We wrześniu 2024 roku Energy Transfer Partners – gigant na amerykańskim rynku energetycznym – złożył pozew, w którym domaga się odszkodowania od Greenpeace USA, amerykańskiego oddziału międzynarodowej organizacji pozarządowej, działającej na rzecz ochrony środowiska. Należąca do biznesmena i miliardera Kelcy’ego Warrena firma żąda, by aktywiści zapłacili 300 milionów dolarów odszkodowania za działanie na szkodę kontrowersyjnego projektu rurociągu Dakota Access Pipeline (DAPL).
Proces, który rozpocznie się 24 lutego w stanie Dakota Północna, może oznaczać bankructwo dla organizacji w Stanach Zjednoczonych. Eksperci zwracają jednak także uwagę na inny aspekt sprawy – ich zdaniem może mieć ona daleko idące konsekwencje dla wolności słowa i praw obywatelskich.
Greenpeace w USA zbankrutuje? Pozew miliardera
Energy Transfer Partners – jedna z największych firm zajmujących się transportem i magazynowaniem ropy naftowej oraz gazu ziemnego w USA – zarządza ogromną infrastrukturą rurociągów, terminali i magazynów, które odgrywają kluczową rolę w amerykańskim sektorze energetycznym.
O gigancie w mediach głośno zrobiło się między innymi za sprawą kontrowersyjnego projektu Dakota Access Pipeline – ropociągu, którym miała płynąć ropa z łupków z Dakoty Północnej, przez stany Dakota Południowa i Iowa, aż do stanu Illinois, skąd miała być transportowana do rafinerii nad Zatoką Meksykańską. Wartość inwestycji szacowana była na 3,8 mld dolarów. Projekt spotkał się z wieloma protestami organizacji ekologicznych, a także rdzennej ludności wspomnianych terenów – potencjalnie mógł bowiem zagrażać środowisku i terenom, na których żyją Indianie.
Czytaj więcej
Trwające dwa lata śledztwo wykazało, że WWF – popularna na całym świecie organizacja pozarządowa działająca na rzecz ochrony zagrożonych gatunków zwierząt – wspiera handel skórami niedźwiedzi polarnych – twierdzi dziennik „The Guardian”.