Reklama

Biznes nie czeka na polityków i stawia na odchodzenie od plastiku

Bez względu na fiasko negocjacji dotyczących radykalnego ograniczenia użycia tworzyw sztucznych w gospodarce, czy też odwrót od proklimatycznej polityki w USA czy UE, firmy podejmują na własną rękę działania zmierzające do redukcji użycia plastiku.

Publikacja: 18.08.2025 12:38

Eksperci podkreślają, że obszar ESG oraz nowelizacje firmowych strategii zwykle obejmują już działan

Eksperci podkreślają, że obszar ESG oraz nowelizacje firmowych strategii zwykle obejmują już działania prośrodowiskowe i proklimatyczne.

Foto: Adobe Stock

– Uzależniliśmy się od jednorazowych opakowań. To uzależnienie niszczy nasze zdrowie i naszą planetę. Musimy wyzwolić się z tego nałogu, ale zrobić to mądrze, by nie popaść w nowy. Musimy myśleć o tym, co będzie dalej. Na szczęście, wiemy jak. Odpowiedzią jest gospodarka o obiegu zamkniętym – mówiła podczas tegorocznej konferencji Sustainable Industry Lab, wiceministra klimatu i środowiska Anita Sowińska. – To szansa na uniezależnienie się od surowców z zewnątrz, szansa biznesowa, szansa na czyste środowisko i lepsze zdrowie – dodawała.

Choć słowa wiceszefowej MKiŚ mają formę apelu, do pewnego stopnia są też podsumowaniem procesów, które w biznesie już się zaczęły. W kolejnych tygodniach i miesiącach po konferencji szereg przedsiębiorstw z rozmaitych branż informowało rynek o swoich inicjatywach – większych i mniejszych – zmierzających do ograniczenia użycia plastiku w swoich usługach, produktach czy procesach. Wygląda na to, że nie czekając na międzynarodowe traktaty czy zobowiązania rządów, biznes chce przygotować się na to, co nieuniknione.

Firmy ograniczają wykorzystanie plastiku

„Zakrętka w duchu zrównoważonego rozwoju” – za tym hasłem kryje się dość istotna zmiana w procesie produkcyjnym firmy Stock Polska. Z butelek zniknąć ma tzw. nalewak, a zakrętki przeprojektowano tak, by zmniejszyć w nich zawartość plastiku. Według firmy to redukcja plastiku o 49 procent: z 14,7 g do 7,5 g na butelkę.

Z kolei firma Signify – spin-off koncernu Philips – ogłosiła w czerwcu, że ścięła zawartość plastiku w opakowaniach swoich produktów (głównie oświetlenia LED i żarówek do bezprzewodowych systemów świetlnych) do 0,1 procent. Przy okazji pudełka zmniejszono, co przełożyło się na większą efektywność transportu firmowych towarów oraz emisje niższe o 6000 ton CO2 rocznie. Okazuje się też, że nowe podejście „nie tylko podnosi walory estetyczne przy otwieraniu produktu, ale również gwarantuje jego odpowiednią ochronę” – co obalałoby argumenty wielu producentów za zachowaniem plastikowych opakowań.

Reklama
Reklama

Dwuznaczne są wnioski z raportu na temat ubiegłorocznych działań na rzecz zrównoważonego rozwoju producenta przekąsek, firmy Lorenz. Podkreśla on, że systematycznie wprowadza na rynek opakowania z cieńszej folii oraz „kompaktowe” formaty czipsów, rezygnując np. z naklejek. Tyle że firma odnotowała też spory wzrost sprzedaży. Co to oznacza? „Cel redukcji ilości plastiku o 15 proc. do 2025 r. nie zostanie osiągnięty”, jak zaznacza firma, a „całkowite zużycie tworzyw sztucznych wciąż pozostaje powyżej poziomu z 2019 roku”. Cieszyć się zatem, czy smucić?

Jeszcze inny dający do myślenia przykład z ostatnich miesięcy to decyzja sieci sklepów należących do projektantki modowej Stelli McCartney o zawieszeniu w salonach monitorów produkowanych przez koncern Sony. Jak wynika z komunikatów firmy, decyzja zapadła nie tylko ze względu na wizualne aspekty technologii japońskiego koncernu, ale też za sprawą użycia w tych produktach materiału SORPLAS, czyli tworzywa pochodzącego z recyklingu butelek na wodę, zużytych dysków optycznych z fabryk i rynku oraz opracowanego przez firmę opóźniacza palenia. Sony twierdzi, że za sprawą SORPLAS zmniejszyła całkowite zużycie pierwotnego plastiku nawet o 60 proc. A przy okazji trafiła na radar kontrahentów, którzy – jak Stella McCartney – podkreślają swoją wrażliwość na stan środowiska naturalnego i klimatu. Skądinąd, Japończycy opracowali swoją technologię już półtorej dekady temu, co pokazuje, że czasem na efekty trzeba czekać latami. Ale też – że warto na nie poczekać.

Redukcja ilości plastiku: Nie czekając na polityków

Pod wieloma względami biznes nie czeka na regulacje rządowe, unijne lub globalne traktaty. Eksperci podkreślają, że obszar ESG oraz nowelizacje firmowych strategii zwykle już obejmują działania prośrodowiskowe i proklimatyczne. Z badań (np. grudniowego raportu Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej) wynika, że ponad jedna trzecia dużych firm zatrudnia już eksperta – albo i cały ich zespół – od ESG, działania w obszarze ochrony środowiska prowadzi ponad 80 proc.

Czytaj więcej

Ile kosztuje nas używanie tworzyw sztucznych? Eksperci podali kwotę

Ale zanim jeszcze presja unijnych przepisów i oczekiwania kontrahentów i konsumentów skłoniły firmy do działania, przez dekadę – albo i dłużej – użycie plastiku systematycznie rosło. Trzymając się Europy: w latach 2009-2019 ilość odpadów opakowaniowych z plastiku wzrosła w UE o 26,4 proc. Przyczyny łatwo zidentyfikować – wzrost sprzedaży (za sprawą dobrej koniunktury), obniżanie kosztów realizowane poprzez zastępowanie droższych (a przy okazji trwalszych i łatwiejszych w recyklingu) materiałów tanimi tworzywami sztucznymi, estetyzacja dotychczasowych opakowań (plastik daje tu wiele możliwości). Ale dziś mierzymy się z konsekwencjami tych procesów. Wytwarzamy w Europie 180 kg odpadów opakowaniowych per capita, z perspektywą wzrostu do 209 kg. Jak podaje UNEP GRID, dwie trzecie plastiku wytworzonego od lat 50. XX w. do dziś stało się odpadem, z czego 79 proc. wylądowało ostatecznie na wysypisku albo, mówiąc kolokwialnie, „w krzakach”. I łatwo się domyślić, że w przypadku opakowań odsetek takich odpadów jest znacznie wyższy.

Najłatwiej byłoby tę lawinę plastikowych śmieci zatrzymać – lub znacząco zredukować – globalnymi zakazami i zobowiązaniami, regionalnymi i krajowymi rygorami. Ale losy wszelkich programów i inicjatyw zmierzających w tę stronę stoją dziś pod znakiem zapytania. Dlatego każda inicjatywa, a zwłaszcza te wychodzące od producentów, jest cenna.

– Uzależniliśmy się od jednorazowych opakowań. To uzależnienie niszczy nasze zdrowie i naszą planetę. Musimy wyzwolić się z tego nałogu, ale zrobić to mądrze, by nie popaść w nowy. Musimy myśleć o tym, co będzie dalej. Na szczęście, wiemy jak. Odpowiedzią jest gospodarka o obiegu zamkniętym – mówiła podczas tegorocznej konferencji Sustainable Industry Lab, wiceministra klimatu i środowiska Anita Sowińska. – To szansa na uniezależnienie się od surowców z zewnątrz, szansa biznesowa, szansa na czyste środowisko i lepsze zdrowie – dodawała.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Tworzywa sztuczne
Giganci paliwowi walczą o rynek tworzyw sztucznych. Armia lobbystów w akcji
Tworzywa sztuczne
Ile kosztuje nas używanie tworzyw sztucznych? Eksperci podali kwotę
Tworzywa sztuczne
Świat nie radzi sobie z recyklingiem plastiku. Nowe dane nie napawają optymizmem
Tworzywa sztuczne
Coca-Cola w ogniu krytyki aktywistów. Spór o 4 miliony ton plastiku
Tworzywa sztuczne
Gigant paliwowy pozywa Kalifornię: „Jesteśmy oczerniani”. W tle spór o recykling
Reklama
Reklama