Według nowego badania opublikowanego na łamach czasopisma Nature Climate Change, jeśli emisje gazów cieplarnianych pochodzące z produkcji żywności nie ulegną redukcji, nie uda się osiągnąć celów klimatycznych wynikających z Porozumienia Paryskiego. Od czasów przedindustrialnych planeta ociepliła się już o 1°C, a jak wynika z badania, utrzymanie obecnego poziomu emisji doprowadzi do dalszego wzrostu o co najmniej 0,7°C do końca wieku.
W 75 proc. wpływa na to produkcja żywności, będącej znaczącym źródłem metanu, czyli przede wszystkim mięsa, nabiału oraz ryżu. Zdaniem autorów badania, prognozowane ocieplenie się klimatu można jednak ograniczyć nawet o 55 proc. Aby to zrealizować, konieczna jest poprawa obecnych praktyk produkcji żywności, przyjęcie diety opartej na roślinach oraz ograniczenie marnowania żywności.
– Nasza analiza wyraźnie pokazuje, że obecne wzorce produkcji i konsumpcji są nie do pogodzenia z utrzymaniem rosnącej populacji przy jednoczesnym dążeniu do bezpiecznej przyszłości klimatycznej – czytamy w analizie.
Czytaj więcej
Autorzy badania opublikowanego na łamach The Conversation podkreślają, że zanieczyszczenie wynikające z przygotowywania kawy stanowi „jedynie wierzchołek góry lodowej”.
Wcześniejsze badania również wskazywały na ogromny wpływ produkcji mięsa oraz nabiału na środowisko, teraz jednak określono, w jakim stopniu emisje mogą się przełożyć na ocieplanie się klimatu. Warto jednak podkreślić, że w analizie założono, że konsumpcja produktów pochodzenia zwierzęcego utrzyma się w przyszłości na tym samym poziomie. Tymczasem według prognoz ONZ, do 2050 roku produkcja mięsa i nabiału może wzrosnąć o 70 proc. w stosunku do poziomów z 2009 roku.