29 lipca tego roku ludzkość zużyła całą pulę zasobów, jakie Matka Ziemia może zregenerować w ciągu 365 dni, można to ująć bardziej dosadnie – nasza globalna populacja tego właśnie dnia wyczerpała roczny budżet ekologicznych zasobów naszej planety. Niestety z nadejściem światowego dnia długu ekologicznego ludzka aktywność nie wygasa, przez pozostałe miesiące 2021 ze znanym nam rozmachem numer jeden będziemy korzystać z rezerw słodkiej wody, urodzajnych gleb, lasów oraz łowisk. Jednocześnie z rozmachem numer dwa będziemy produkować 300 milionów ton plastikowych odpadów rocznie. Nieprzerwany rozmach podparty konsekwentną skutecznością już w 2050 roku wypełni oceany taką liczbą plastikowego odpadu, że przebije on żyjące tam stworzenia. Jako wisienkę na torcie dodam, iż 95 proc. istniejącego na globie plastiku zostanie użyte tylko raz. Czy tylko na mnie te podstawowe dane robią tak piorunujące wrażenie?
Bycie ekologicznym jest już nie tylko postawą konieczną, by chronić planetę i życie w jednym, postanowiliśmy uczynić z tego modę, w tym przypadku wierzę, że nieprzemijającą i jestem tym zupełnie zachwycona. A zachwycam się z prostego powodu, wszystkie skuteczne środki chroniące środowisko są fantastyczne i wręcz powinnością ludzką jest w nich nie przebierać, by docierać do jak największej grupy odbiorców, oczywiście z należytym nam rozmachem. Jako że każda moda rządzi się swoimi prawami, również tymi rynkowymi łatwo zauważyć, że na potrzeby ekologicznego trendu jak grzyby po deszczu wyrastają nowe narzędzia i rozwiązania, tak aby eko konsument z łatwością mógł dostosować je do swoich potrzeb, ale również, by mógł eksponować nimi swój statut społeczno-ekonomiczny.
Wystarczy rozejrzeć się po rozkładówkach modowych czasopism czy instragramowych kontach celebrytów o milionowych zasięgach, którzy niejednokrotnie trendy kreują i w ramach tego ekologicznego, torebki od znanych projektantów zamieniają na butelki wielokrotnego użytku służące filtrowaniu kranowej wody. Nie jestem pewna czy znani projektanci już produkują linie najmodniejszych na dany sezon butelek ratujących planetę przed palącym problemem kupowania wody w jednorazowych, ale jestem pewna, że ma to sens. Dlaczego? Głównie dlatego, że jesteśmy bardzo różni, mamy różne gusta i dysponujemy różnymi zasobami, również finansowymi, stąd w tym konkretnym przypadku możliwość wyboru jest ważna. Zwłaszcza dla tej części społeczeństwa, która ma potrzebę eksponowania swojego statusu ekonomicznego przedmiotami, i o ile luksusowe zegarki, czy biżuteria od lat wiodą w tym prym, o tyle podoba mi się pomysł, że do takiej listy można dodać luksusową butelkę wielorazowego użytku, której użytkowanie stanie się nierozłącznym trendem i przede wszystkim dobrym nawykiem, który realnie wyhamuje plastikową katastrofę.
Moim luksusem również jest możliwość wyboru, choć w tym przypadku nie kieruje się wartością czy nazwiskiem projektanta na opakowaniu, interesuje mnie przede wszystkim użyteczność, skuteczność butelki i filozofia oraz etyka pracy jej producenta. Chciałabym dokonywać świadomych zakupów służących środowisku i chronić się przed efektem tzw. z deszczu pod rynnę, kupując coś wspierającego ekologiczny postęp, upewniam się, że wizja wybranego producenta jest proekologiczna na wielu płaszczyznach, konkretnie nie tylko zysk ze sprzedaży, nawet jeśli produkt wspiera planetę, ale również inne działania wyrażające to. Tutaj doskonałym przykładem jest polska marka Dafi, która proponuje wiele skutecznych rozwiązań wychodzących naprzeciw potrzebom planety, ale obok nich również działań wspierających finansowo proekologiczne realne projekty oraz edukację w tym zakresie. Różnorodne butelki filtrujące Dafi, które obok użytecznego i ładnego designu przynoszą policzalne skutki ochronne dla środowiska – 12 filtrów w niej użytych równoważne jest z rezygnacją z zakupu 3600 jednorazowych butelek w skali roku.
W moim przypadku butelka filtrująca nie musi prezentować mojego statusu ekonomicznego, zdecydowanie bardziej zależy mi, by prezentowała mój status postępowy w zakresie świadomości ekologicznej i jeśli przy okazji może być ładnym gadżetem, który tworzy dopełnienie mojego stylu oraz jest inspiracją dla mijanych na ulicy osób, tak! Jestem zdecydowanie za kreowaniem ekologicznych trendów wielopłaszczyznowo – byle skutecznie i bez efektu z deszczu pod rynnę. Bez wątpienia kupowanie wody ze sklepu jest passe, niech trend filtrujących butelek wielorazowych trwa nieprzerwanie i porywa coraz to nowych zwolenników, którym rynek zaproponuje wiele możliwości, by spełnić ich oczekiwania od użytkowych po designerskie.