Niedźwiedzie w Rosji nie mają co jeść. Zaatakują ludzi?

Zmiany klimatu, przełowienie i kłusownictwo doprowadziły do dramatycznego spadku liczby łososi w rzekach rosyjskiego Dalekiego Wschodu. W tym roku jest ich zaledwie 10 procent tego, co pływało tam w poprzednich latach. A to dla niedźwiedzi brunatnych oznacza głód.

Publikacja: 20.08.2021 14:02

Niedźwiedzie w Rosji nie mają co jeść. Zaatakują ludzi?

Foto: Flickr. „Brown bear” by Soren Wolf is licensed under CC BY-ND 2.0

Ekolodzy zauważyli nagromadzenie niedźwiedzi w pobliżu rzek w regionalnym rezerwacie Wastocznyj na dalekowschodniej wyspie Sachalin (leży 50 km na północ od japońskiej Hokkaido). Powodem jest niewielka liczba łososi, które w tym roku wędrują na tarło, informuje agencja TASS.

Czytaj także: Rosja truje rekordowo. Strach żyć w tych miastach

„W rzekach Wengeri i Pursz-Pursz występuje silny deficyt tarłowego różowego łososia (garbusza). Ryby spotyka się w małych skupiskach w obniżeniach dna. Całkowita ich liczba nie przekracza 10 proc. ilości, które pokonywały te rzeki co roku” – podkreślają ekolodzy.

W okresie tarła zwykle niedźwiedzie brunatne gromadzą się nad rzekami w miarę zapełniania się tarlisk polują na całej długości sachalińskich rzek. W tym roku u ujścia każdej z dwóch rzek rezerwatu skupiło się po kilkanaście zwierząt.

„Według obserwacji naukowców tegoroczne zachowanie niedźwiedzi nie odpowiada głównym fazom ich cyklu życiowego. W drugiej połowie sierpnia niedźwiedzie muszą jeść nie tylko ryby, ale także jagody i inne pokarmy roślinne. Co roku w porze tarła ruszają w górę rzeki i uzupełniają zjedzone ryby o pokarm roślinny, co zapewnia im zgromadzenie wystarczającej ilości tłuszczu na zimę” – mówią ekolodzy.

Dmitrij Lisicyn, przewodniczący rady organizacji ekologicznej Sakhalin Ecological Watch, powiedział TASS, że niedobór ryb i paszy roślinnej w diecie niedźwiedzi sprowokuje zwierzęta do odwiedzania ludzkich siedzib. I dotyczy to nie tylko niedźwiedzi żyjących w rezerwacie.

Ekolodzy wraz z ichtiologiem Anatolijem Deksteinem przez kilka dni badali tarliska garbuszy w 12 rzekach północno-wschodniego Sachalinu. Małe ilości ryb obserwuje się na prawie wszystkich odcinkach badanych rzek. To pochodnia nadmiernych połowów i kłusownictwa, od wielu lat niszczące populacje łososi w rzekach rosyjskiego Dalekiego Wschodu.

W tym roku dodatkowo dochodzi upalna pogoda, która powoduje, że temperatura wody w rzekach Sachalina jest za wysoka dla łososi.

„Aby rozwiązać problem, konieczne jest zamknięcie łowisk, by ryby mogły odbyć tarło – mówi Lisicyn.

Ekolodzy napisali w tej sprawie list do Walerii Limarenko gubernator Sachalina. Dalsze ocieplanie klimatu i wyławianie łososi spowoduje całkowite ich zniknięcie z rzek rosyjskiego dalekiego wschodu. A to przełoży się na sytuację niedźwiedzi brunatnych. Grozi im głód, za czym idzie wzrost agresji i częstsze wizyty w osadach ludzi.

Ekolodzy zauważyli nagromadzenie niedźwiedzi w pobliżu rzek w regionalnym rezerwacie Wastocznyj na dalekowschodniej wyspie Sachalin (leży 50 km na północ od japońskiej Hokkaido). Powodem jest niewielka liczba łososi, które w tym roku wędrują na tarło, informuje agencja TASS.

Czytaj także: Rosja truje rekordowo. Strach żyć w tych miastach

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planeta
Groźne dla klimatu gazy wciąż przemycane do Europy. Można je kupić w internecie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Planeta
Za nami wyjątkowo ciepły marzec. W Polsce padł kolejny rekord – upał jak latem
Planeta
Zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie plastikiem napędzają się wzajemnie
Planeta
Raport: producenci ropy i gazu z Morza Północnego ignorują cele klimatyczne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Planeta
Zmiany klimatu w górach. Czy to był jeden z ostatnich sezonów narciarskich?