Analiza wskazała, że proekologiczne startupy radzą sobie z pokonywaniem problemów na rynku lepiej, niż tradycyjny firmy, przejmujące niektóre z „zielonych” założeń. Jak twierdzą autorzy badania, ma to związek z rosnącym w społeczeństwie sceptycyzmem dotyczącym motywów zmian korporacji, często w takich sytuacjach oskarżanych o greenwashing.
Czytaj więcej
Startup Colossal chce przywrócić gatunek mamuta włochatego, walczyć o klimat i zrównoważony rozwój.Dysponuje 15 milionami dolarów budżetu.
„Nasze badania wykazały, że przedsiębiorcy działający na rzecz ochrony środowiska, jak ich nazywamy, radzą sobie lepiej na rynkach o dużym wpływie zarówno logiki prorynkowej, jak i proekologicznej. To wyrównuje szanse i pozwala im skutecznie konkurować z istniejącymi firmami” – powiedział Jeff York, główny współautor badania i profesor strategii i przedsiębiorczości.
Według Yorka, wyniki badania mają potencjał, aby zmienić sposób w jaki myślimy o walce ze zmianami klimatycznymi. Uważa, że zamiast oczekiwać inicjatywy od wielkich korporacji, bardziej efektywne może być inwestowanie w lokalnych przedsiębiorców, zajmujących się kwestiami klimatu i środowiska. Dodatkowo ma to szansę na zwiększenie poparcia społeczności lokalnych dla inicjatyw klimatycznych.
„Gdybyśmy mogli myśleć o zajmowaniu się zmianami klimatycznymi jako o szansie na wzrost, myślę, że jest to o wiele potężniejszy sposób myślenia o tym” – stwierdził York.