Jak wynika z badań opublikowanych niedawno na łamach czasopisma One Earth, pod koniec stulecia w wyniku ocieplającego się klimatu, ludzie będą tracić od 50 do 58 godzin snu rocznie. Obecnie tracimy średnio 44 godziny, co oznacza że przynajmniej przez 11 nocy śpimy mniej, niż siedem godzin.
W ramach badania, od września 2015 roku do października 2017 roku ponad 47,6 tys. ludzi w 68 krajach nosiło opaski monitorujące sen. Następnie naukowcy porównali zapisy snu z lokalnymi danymi pogodowymi i klimatycznymi, aby sprawdzić, w jakim stopniu temperatury wpływają na sen każdego z uczestników badania.
„Odkryliśmy, że noce, które były losowo cieplejsze niż przeciętny czas trwania snu człowieka na całym świecie. Oszacowaliśmy, że ludzie spali mniej, a prawdopodobieństwo krótkiej nocy snu wzrastało, gdy noce stawały się coraz gorętsze” – stwierdził współautor badania Kelton Minor, doktorant w dziedzinie planetarnej nauki o danych społecznych i behawioralnych na Uniwersytecie w Kopenhadze w Danii, cytowany przez HealthDay News.
Okazało się również, że w wyniku wyższych temperatur więcej snu traciły kobiety niż mężczyźni (różnica wynosiła ok. 25 proc.), dwukrotnie więcej traciły ich również osoby powyżej 65. roku życia, a trzykrotnie więcej osoby mieszkające w krajach mniej zamożnych. W badaniu wykorzystano dane pochodzące głównie z bogatszych krajów, choć uwzględniono również Indie, Chiny, Kolumbię oraz RPA.
Czytaj więcej
Jak wynika z badania opublikowanego na łamach Nature Communications, sezony alergiczne w Stanach Zjednoczonych niebezpiecznie się wydłużają.