Trend potwierdza też eBay. – Zwłaszcza młodsze pokolenie sprzedających i kupujących napędza popyt na towary używane na globalnym rynku. Preferują używane ubrania, ale i artykuły kolekcjonerskie czy sprzęt elektroniczny – podaje platforma w raporcie. – Więcej osób odkrywa wartość odsprzedaży przedmiotów gospodarstwa domowego, których nie używali od dłuższego czasu. W USA 63 proc. osób, które obecnie sprzedają towary w serwisie eBay, znajduje je w domu – dodaje firma.
Online mocno pomaga
W efekcie rosną zarówno platformy internetowe, jak i serwisy ogłoszeniowe. – We wrześniu widzimy duży wzrost, zarówno pod kątem popytu, jak i podaży. Przede wszystkim w kategoriach takich jak: Moda, Dzieci, Muzyka i Edukacja. Z kategorii Moda tylko w ciągu ostatnich 30 dni skorzystało ponad 4,5 mln użytkowników. To o pół miliona więcej niż w poprzednim miesiącu – mówi Paulina Musielak-Rezmer, rzecznik platformy OLX. – Wzmożone zainteresowanie potwierdza też wzrost transakcji za pomocą usługi Przesyłki OLX. W porównaniu z poprzednim miesiącem we wrześniu mamy 40 proc. więcej transakcji i dodawanych ogłoszeń. W kategorii Dla Dzieci są to wzrosty o ok. 15 proc. w porównaniu miesiąc do miesiąca – dodaje. Podobne trendy widać w kategorii Muzyka i Edukacja, gdzie liczba nowych ogłoszeń wzrosła w pierwszej połowie września o 20 proc., a liczba transakcji z Przesyłką OLX – 53 proc.
Modę na używane produkty, na których można zarobić, widać wciąż najmocniej na rynku odzieżowym i obuwniczym. W odsprzedaż produktów z drugiej ręki weszło już Zalando, jak i wiele globalnych marek – od sieciowych typu H&M po luksusowe. Polscy liderzy sektora jednak, na razie, odżegnują się od wejścia na rosnący rynek.
– Nie rozważamy takiego rozwiązania, koncentrujemy się raczej na rozwoju własnej sieci sprzedaży w oparciu o nowe produkty. Widzimy na rynku wzrost znaczenia handlu odzieżą używaną, jednak na ten moment nie traktujemy tego obszaru jako bezpośredniej konkurencji dla naszej działalności – wyjaśnia biuro prasowe LPP, właściciela marek Reserved, House czy Mohito. – W naszej ocenie potrzeby rynku są na tyle zróżnicowane, by funkcjonowały na nim różnorodne formy sprzedaży, a klienci mogli wybrać najlepiej dopasowaną do siebie ofertę – dodaje.
– Na rynku handlu jest dużo miejsca dla wielu graczy. Obserwujemy rozwój segmentu resale i modeli opartych na cyrkularności. Jako grupa skupiamy się na klientach i sukcesywnie podążamy w kierunku wyznaczonym w strategii biznesowej GO.25 – mówi Marta Rzetelska, rzecznik CCC. – Zrównoważony rozwój i gospodarka obiegu zamkniętego należą do jej priorytetów – np. zbiórki obuwia w naszych sklepach czy nowy off-price’owy koncept HalfPrice to jedne z naszych odpowiedzi – dodaje.
Cały sektor zmaga się teraz z rosnącymi kosztami działalności, co w konsekwencji także w second-handach przekłada się na wyższe ceny. – Te sklepy mają swoją wierną klientelę, gotową czasem przejechać dziesiątki kilometrów na zakupy, szczególnie z dużych miast. To właśnie w aglomeracjach osoby stawiają na oryginalność, cena jest drugorzędna – mówi Tomasz Starzyk.
Wszędzie idzie o ceny
Rosnące koszty prowadzenia działalności przekładają się na ceny asortymentu. W wielu przypadkach nawet o 20 do 30 proc. Ciągle w lumpeksach jest taniej niż w sieciówkach. Zimową kurtkę w dalszym ciągu można kupić, wydając 80 do 100 zł – dodaje.
– Obecnie wyraźnie zmienia się struktura wydatków w gospodarstwach domowych i coraz mniejszy jest w nich udział dóbr trwałych. Ogólna sytuacja gospodarcza, rosnące ceny żywności, dynamika cen paliw i energii, słaba złotówka, są realnym odzwierciedleniem sytuacji na globalnych rynkach. Przekłada się to na siłę nabywczą konsumentów i tym samym popyt konsumpcyjny – mówi dr Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. – Wśród konsumentów coraz częściej widać powściągliwość czy wręcz negatywne nastroje w kwestii wydatków domowych. Wzrost cen żywności powoduje, iż procentowo większa część budżetu musi być przeznaczona na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jeśli połączone jest to z rosnącymi zobowiązaniami, to konieczne stają się cięcia w innych wydatkach (rozrywka, dobra trwałego użytku, inwestycje czy oszczędzanie na przyszłość). Jeśli taki trend utrzyma się dłużej, przy braku wzrostu płac chociażby na poziomie inflacji, będziemy mieli do czynienia z ubożeniem społeczeństwa – dodaje.
W efekcie na tym tle może wzrastać zainteresowanie towarami używanymi, choć chęć oszczędzania może być tylko jedną z przyczyn wzrostu zainteresowania takimi produktami. – Inną może być chęć wyróżnienia się poprzez wyszukiwanie unikalnych towarów, których nie da się kupić jako nowych. Dla części konsumentów może to być wypadkowa wymienionych dwóch czynników w połączeniu z chęcią przyjęcia postawy bardziej odpowiedzialnej konsumpcji – mówi ekspert.
– Wraz ze wzrostem inflacji i kosztów życia naturalnie zwiększa się popyt na odzież używaną. Ludzie szukają oszczędności i możliwości uwolnienia zamrożonej gotówki: chętniej kupują odzież używaną i sprzedają własną. Najsilniejszym czynnikiem, działającym na zmianę zachowań konsumentów, jest czynnik finansowy, a w drugiej kolejności – edukacja ekologiczna. Aktualnie najszybciej rosnącą kategorią w branży fashion jest resale – mówi Jacek Ostrowski, założyciel Yellow Octopus Group, globalnego dostawcy rozwiązań wspierających zrównoważony rozwój w zamkniętym obiegu w sektorze modowym. Resale, czyli mówiąc wprost – po prostu odsprzedaż, to teraz istny boom, a grupa Yellow Octopus podbija świat z rozwiązaniem Reflaunt, wspierającym takie operacje. Firma widzi ogromny wzrost zainteresowania globalnych firm swoimi usługami. – Na wdrożenie Reflaunt, czyli narzędzia do odsprzedaży używanych produktów, zdecydowali się m.in. H&M, COS, Balenciaga. W długofalowej perspektywie taki kierunek będzie niezbędny dla marek, aby móc nadążyć za zmianą – dodaje Ostrowski.