Jak wynika z badań opublikowanych w środę na łamach czasopisma Nature, wylesianie i zmiany klimatyczne negatywnie wpływają na zdolność lasów deszczowych Amazonii do wchłaniania dwutlenku węgla. Najbardziej pod tym względem ucierpiała południowo-wschodnia część kraju, w której występuje znacznie wyższy wskaźnik utraty drzew i wciąż rosnąca liczba pożarów. To potwierdzenie wcześniejszych, niepokojących informacji – dziś znaczna część Puszczy Amazońskiej emituje więcej CO2 niż jest w stanie pochłonąć. Ta wiadomość jest o tyle niepokojąca, że amazońskie lasy deszczowe stanowią jedne z kilkunastu tzw. punktów krytycznych w systemie klimatycznym.

Czytaj też: Smartfony rdzennej ludności powstrzymują wylesianie Amazonii

W wyniku 600 przelotów na wysokości 4500 metrów, jakie naukowcy wykonali nad Puszczą Amazońską w latach 2010-2018, aby zmierzyć stężenie CO2 i tlenku węgla w czterech miejscach, okazało się, że całkowita emisja dwutlenku węgla we wschodnich częściach Amazonii, które zostały poddane większemu wylesianiu i ociepleniu, była znacznie większa niż na zachodzie.

Scott Denning, profesor z Colorado State University wskazał w artykule opublikowanym w Nature, że szereg działań, będących wynikiem aktywności człowieka wskazuje na to, że w przyszłości raczej nie będzie można liczyć na amazońskie lasy pod kątem sekwestracji dwutlenku węgla. „Ogólny wzorzec wylesiania, cieplejsze i suchsze pory suche, stres związany z suszą, pożary i uwalnianie węgla we wschodniej Amazonii poważnie zagrażają pochłaniaczowi dwutlenku węgla w Amazonii” – napisał Denning.

Kierująca badaniami Luciana Gatti z Narodowego Instytutu Badań Kosmicznych w Brazylii zwróciła uwagę na problem wylesiania, który na wielu poziomach wpływa na wzrost emisji dwutlenku węgla: „Pierwszą bardzo złą wiadomością jest to, że spalanie lasów wytwarza około trzy razy więcej CO2 niż las pochłania. Drugą złą wiadomością jest to, że miejsca, w których wylesianie wynosi 30% lub więcej, wykazują emisje dwutlenku węgla 10 razy wyższe niż te, w których wylesianie jest mniejsze niż 20%” – powiedziała Gatti.

Ogromny wpływ na wylesianie Amazonii ma poszerzanie obszarów hodowli bydła – szacuje się, że głównie z tego powodu od lat 70. tereny lasów tropikalnych zmniejszyły się o 17%. Winę za to ponosi w dużej mierze wyjątkowo przyjazna wycinkom lasu polityka prezydenta Brazylii, Jaira Bolsonaro, który od lat jest krytykowany na arenie międzynarodowej za niemal zupełną obojętność wobec nielegalnego wylesiania Amazonii. Obecnie poziom wylesiania Puszczy Amazońskiej osiągnął najwyższy poziom od 12 lat, a czerwcowe pożary były najgroźniejszymi od 2007 roku.