Organizacja tegorocznego szczytu klimatycznego COP29 w Azerbejdżanie od początku wzbudzała kontrowersje. Po raz trzeci z rzędu konferencji klimatycznej ONZ przewodniczyło autorytarne i represyjne państwo, w ogromnej mierze opierające gospodarkę na eksporcie paliw kopalnych. Po raz drugi z rzędu przewodniczącym szczytu został szef państwowej spółki naftowej.
Od lat organizacje pozarządowe alarmują też o licznych przypadkach łamania praw człowieka, a od momentu ogłoszenia w 2023 roku, że Azerbejdżan będzie gospodarzem COP29, dziesiątki aktywistów oraz dziennikarzy (również klimatycznych) zostało zatrzymanych lub aresztowanych pod fałszywymi zarzutami. Zdaniem organizacji Human Rights Watch represje znacznie przybrały na sile w okresie poprzedzającym szczyt klimatyczny w Baku.
Wśród zatrzymanych znalazł się m.in. Anar Mammadli, znany w kraju obrońca praw człowieka oraz aktywista klimatyczny, lider największej niezależnej organizacji monitorującej wybory w Azerbejdżanie, Gubad Ibadoghlu, znany ze swojej krytycznej postawy wobec branży paliw kopalnych, czy Nargiz Absalamova, dziennikarka klimatyczna, która relacjonowała protesty ekologiczne w związku z pochodzącymi z pobliskiej kopalni złota zanieczyszczeniami w wiosce Soyudlu.
Paliwa kopalne. Kość niezgody na COP29
Oczekiwania w stosunku do tegorocznego szczytu klimatycznego w Baku były spore, dodatkowo wzmocnione ostrzeżeniami naukowców, którzy alarmowali, że emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną, a bieżący rok najprawdopodobniej pobije rekord ubiegłego i zapisze się w historii jako dotychczas najcieplejszy. Tuż przed rozpoczęciem COP29 naukowcy z World Weather Attribution opublikowali badanie, z którego wynika, że pogłębiający się kryzys klimatyczny nasilił dziesięć najbardziej śmiercionośnych ekstremalnych zjawisk pogodowych odnotowanych na całym świecie w ciągu ostatnich 20 lat, których ofiarą padło ponad pół miliona ludzi.
Czytaj więcej
W południowokoreańskim Pusanie trwają negocjacje, których celem jest opracowanie pierwszego w historii traktatu ONZ w sprawie ograniczenia zanieczyszczenia plastikiem. „Musimy skończyć z zanieczyszczeniem plastikiem, zanim zanieczyszczenie plastikiem skończy z nami” - powiedział Kim Wan-sup, minister środowiska Korei Południowej, podczas oficjalnego otwarcia wydarzenia.