COP29: sportowcy alarmują, że kryzys klimatyczny niszczy sport

Kryzys klimatyczny już wywiera wpływ na sport, a sport wpływa na pogłębianie się kryzysu klimatycznego – stwierdził David Rudisha, kenijski lekkoatleta i wielokrotny złoty medalista olimpijski.

Publikacja: 19.11.2024 17:01

David Rudisha

David Rudisha

Foto: PAP/DPA

Jednym z wydarzeń rozpoczynających drugi tydzień szczytu klimatycznego COP29 w Baku była sesja pod tytułem „Sport dla działań na rzecz klimatu: Gra, aby wygrać ze zmianami klimatycznymi”, w której udział wzięli eksperci oraz sportowcy z całego świata.

Wspomniano o tym, że globalne wydarzenia sportowe przyczyniają się do większych emisji gazów cieplarnianych, choć funkcjonuje szereg inicjatyw, mających na celu ich ograniczenie. Wśród najważniejszych źródeł emisji generowanych przez wydarzenia sportowe, uczestnicy panelu wskazali transport.

Olivia Wessendorff z Międzynarodowego Forum Transportowego przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju przytoczyła dane wskazujące, że niemal 94 proc. emisji z zeszłorocznego Pucharu Świata w Rugby we Francji pochodziło z transportu. Jako jedno z rozwiązań tego problemu wskazała wykorzystanie transportu publicznego i zamianę samolotów i autobusów na pociągi, szczególnie w przypadku podróży trwających mniej niż pięć godzin. Jako przykład takiej postawy Filippo Veglio, szef ds. zrównoważonego rozwoju społecznego i środowiskowego w UEFA podał kibiców Euro 2024 w Niemczech, z których aż 81 proc. skorzystała z transportu publicznego.

O fatalnym wpływie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego na zdrowie mówili wybitni sportowcy, ostrzegając, że w przyszłości, w której ziściłyby się najmniej optymistyczne scenariusze zmian klimatu, uprawianie sportu może okazać się wręcz niemożliwe.

Pragnya Mohan, najbardziej utytułowana triathlonistka w historii Indii powiedziała, że bez odpowiednich działań w zakresie walki z kryzysem klimatycznym, triathlon może stracić rację bytu. Podkreśliła, że w Indiach uprawianie sportu jest już teraz mocno utrudnione przez zmiany klimatu, kraj zmaga się z ekstremalnymi upałami oraz mocno zanieczyszczonym powietrzem.

– Zanieczyszczenie powietrza sprawia, że [podczas treningu] czujesz się, jakbyś palił papierosy, a zbiorniki wodne są pełne pestycydów – powiedziała Mohan.

Nowozelandzka piłkarka Katie Rood podkreśliła, że zmiany klimatu mocno determinują przebieg treningów, a także zwiększają ryzyko narażenia na negatywne skutki ekstremalnie wysokich temperatur. Przyznała, że przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2021 roku wymagały skrócenia rozgrzewki z 25 do 10 minut oraz posiadania lodu na wyposażeniu przed meczem. Niektóre treningi nie mogły się odbyć z powodu niewystarczająco dobrej jakości powietrza. Zauważyła też, że skrajnie niekorzystne warunki pogodowe skutkują odwoływaniem 120 000 meczów amatorskich rocznie.

Paneliści zgodzili się, że wiedząc o tym, jaki wpływ na postępujące zmiany klimatu ma działalność koncernów naftowych, sponsorowanie przez nich wydarzeń sportowych powinno być niedopuszczalne. W październiku ponad sto piłkarek z całego świata zaapelowało w liście otwartym do prezesa FIFA o ponowne rozważenie zgody na sponsoring przez saudyjską firmę naftową Saudi Aramco. Umowa została ogłoszona w kwietniu i ma trwać do 2027 roku, obejmując sponsorowanie zarówno męskich, jak i żeńskich Mistrzostw Świata w 2026 i 2027 roku. Zawodniczki podkreśliły w liście, że finansowanie przez Aramco stanowi „środkowy palec dla kobiecej piłki nożnej”, a Arabia Saudyjska, do której firma należy w 98,5 proc., notorycznie łamie prawa kobiet oraz osób LGBTQ+, co pozostaje w sprzeczności z wartościami tego sportu, takimi jak równość i integracja.

– Jako największa państwowa spółka naftowo-gazowa na świecie, Saudi Aramco jest jedną z korporacji, ponoszących największą odpowiedzialność za spalenie przyszłości piłki nożnej. Piłka nożna na całym świecie jest niszczona przez ekstremalne upały, susze, pożary i powodzie, ale podczas gdy my wszyscy ponosimy konsekwencje, Arabia Saudyjska zgarnia zyski, a FIFA jest jej cheerleaderką – napisały zawodniczki.

Uczestnicy konferencji przypomnieli, że sport potrafi inspirować miliony ludzi, a współpraca z firmami, które przyczyniają się do katastrofy klimatycznej, stanowi brak szacunku dla osób szczególnie zagrożonych jej konsekwencjami. Zaproponowali, aby zamiast partnerstwa z gigantami naftowymi, nawiązać współpracę z organizacjami działającymi na rzecz klimatu i środowiska.

Tuż przed rozpoczęciem szczytu klimatycznego w Baku, ukazało się niezależne badanie pt. „Climate change and the climate reliable of hosts in the second century of the Winter Olympic Games”, w którym naukowcy wykazali, że redukcja emisji gazów cieplarnianych jest niezbędna, aby kontynuować organizację zimowych igrzysk olimpijskich. Jeśli uda się osiągnąć cele klimatyczne Porozumienia paryskiego, każdy region świata, w którym dotychczas odbyły się zimowe igrzyska olimpijskie, powinien być w stanie nadal je organizować co najmniej do 2050 roku. Jeśli globalne cele klimatyczne nie zostaną osiągnięte, to w 2080 roku większość tych lokalizacji nie będzie miała odpowiednich warunków do uprawiania zimowych sportów.

Jednym z wydarzeń rozpoczynających drugi tydzień szczytu klimatycznego COP29 w Baku była sesja pod tytułem „Sport dla działań na rzecz klimatu: Gra, aby wygrać ze zmianami klimatycznymi”, w której udział wzięli eksperci oraz sportowcy z całego świata.

Wspomniano o tym, że globalne wydarzenia sportowe przyczyniają się do większych emisji gazów cieplarnianych, choć funkcjonuje szereg inicjatyw, mających na celu ich ograniczenie. Wśród najważniejszych źródeł emisji generowanych przez wydarzenia sportowe, uczestnicy panelu wskazali transport.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Szczyt klimatyczny
Argentyńska delegacja opuściła COP29. Rząd: globalne ocieplenie to „kwestia filozoficzna”
Szczyt klimatyczny
Czy ustalenia G20 nadadzą rozpędu negocjacjom klimatycznym w Baku?
Szczyt klimatyczny
COP29. Lobby paliw kopalnych liczniejsze niż większość delegacji
Szczyt klimatyczny
Bilion dolarów rocznie to za mało. Eksperci o rosnących kosztach zmian klimatu
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty