy” – podkreślono w komunikacie. „Minął rok od tragicznych wydarzeń w Odrze. Do tej pory premier Morawiecki i jego ministrowie nie zrobili nic, by ograniczyć jej zasalanie. Ubiegłoroczna katastrofa w Odrze była jedną z największych w Europie ostatnich lat. Należąca do Polskiej Grupy Górniczej kopalnia Bielszowice jest jedną z kopalń, które cały czas zrzucają zasolone ścieki do dopływów Odry i Wisły. To właśnie wysoki poziom soli był jedną z kluczowych przyczyn katastrofy, która rozpoczęła się w Odrze rok temu. Potwierdza to między innymi ekspertyza przygotowana na zlecenie Komisji Europejskiej" – zaznaczono.
Aktywistki i aktywiści organizacji Greenpeace chcą między innymi jak najszybszego ograniczenia ilości soli zrzucanej do polskich rzek. Apel kierują do premiera Morawieckiego, podległych mu ministrów oraz prezydenta Andrzeja Dudy.
