Koniec szczytu klimatycznego. „Parodia sprawiedliwości” czy początek nowej ery?

Szczyt klimatyczny w Baku miał przynieść przełomowe decyzje, ale nie spełnił oczekiwań właściwie nikogo – zawiedzeni są przede wszystkim przedstawiciele krajów najbardziej narażonych na kryzys klimatyczny.

Publikacja: 25.11.2024 15:59

Tegoroczny szczyt klimatyczny odbywał się w stolicy Azerbejdżanu, Baku. Następny odbędzie się w braz

Tegoroczny szczyt klimatyczny odbywał się w stolicy Azerbejdżanu, Baku. Następny odbędzie się w brazylijskim mieście Belem.

Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg

Korespondencja z Baku

Tegoroczny szczyt klimatyczny COP29 w Baku okrzyknięto „COP-em finansowym”, ponieważ najważniejszym punktem rozmów miało być uzgodnienie nowego zbiorowego celu ilościowego (NCQG) w zakresie finansowania klimatycznego krajów rozwijających się.

Poprzednie porozumienie, zawarte w 2009 roku podczas szczytu COP15 w Kopenhadze, zobowiązało najbogatsze gospodarki do wsparcia finansowanego w wysokości 100 miliardów dolarów do 2020 roku. Ten cel osiągnięto z dwuletnim opóźnieniem. Ustalenia z Baku mają dotyczyć finansowania klimatycznego od 2026 roku.

Negocjacje przeciągnęły się o niemal dwa dni, jednak ostateczne ustalenia nie spotkały się z aprobatą przedstawicieli krajów najbardziej narażonych na konsekwencje zmian klimatu. Zdaniem części negocjatorów, uzgodniona kwota to wręcz „parodia sprawiedliwości”. 

COP29: 300 miliardów rocznie na walkę ze skutkami zmian klimatu

Zgodnie z raportem Niezależnej Grupy Ekspertów Wysokiego Szczebla ds. Finansów Klimatycznych, zapotrzebowanie krajów rozwijających się na zewnętrzne finansowanie klimatu wyniesie ok. 1 biliona dolarów rocznie do 2030, a do 2035 roku 1,3 biliona dolarów rocznie. Podobne kwoty podawali inni eksperci oraz członkowie delegacji krajów rozwijających się. Dzięki temu wsparciu wschodzące gospodarki nie tylko będą w stanie poradzić sobie ze skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, ale też przejść na gospodarkę niskoemisyjną, zmniejszając swój wpływ na zmiany klimatu.

Czytaj więcej

Ostatnie Pokolenie chce zablokować Wisłostradę. "Rząd Tuska napędza kryzys"

Nadzieje krajów rozwijających się nie zostały spełnione – ostateczna wersja porozumienia zakłada wsparcie od krajów rozwiniętych w wysokości 300 miliardów dolarów rocznie do 2035 roku, w postaci dotacji i niskooprocentowanych pożyczek. Przedstawiciele krajów najsilniej odczuwających skutki zmian klimatu nie kryli rozczarowania, podkreślając, że zaproponowana kwota jest zdecydowanie niewystarczająca i nie pozwoli sprostać rosnącym potrzebom w obliczu pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Jest też nieadekwatna, biorąc pod uwagę historyczną odpowiedzialność najbogatszych gospodarek za postępujące zmiany klimatu.

Uznano jednak, że kraje rozwijające się powinny otrzymywać co najmniej 1,3 biliona dolarów rocznie, choć zdecydowaną większość tej kwoty mają pokrywać inne źródła, w tym prywatni inwestorzy. Negocjatorzy z Indii usiłowali protestować przeciwko przyjęciu tekstu w takiej formie, jednak porozumienie zostało zaakceptowane przez prezydenta szczytu, ministra środowiska Azerbejdżanu Mukhtara Babajewa.

António Guterres: sekretarz generalny komentuje wyniki szczytu klimatycznego

Sekretarz generalny ONZ António Guterres przyznał, że „miał nadzieję na bardziej ambitny rezultat, aby sprostać wielkiemu wyzwaniu, przed którym stoimy”. Przedstawiciele organizacji klimatycznych podkreślali, że finalne ustalenia stanowią policzek dla krajów rozwijających się.

Z kolei zdaniem unijnego komisarza ds. klimatu, Wopke Hoekstry, porozumienie stanowi „początek nowej ery dla finansów klimatycznych”.

W ostatecznej wersji tekstu nie znalazło się również pogłębienie ubiegłorocznej deklaracji z Dubaju w kwestii odchodzenia od paliw kopalnych – jedynie ją powtórzono.

Na szczycie przyjęto scentralizowany mechanizm handlu emisjami dwutlenku węgla, określonego w artykule 6 Porozumienia Paryskiego. Ma on rozpocząć działalność już w 2025 roku, umożliwiając krajom i firmom kupowanie kredytów węglowych w celu realizacji ich celów klimatycznych. Stworzono również mechanizm umożliwiający krajom bezpośredni handel kredytami węglowymi między sobą.

Eksperci oraz aktywiści mają nadzieję, że przyszłoroczny szczyt klimatyczny COP30 przyniesie potrzebny postęp w zakresie pogłębienia wsparcia finansowego dla najbardziej potrzebujących krajów.

Korespondencja z Baku

Tegoroczny szczyt klimatyczny COP29 w Baku okrzyknięto „COP-em finansowym”, ponieważ najważniejszym punktem rozmów miało być uzgodnienie nowego zbiorowego celu ilościowego (NCQG) w zakresie finansowania klimatycznego krajów rozwijających się.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Szczyt klimatyczny
Koniec szczytu klimatycznego w Baku. „Gorzkie rozczarowanie” i spory o pieniądze
Szczyt klimatyczny
COP29: Arabia Saudyjska blokuje odejście od paliw kopalnych
Szczyt klimatyczny
COP29. Coraz bliżej mety, a konkretów wciąż brak
Szczyt klimatyczny
COP29: sportowcy alarmują, że kryzys klimatyczny niszczy sport
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Szczyt klimatyczny
Argentyńska delegacja opuściła COP29. Rząd: globalne ocieplenie to „kwestia filozoficzna”
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska