Materiał partnera: Bank Ochrony Środowiska S.A.
Transformacja energetyczna to bowiem nie tylko duże inwestycje, jak modernizacja sieci elektroenergetycznych, budowa elektrowni jądrowej, unowocześnienie transportu, przemysłu czy budownictwa. To także szereg rozwiązań wymagających wdrożenia na poziomie miast, gmin, naszych domów, tworzące system tzw. energetyki rozproszonej.
Dążenie do zeroemisyjności będzie istotnym elementem budowania konkurencyjności europejskich gospodarek. Nowoczesne i czyste źródła energii, oprócz tego, że są przyjazne środowisku, będą również zdecydowanie tańsze. To w przyszłości pozytywnie wpłynie na ceny usług, produktów, a klientom indywidualnym przyniesie znaczne oszczędności w portfelu.
Zanim jednak zielona transformacja stanie się opłacalna i dostarczy oczekiwanych korzyści, proces zmian wymagać będzie inwestycji. Szacunkowe wyliczenia dla Polski, uwzględniające tylko sektor energetyczny, zaczynają się na poziomie kilkuset miliardów złotych. Patrząc szerzej, jeśli dodamy do tego transformację transportu, przemysłu i budownictwa, koszty mogą wzrosnąć do nawet 1,5 bln zł.
Ramy prawne i finanse
Patrząc globalnie, to państwo pełni kluczową rolę w tworzeniu ram prawnych zielonej transformacji – ono bowiem, w oparciu o regulacje prawne, wyznacza kierunek zmian i motywuje do działań proekologicznych oraz finansowania inicjatyw związanych z ochroną środowiska. Jednocześnie na zasadzie komplementarności, to sektor finansowy, oferując zielone obligacje, kredyty, pożyczki, może być także jednym z kół zamachowych całego procesu przemian.