Czy ustalenia G20 nadadzą rozpędu negocjacjom klimatycznym w Baku?

Na szczycie przywódców G20 w Rio de Janeiro padły deklaracje dotyczące współpracy w celu osiągnięcia pomyślnego wyniku w Baku. Czy to oznacza, że dalsze rozmowy na COP29 pójdą sprawniej?

Publikacja: 19.11.2024 13:23

Zdaniem naukowców bieżący rok niemal na pewno zostanie uznany za najgorętszy w historii, a według no

Zdaniem naukowców bieżący rok niemal na pewno zostanie uznany za najgorętszy w historii, a według nowego badania Global Carbon Budget, emisje z paliw kopalnych wrosły w tym roku o 0,8 proc., osiągając nowy, rekordowy poziom.

Foto: PAP/EPA

Trwa drugi tydzień szczytu klimatycznego COP29, a negocjacje idą wyjątkowo opornie. Simon Stiell, szef ds. klimatu ONZ na ostatniej konferencji wezwał ministrów do „zakasania rękawów” i odejścia od „blefowania” na rzecz zajęcia się poważnymi kwestiami.

W poniedziałek wieczorem opublikowano komunikat szczytu przywódców G20, w którym wyrażono nadzieję na osiągnięcie porozumienia w zakresie ustalenia nowego, bardziej ambitnego celu finansowania klimatycznego dla krajów rozwijających się (NCQG). Potwierdzono konieczność dążenia do celów klimatycznych wynikających z Porozumienia paryskiego, zapewniono również o wsparciu prezydencji COP29 oraz COP30, która odbędzie się w przyszłym roku w Brazylii, a także zobowiązano się do „pomyślnych negocjacji” w Baku. Napisano też, że przywódcy dostrzegają potrzebę niezwłocznego i znacznego zwiększenia finansowania klimatycznego z miliardów do bilionów, ze wszystkich źródeł. W sporym stopniu skupiono się na reformie globalnych instytucji finansowych i strukturyzacji zadłużenia, aby udostępnić fundusze krajom rozwijającym się, najbardziej narażonym na konsekwencje zmian klimatu. Pomimo jednoznacznego wsparcia, nie zawarto jednak żadnych konkretów, takich jak np. sugestie dotyczące kwoty wsparcia.

Przemilczane kwestie podczas szczytu klimatycznego w Baku

Niepokojące w kontekście trwającego szczytu klimatycznego w Baku jest również przemilczenie w oświadczeniu konieczności odejścia od paliw kopalnych, aby ograniczyć emisje gazów cieplarnianych. W oświadczeniu potwierdzono jedynie wcześniejsze zobowiązanie do wycofywania się z nich, jako nieefektywnego źródła energii, bez podawania konkretnej daty.

Warto przypomnieć, że zdaniem naukowców bieżący rok niemal na pewno zostanie uznany za najgorętszy w historii, a według nowego badania Global Carbon Budget, emisje z paliw kopalnych wrosły w tym roku o 0,8 proc., osiągając nowy, rekordowy poziom.

Unikanie deklaracji na temat odejścia od paliw kopalnych to wynik intensywnych wysiłków krajów takich, jak Arabia Saudyjska, których gospodarka w ogromnym stopniu polega na ropie. Jak stwierdził Manuel Pulgar-Vidal z WWF Global Climate and Energy Lead, silny komunikat w zakresie wycofania wszystkich paliw kopalnych ze strony G20 mógłby nadać większego rozpędu negocjacjom w ramach COP29.

– To nie był jasny sygnał polityczny, którego oczekiwaliśmy od G20. Jako grupa krajów o największej emisji i posiadających 85 proc. globalnego PKB, G20 ma obowiązek przewodzić w walce z kryzysem klimatycznym – uważa ekspert.

Zdaniem Lindy Kalcher, dyrektor wykonawczej Strategic Perspectives, większą rolę w rozmowach na temat finansowania klimatycznego powinna odegrać Unia Europejska, która dotychczas nie przedstawiła swojej propozycji w zakresie kwoty celu NCQG po 2025 roku.

– Unia Europejska była bardzo cicha i niepotrzebnie defensywna przez zbyt długi czas. (…) Ma duży potencjał, aby być budowniczym mostów, ponieważ jest jednym z najbardziej niezawodnych i wiarygodnych partnerów w zakresie finansowania klimatu, zwłaszcza jeśli porównamy ją z takimi krajami jak Stany Zjednoczone – mówi Kalcher.

Trwa drugi tydzień szczytu klimatycznego COP29, a negocjacje idą wyjątkowo opornie. Simon Stiell, szef ds. klimatu ONZ na ostatniej konferencji wezwał ministrów do „zakasania rękawów” i odejścia od „blefowania” na rzecz zajęcia się poważnymi kwestiami.

W poniedziałek wieczorem opublikowano komunikat szczytu przywódców G20, w którym wyrażono nadzieję na osiągnięcie porozumienia w zakresie ustalenia nowego, bardziej ambitnego celu finansowania klimatycznego dla krajów rozwijających się (NCQG). Potwierdzono konieczność dążenia do celów klimatycznych wynikających z Porozumienia paryskiego, zapewniono również o wsparciu prezydencji COP29 oraz COP30, która odbędzie się w przyszłym roku w Brazylii, a także zobowiązano się do „pomyślnych negocjacji” w Baku. Napisano też, że przywódcy dostrzegają potrzebę niezwłocznego i znacznego zwiększenia finansowania klimatycznego z miliardów do bilionów, ze wszystkich źródeł. W sporym stopniu skupiono się na reformie globalnych instytucji finansowych i strukturyzacji zadłużenia, aby udostępnić fundusze krajom rozwijającym się, najbardziej narażonym na konsekwencje zmian klimatu. Pomimo jednoznacznego wsparcia, nie zawarto jednak żadnych konkretów, takich jak np. sugestie dotyczące kwoty wsparcia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Szczyt klimatyczny
COP29. Lobby paliw kopalnych liczniejsze niż większość delegacji
Szczyt klimatyczny
Bilion dolarów rocznie to za mało. Eksperci o rosnących kosztach zmian klimatu
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty