Korespondencja z Baku
Negocjatorom na szczycie klimatycznym w Baku został ostatni dzień na ustalenie nowego celu finansowania klimatycznego krajów rozwijających się, najmocniej narażonych na konsekwencje pogłębiającego się kryzysu klimatycznego – i wygląda na to, że przed nimi wiele pracy. Opublikowana dziś rano propozycja tekstu, zawierająca 10 stron, nie przedstawia w zasadzie żadnych konkretów.
Ważna kwestia pieniędzy
Nie sprecyzowano kwoty, która ma zastąpić od przyszłego roku finansowanie klimatyczne, ustalone w 2009 roku na 100 mld dolarów rocznie. W tekście uwzględniono szereg propozycji, w tym kwotę 1,3 biliona dolarów, której oczekują kraje rozwijające się i która zdaniem ekspertów jest najbardziej realistyczną odpowiedzią na potrzeby klimatyczne wschodzących gospodarek. Znalazły się tu jednak również kwoty znacznie niższe. Wygląda na to, że większą presję w kwestii finansowania klimatycznego wywiera się na krajach cierpiących z powodu zmian klimatu, które będą musiały zmobilizować więcej środków krajowych, niż na najbogatszych gospodarkach, w głównej mierze odpowiedzialnych za powstały kryzys. Kraje należące do G77 oczekują, że minimalna kwota finansowania klimatycznego wyniesie 500 mld dolarów.
Czytaj więcej
Na szczycie przywódców G20 w Rio de Janeiro padły deklaracje dotyczące współpracy w celu osiągnięcia pomyślnego wyniku w Baku. Czy to oznacza, że dalsze rozmowy na COP29 pójdą sprawniej?
Pozytywnym aspektem projektu jest za to podkreślenie, że wsparcie finansowe powinno być przyznawane przede wszystkim w formie dotacji. Wspomina również o znaczeniu sprawiedliwej transformacji energetycznej oraz poszanowaniu praw człowieka.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres w dzisiejszym oświadczeniu przypomniał, że wsparcie finansowe dla krajów rozwijających się to nie jałmużna – „to inwestycja przeciwko spustoszeniu, jakie niekontrolowany chaos klimatyczny wyrządzi nam wszystkim, zaliczka na bezpieczniejszą, bardziej pomyślną przyszłość dla każdego narodu na Ziemi”. Szef ONZ podkreślił, że celem tegorocznego szczytu klimatycznego w Baku jest dostarczenie ambitnych i zrównoważonych rozwiązań we wszystkich oczekujących kwestiach, na czele z nowym celem finansowym, a „porażka nie wchodzi w grę”.