Według opublikowanego na łamach „Nature Communications” badania, niemal połowa produktów importowanych do Unii Europejskiej jest zagrożona wystąpieniem suszy, co może poważnie zakłócić dostawy kawy i czekolady. Do 2050 roku główni dostawcy tych produktów do Unii, czyli m.in. Brazylia, Indonezja, Turcja i Indie, będą się mierzyć z problemami w zakresie upraw z uwagi na wzrost temperatur, spowodowany postępującymi zmianami klimatycznymi.
W ciągu ostatnich 25 lat jedynie 7% produktów importowanych było zagrożonych wystąpieniem suszy, ale zdaniem naukowców ta liczba może w ciągu kolejnych 25 lat wzrosnąć o 30%, nawet zakładając redukcje emisji dwutlenku węgla. Z kolei ponad 44% produktów rolnych importowanych do Unii stanie się wysoce podatne na suszę do 2050 roku w scenariuszu średniej emisji, w którym globalne temperatury wzrosną o około 3-4 °C do końca wieku.
Szczególny problem może stanowić hodowla zwierząt, w której zużywana jest zdecydowana większość upraw soi na świecie. Kraje unijne produkują jej jedynie 0,9 mln ton, importując nawet 35 mln. Tymczasem jest to również produkt zagrożony suszą, co może wkrótce poważnie ograniczyć jego dostawy, a tym samym zmusić przemysł mięsny i mleczarski do ograniczenia produkcji.
Warto odnotować, że analiza naukowców dotyczyła jedynie wystąpienia suszy, nie wzięto natomiast pod uwagę szeregu innych czynników klimatycznych, takich jak np. powódź, czy związany z nią wzrost występowania liczby szkodników, które mogą dodatkowo pogorszyć sytuację.
Ertug Ercin z R2Water Research and Consultancy oraz Vrije University w Holandii, który kierował badaniem, uważa, że jego wynik udowadnia, że zmiany klimatyczne nie są zjawiskiem lokalnym i w jakimś stopniu dotkną wszystkich. „Badanie pokazuje, w jaki sposób jesteśmy połączeni globalnie poprzez handel i jak katastrofy klimatyczne poza naszymi granicami mogą bezpośrednio wpłynąć na nasze życie i mogą być naprawdę istotne dla naszego społeczeństwa i gospodarki. Nie możemy już tego ignorować” – mówi Ercin.