W otwartym liście do kierownictwa, wysłanego jeszcze wiosną 2021, a do którego teraz dotarli dziennikarze „New York Timesa” załoga domaga się ujawnienia wielkości emisji, jakie klienci firmy wypuszczają do atmosfery. Przy tym pracownicy McKinseya wzięli sprawę jak najbardziej poważnie, bo kilku z nich, w proteście, opuściło już firmę, ponieważ ich pracodawca nie zakończył współpracy przede wszystkim z gigantami z rynku paliw kopalnych.
McKinsey zareagował natychmiast przekonując, że jest jak najbardziej zaangażowany w ochronę planety, a na przestrzeni ostatnich lat doradzał swoim klientom właśnie w sprawach zmniejszania emisji. 15 października firma zorganizowała Dzień Akcji dla Klimatu i poinformowała pracowników o tym, że w roku 2030 zamierza stać się całkowicie bezemisyjną. To akurat był elegancki, ale mało znaczący gest, bo ślad węglowy firmy doradczej jest niczym w porównaniu z tym, co zostawiają w wyniku swojej działalności takie giganty, jak jej klienci np. Exxon Mobil i Gazprom.