Fundacja w swoim raporcie podniosła wiele zagrożeń, jakie niesie za sobą ustawa. Wskazuje m.in. na możliwość spowodowania nieodwracalnych strat środowiskowych w polskich lasach oraz ryzyka powstania strat w majątku Skarbu Państwa. „Bubel prawny”, jak nazywają go organizacje pozarządowe, może kosztować nawet 0,5 mld złotych.
Czytaj także: Samorządy i elektromobilność: są plany, gorzej z realizacją
Specustawa swoją nazwę wzięła od fabryki aut elektrycznych, która ma powstać w Jaworznie, kosztem wycinki drzew. O odrzucenie szkodliwej Lex Izera apeluje do senatorów Koalicja Klimatyczna wraz z szeregiem innych organizacji pozarządowych. Ich przedstawiciele apelują, że w obliczu postępujących zmian klimatycznych, uchwalanie takiego prawa jest skandaliczne. Specustawa całkowicie ignoruje bowiem kryzys klimatyczny oraz przyrodniczy, które będą się coraz bardziej pogłębiać.
Dewastacja terenów leśnych na tak ogromnym obszarze spowoduje znaczną utratę zdolności pochłaniania i magazynowania węgla przez polskie lasy.
– W sytuacji, gdy wiele regionów w Europie, w tym w Polsce, doświadcza katastrofalnych skutków ekstremalnych zjawisk pogodowych nie można poświęcać lasów i w ich miejscu budować fabryk czy zakładów przemysłowych. Rozwój jest ważny, ale nie można go dokonywać kosztem przyrody. Zamiast przygotowywać projekty ustaw, które będą wspierać ochronę przyrody, tworzyć nowe parki narodowe, przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu, rząd proponuje obecnie akt prawny, który pozwoli na niszczenie lasów, wycinanie ich w pień i realizację różnego typu inwestycji, w tym np. fabryk produkujących tworzywa sztuczne. Ten projekt może stać się swego rodzaju precedensem prowadzącym dla wielu nieodwracalnych szkód dla środowiska – podkreśla Anna Ogniewska z Greenpeace Polska, ekspertka Koalicji Klimatycznej.