Nowy raport ONZ na temat redukcji emisji. Kto ma najwięcej do zrobienia?

Kontynuacja obecnej polityki doprowadzi do katastrofy klimatycznej – przekonują autorzy nowego raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP) i wzywają najbogatsze kraje świata: musicie wziąć na siebie ciężar redukcji emisji.

Publikacja: 08.11.2024 11:06

Elektrownia Lethabo w miejscowości Sasolburg w RPA. Z uwagi na szkodliwe emisje, to miejsce uważane

Elektrownia Lethabo w miejscowości Sasolburg w RPA. Z uwagi na szkodliwe emisje, to miejsce uważane jest za jedno z najbardziej zanieczyszczonych na świecie.

Foto: Guillem Sartorio/Bloomberg

Według naukowców z NASA rok 2024 niemal na pewno zostanie uznany za najgorętszy rok w historii pomiarów. Emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną – zgodnie z danymi Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) w ubiegłym roku odnotowano kolejny rekord. Liczba ekstremalnych zjawisk pogodowych na świecie rośnie, a cel utrzymania wzrostu globalnej temperatury na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do poziomów przedindustrialnych staje się coraz mniej realny.

UNEP: uniknięcie katastrofy klimatycznej wciąż „technicznie możliwe”

Wciąż jest to jednak możliwe do osiągnięcia – ale wymaga bardziej zdecydowanych działań. Zgodnie z „Emissions Gap Report 2024. No more hot air… please!”, nową analizą Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP), bez drastycznych zmian w krajowych planach działań klimatycznych, do końca stulecia możemy spodziewać się wzrostu globalnej temperatury aż o 3,1 stopnia Celsjusza względem epoki przedprzemysłowej. Spełnienie się tego scenariusza oznaczałoby fatalne konsekwencje dla całej planety.

Czytaj więcej

Polacy zmęczeni zmianami klimatu? Nowy raport pokazuje zmianę nastrojów

Autorzy raportu podkreślają jednak, że osiągnięcie celów klimatycznych porozumienia paryskiego jest możliwe dzięki rozwojowi energii słonecznej oraz wiatrowej przy równoczesnym otoczeniu ochroną lasów, dekarbonizacji sektorów budownictwa, transportu oraz przemysłu. Realizacja tych wyzwań powinna być wspierana przez rządy oraz sektor prywatny, a największy wysiłek powinny wykonać najbogatsze gospodarki. Kraje należące do grupy G20 odpowiadają za niemal 80 proc. globalnych emisji. Obecnie nie zapowiada się, by grupa G20 jako całość miała zrealizować cele zadeklarowane na 2030 rok.

Jeśli świat poważnie myśli o zatrzymaniu globalnego ocieplenia na poziomie 2 stopni Celsjusza, emisje do 2030 roku muszą spaść o 28 procent – i o 42 procent, by można było mieć nadzieję na zatrzymanie wzrostu średniej temperatury na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. To nie koniec koniecznych redukcji emisji – do 2035 roku musiałyby one spaść o 57 procent.

Eksperci UNEP wezwali również kraje do wyjaśnienia, w jaki sposób ich krajowe plany działań klimatycznych przyczyniają się do odchodzenia od paliw kopalnych oraz realizacji celu potrojenia wykorzystania mocy odnawialnych i podwojenia rocznych wskaźników efektywności energetycznej do 2030 roku. Takie cele uzgodniono na szczycie klimatycznym COP28 w Dubaju w ubiegłym roku. Zaktualizowane krajowe plany działań klimatycznych mają zostać złożone na początku przyszłego roku.

Według naukowców z NASA rok 2024 niemal na pewno zostanie uznany za najgorętszy rok w historii pomiarów. Emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną – zgodnie z danymi Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) w ubiegłym roku odnotowano kolejny rekord. Liczba ekstremalnych zjawisk pogodowych na świecie rośnie, a cel utrzymania wzrostu globalnej temperatury na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do poziomów przedindustrialnych staje się coraz mniej realny.

UNEP: uniknięcie katastrofy klimatycznej wciąż „technicznie możliwe”

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Emisje
UE zmniejsza emisje gazów cieplarnianych. „Największy spadek od dekad”
Emisje
„Zagrożenie dla ludzi i Ziemi”. Raport o wpływie miliarderów na środowisko
Emisje
Rosja i Bliski Wschód: Eksperci o zagrożeniach dla redukcji emisji na świecie
Emisje
Wolniej latające samoloty sposobem na walkę ze zmianami klimatu? Nowy raport
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Emisje
Cele klimatyczne USA pod znakiem zapytania. Nowe przepisy wszystko zmienią?