Emisje muszą spaść niezwłocznie, a nie dopiero w 2025 roku

Naukowcy ostrzegają przed zbyt optymistyczną interpretacją wniosków płynących
z najnowszego raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC).

Publikacja: 20.04.2022 12:59

Emisje muszą spaść niezwłocznie, a nie dopiero w 2025 roku

Foto: Bloomberg

W ostatnim raporcie III Grupy Roboczej Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), opublikowanym na początku kwietnia, naukowcy napisali o konieczności osiągnięcia szczytowych emisji gazów cieplarnianych „najpóźniej przed 2025 rokiem”.

„Przewiduje się, że globalne gazy cieplarniane osiągną szczyt między 2020 rokiem, a najpóźniej do 2025, w globalnych modelowanych ścieżkach, które ograniczają ocieplenie do 1,5°C” – napisano w podsumowaniu dla decydentów. W scenariuszu zakładającym osiągnięcie celów klimatycznych Porozumienia Paryskiego uwzględniono również konieczność zmniejszenia emisji do 2030 roku o 43 proc. w tym emisji metanu o 30 proc.

Czytaj więcej

Nowy raport IPCC. „Jesteśmy na rozdrożu”, mówią naukowcy

Zapis zinterpretowano jako przyzwolenie na wzrost emisji przez kolejne trzy lata, przy zachowaniu możliwości utrzymania globalnego ocieplenia na poziomie 1,5°C. Tymczasem, jak wyjaśniają cytowani przez BBC naukowcy, redukcja emisji musi nastąpić niezwłocznie.

Jeden z głównych autorów IPCC, Glen Peters z Centrum Międzynarodowych Badań Klimatu w Oslo podkreśla, że w raporcie użyto „niefortunnego doboru sformułowań”, co może mieć „raczej negatywne konsekwencje”.

Jak wyjaśnia inny autor IPCC, dr Joeri Rogelj z Imperial College London, nieprecyzyjne wyrażenie wynika z faktu, że wykorzystywane przez naukowców modele klimatyczne funkcjonują w blokach pięcioletnich. Oznacza to, że w prognozach rok 2025 stanowi kolejny punkt odniesienia po roku 2020, co utrudnia zastosowanie właściwej precyzji wypowiedzi.

„Jednak kiedy spojrzymy na dane naukowe wspierające ten nagłówek, natychmiast staje się jasne, że każdy scenariusz zgodny z celem 1,5°C wymaga zmniejszenia emisji pomiędzy 2020 a 2025 rokiem. Jest tak również w przypadku scenariuszy zakładających ograniczenie globalnego ocieplenia do 2°C” – wyjaśnia Rogelj.

Dr Edward Byers z Międzynarodowego Instytutu Stosowanej Analizy Systemów podkreśla, że mylące sformułowanie wynikało również z konieczności dostarczenia decydentom komunikatu neutralnego politycznie. Autor współpracujący z IPCC podkreśla, że wiele dyskusji w trakcie dwutygodniowej sesji zatwierdzającej, dotyczyło m.in. możliwości użycia zwrotów takich jak „teraz” czy „niezwłocznie”.

W ostatnim raporcie III Grupy Roboczej Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), opublikowanym na początku kwietnia, naukowcy napisali o konieczności osiągnięcia szczytowych emisji gazów cieplarnianych „najpóźniej przed 2025 rokiem”.

„Przewiduje się, że globalne gazy cieplarniane osiągną szczyt między 2020 rokiem, a najpóźniej do 2025, w globalnych modelowanych ścieżkach, które ograniczają ocieplenie do 1,5°C” – napisano w podsumowaniu dla decydentów. W scenariuszu zakładającym osiągnięcie celów klimatycznych Porozumienia Paryskiego uwzględniono również konieczność zmniejszenia emisji do 2030 roku o 43 proc. w tym emisji metanu o 30 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Emisje
Szansa na dodatkowe uprawienia do emisji CO2. Ciepłownie muszą spełnić warunek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Emisje
Ekologiczny „wielki brat” już na orbicie. Ma badać poziom emisji metanu
Emisje
„Czysta energia” pomaga w redukcji emisji CO2. Eksperci ujawnili dane
Emisje
Chiny wierzą w „czarne złoto”. Małe szanse na osiągnięcie celów klimatycznych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Emisje
Apel aktywistów w sprawie samochodów elektrycznych. „Dzieci bardziej zagrożone”