W badaniu opublikowanym kilka dni temu w czasopiśmie Nature Communications, naukowcy jednoznacznie potwierdzili istnienie bezpośredniego związku pomiędzy zmianami klimatycznymi a dynamiką rozprzestrzeniania się malarii w Afryce.
Do przeprowadzenia analizy związku między przypadkami malarii, regionalnym klimatem (lokalnymi temperaturami i opadami deszczu) a klimatem globalnym, zespół naukowców wykorzystał modelowanie matematyczne.
Mercedes Pascual, badaczka z Uniwersytetu w Chicago i jedna z autorek badania, powiedziała: „Związek między dynamiką choroby a warunkami klimatycznymi jest tak silny, że widzimy go w różnych skalach czasowych, od sezonowości po wieloletnie cykle i trendy dekadowe”.
Badania prowadzone przez naukowców z Barcelońskiego Instytutu Zdrowia na Świecie (ISGlobal) i Uniwersytetu w Chicago wykazały, że zróżnicowanie zachorowań na malarię bardzo dobrze koreluje ze zmianami temperatur w regionie. Zauważono, że regionalny spadek temperatur związany ze spowolnieniem zmian klimatycznych zbiegł się ze spadkiem zachorowań na malarię obserwowanym od 2000 roku – pięć lat przed wzmocnieniem metod zwalczania choroby.
Czytaj też: Indie: 50 tys. spraw czeka w sądzie środowiskowym
Ryzyko wzrostu przypadków zachorowania na malarię nie jest jednak jedynym wyzwaniem, z jakim będzie musiała się mierzyć Afryka w miarę postępowania zmian klimatycznych. Zmiany klimatyczne są również czynnikiem uznawanym powszechnie za „zwielokrotniający zagrożenie” wojny ze względu na ich rolę zaostrzania tradycyjnej przyczyny konfliktu. Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie ich wpływu na zmniejszanie się zasobów, co prowadzi do walki o ograniczone ilości wody czy pożywienia.