Dezinformacja klimatyczna kwitnie. Na liście znane media i czołowi influencerzy

Nieprawdziwe informacje na temat zmian klimatu wywołanych działalnością człowieka szerzą nie tylko influencerzy, ale też dziennikarze. Walka z kłamstwami na temat klimatu nigdy nie była tak trudna, a klimatyczne „fake newsy” – tak powszechne i popularne.

Publikacja: 23.05.2025 13:08

Jordan Peterson, kanadyjski psycholog, niezwykle aktywny na platformach społecznościowych, to jedna

Jordan Peterson, kanadyjski psycholog, niezwykle aktywny na platformach społecznościowych, to jedna z osób, które w sieci kwestionują skuteczność działań na rzecz klimatu i przekonują, że zmiany klimatyczne mogą być korzystne.

Foto: Szilard Koszticsak PAP/EPA

Jak wynika z raportu Światowego Forum Ekonomicznego „Global Risk Report 2024”, dezinformacja dotycząca klimatu i środowiska stanowi jedno z największych krótko- i długoterminowych zagrożeń dla ludzkości. Tymczasem skala kłamstw na temat zmian klimatu, które pojawiają się w mediach tradycyjnych i na platformach społecznościowych, jest coraz większa i coraz trudniejsza do opanowania.

Dezinformacja w sieci. Walka z kłamstwami na temat zmian klimatu

Zgodnie z raportem koalicji Global Coventant of Mayors sprzed kilku miesięcy, na przestrzeni ostatnich lat narracja stosowana przez osoby szerzące kłamstwa na tematu zmian klimatu, uległa pewnej modyfikacji. Coraz rzadziej decydują się na kategoryczne zaprzeczanie temu, że zmiany klimatyczne rzeczywiście mają miejsce, zamiast tego np. bagatelizując ich konsekwencje lub podając w wątpliwość ich związek z działalnością człowieka.

Czytaj więcej

Polacy chcą wykupić lasy i stworzyć własną puszczę. „Las na pokolenia”

W przypadku firm, które swoją działalnością przyczyniają się do wzrostu emisji CO2, jedną z wciąż popularnych taktyk jest próba przerzucania odpowiedzialności na konsumentów, których namawia się na refleksję nad generowanym przez nich śladem węglowym. Zamiast wprowadzić politykę klimatyczną, spójną z celami klimatycznymi porozumienia paryskiego, firmom łatwiej jest promować nieprawdziwą narrację, dotyczącą rzekomych kosztów polityki klimatycznej, czy wzbudzać niepokój na temat zagrożenia dla miejsc pracy czy wzrostu cen. Niekiedy denialiści usiłują też przekonywać, że nadchodzące zmiany klimatu są nieuniknione, a walka z nimi daremna, należy się zatem skupić na adaptacji, zamiast redukować emisje CO2.

Najnowsza analiza Yale Climate Connections wykazała, że duży wpływ na wzrost dezinformacji klimatycznej mają media społecznościowe. Zdaniem autorów raportu, wśród dziesięciu najpopularniejszych amerykańskich programów internetowych, takich jak podcasty, aż osiem rozpowszechnia nieprawdziwe informacje na temat zmian klimatu.

Większość influencerów prowadzących te programy, takich jak Jordan Peterson czy Charlie Kirk, neguje skuteczność działań klimatycznych, twierdzi natomiast, że zmiany klimatu są korzystne, a osoby, które głoszą treści zgodne z aktualną nauką, są przez nich nazywane wyznawcami „pseudoreligii”.

Część influencerów przekonuje z kolei, że zmiana klimatu stanowi spisek rządów, mający na celu kontrolę obywateli, ich narracja stanowi odbicie teorii spiskowych dotyczących pandemii koronawirusa. Według danych Center for Climate Change Communication, 70 proc. Amerykanów wierzy w pogłębiający się kryzys klimatyczny, jednak obecny klimat polityczny w Stanach Zjednoczonych stwarza podatny grunt dla publicznego podważania faktów udowodnionych przez naukowców. Nie dziwi zatem, że klimatyczny denialiści brylują w mediach społecznościowych, jak nigdy wcześniej.

Dezinformacja klimatyczna w mediach coraz częstsza 

Klimatyczna dezinformacja pojawia się jednak także w tradycyjnych mediach. Badanie przeprowadzone niedawno we Francji, z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, wykazało, że nieprawdziwe twierdzenia dotyczące zmian klimatu pojawiają się również w głównych serwisach informacyjnych.

Autorzy badania skoncentrowali się na programach informacyjnych i informacyjnych z 19 francuskich kanałów telewizyjnych i radiowych, w tym nadawców publicznych i prywatnych.

W ciągu pierwszego kwartału 2025 roku odnotowano w nich aż 128 przypadków kłamstw na temat klimatu, co stanowi ok. 10 przypadków dezinformacji tygodniowo.

Aż 40 z nich zarejestrowano na antenie Sud Radia, którego słucha miesięcznie ponad 4,5 miliona osób. Na drugim miejscu znalazł się całodobowy kanał informacyjny CNews, będącym drugim najpopularniejszym kanałem telewizyjnym we Francji. Choć w 2024 roku nałożono na niego grzywnę w wysokości 20000 euro za rozpowszechnianie dezinformacji klimatycznej, w tym roku również wielokrotnie wprowadził swoich odbiorców w błąd, przedstawiając nieprawdziwe informacje dotyczące zmian klimatu.

Inny francuski kanał informacyjny, BFM TV, również emitował wiele treści zawierających nieprawdę na temat klimatu. Klimatyczne „fake newsy” najczęściej pojawiały się w materiałach dotyczących energii (tego zagadnienia dotyczył co drugi fake news), najczęściej chodziło o odnawialne źródła energii. 47 procent dezinformacji dotyczyła mobilności, zwłaszcza pojazdów elektrycznych, tu pojawiał się szereg wprowadzających w błąd twierdzeń, m.in. na temat rzekomo negatywnego wpływu elektromobilności na środowisko oraz tego, że produkcja baterii do samochodów elektrycznych przewyższa korzyści klimatyczne związane z odejściem od pojazdów z silnikami spalinowymi.

Czytaj więcej

Czy papież Leon XIV będzie walczył o klimat? „Lider, którego potrzebujemy”

Zdecydowana większość (61 proc.) dezinformacji we francuskich mediach miała na celu zdyskredytowanie proponowanych rozwiązań kryzysu klimatycznego, a 13 proc. przypadków stanowiły próby zaprzeczenia lub zdyskredytowania naukowego konsensusu w tej kwestii. Badanie prowadzone przez koalicję organizacji pozarządowych Data For Good, QuotaClimat i Science Feedback potrwa jeszcze przez kilka miesięcy, a ostateczne wyniki zostaną opublikowane we wrześniu.

Warto zauważyć, że Francja mocno odczuwa skutki pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Od czasów przedindustrialnych średnia temperatura w tym kraju wzrosła o ok. 1,9 stopnia Celsjusza, a do 2100 roku może przekroczyć nawet 4 stopnie Celsjusza. Szczególnie narażone na skutki zmian klimatu są miasta, takie jak Paryż, którego mieszkańcy cierpią z powodu dotkliwych fal upałów.

Naukowcy ostrzegają, że do 2080 roku stolica Francji może doświadczać nawet 34 dni upałów rocznie, a do 2050 roku temperatury mogą tam sięgać nawet 50 stopni Celsjusza, jeśli nie uda się odpowiednio zredukować emisji gazów cieplarnianych. Niektóre regiony, takie jak Hauts-de-France, już teraz zmagają się z coraz częstszymi powodziami, a rosnący poziom morza zagraża obszarom przybrzeżnym, takim jak Bretania.

Inne regiony we Francji cierpią z powodu suszy, która obniża plony nawet o 30 procent, z kolei zmieniające się wzorce pogodowe zagrażają m.in. regionowi Chablis, słynącemu z produkcji wina. W 2024 roku Europejski Bank Inwestycyjny przeprowadził badanie, z którego wynikało, że aż 80 proc. Francuzów ma świadomość konieczności dostosowania swojego stylu życia do zmieniającego się klimatu, a 39 proc. rozważa przeprowadzkę w miejsce mniej narażone na konsekwencje postępujących zmian.

Dezinformacja klimatyczna to zjawisko globalne

Niedawne wybory parlamentarne w Australii również pokazały zagrożenia związane z przenikaniem dezinformacji klimatycznej do debaty publicznej. Na szczególną uwagę zasługuje kampania miliardera i potentata górniczego, Clive’a Palmera, który zainwestował w nią niemal 60 mln australijskich dolarów. Miliarder w swoim spocie wykorzystał fragment wideo Jørgena Pedera Steffensena z 2004 roku, w którym naukowiec stwierdza, że trudno będzie ustalić, czy wzrost globalnej temperatury ma związek z działalnością człowieka. Treści te dawno zostały obalone i nie ma wątpliwości, że ich powielanie stanowi przykład rozsiewania dezinformacji.

W przypadku Australii wpływ powielania kłamstw na temat klimatu ma bardzo wyraźne skutki – jeszcze w latach 80. i 90. ubiegłego wieku, kraj mógł się pochwalić jednymi z najbardziej ambitnych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Jednak konsekwentne wysiłki australijskiej branży pali kopalnych doprowadziły do obniżenia tych ambicji i zablokowania wielu działań na rzecz ograniczania zanieczyszczeń. Wśród najczęściej powtarzanych kłamstw należy wymienić narrację o rzekomo niekorzystnym wpływie ograniczenia emisji na gospodarkę, która funkcjonowała nawet wówczas, gdy modelowanie wykazywało, że lepsza polityka klimatyczna wpłynie na nią nieznacznie.

Tymczasem Australia stała się 14. największym emitentem gazów cieplarnianym na świecie i mocno odczuwa konsekwencje zmian klimatu, wywołanych działalnością człowieka. Ubiegły rok był dla niej drugim najcieplejszym w historii, a średnia krajowa temperatura wyniosła 1,46 stopnia Celsjusza więcej niż średnia z lat 1961-1990. W grudniu ekstremalne upały nawiedziły kilka regionów, a słupki rtęci przekraczały 45 stopni Celsjusza.

Naukowcy prognozują, że ten kraj musi się przygotować na coraz dłuższe i bardziej niebezpieczne sezony pożarów oraz wzrost liczby dni z upałami. Kryzys klimatyczny dotyka też australijskich ekosystemów – glony zagrażają płaszczkom i rekinom, a Wielka Rafa Koralowa doświadcza niebezpiecznego zjawiska bielenia. Ubiegłoroczne badanie The Australia Institute wykazało, że co drugi Australijczyk uważa, że rząd nie wkłada odpowiedniego wysiłku w działania związane z adaptacją do zmian klimatu.

W walce z dezinformacją, rozpowszechnianą dzięki wszechobecnej technologii, pomóc może również technologia. Zwycięstwo Donalda Trumpa przyniosło szkodliwą tendencję w mediach społecznościowych, które coraz bardziej odchodzą od weryfikacji faktów oraz walki z treściami wprowadzającymi w błąd, jednak naukowcy i organizacje klimatyczne nie ustają w walce o to, by ograniczyć kłamstwa na temat zmian klimatu w przestrzeni publicznej.

Serwis Tortoise Media we współpracy z Uniwersytetem w Exeter uruchomił bezpłatne i publicznie dostępne interaktywne narzędzie Hot Air Tool, które pomaga użytkownikom identyfikować i śledzić dezinformację na temat klimatu na różnych platformach społecznościowych. Co więcej, w oparciu o dane zdobyte dzięki narzędziu, powstaje baza autorów i kont rozpowszechniających nieprawdziwe twierdzenia na temat klimatu. Autorzy narzędzia ustalili również, jak wzrosła liczba dezinformacji w ciągu ostatnich kilku lat – na YouTube liczba treści publikowanych przez denialistów klimatycznych wzrosła od 2021 do 2024 roku o niemal jedną czwartą, a na portalu X (dawny Twitter) o ponad 40 procent.

Jak wynika z raportu Światowego Forum Ekonomicznego „Global Risk Report 2024”, dezinformacja dotycząca klimatu i środowiska stanowi jedno z największych krótko- i długoterminowych zagrożeń dla ludzkości. Tymczasem skala kłamstw na temat zmian klimatu, które pojawiają się w mediach tradycyjnych i na platformach społecznościowych, jest coraz większa i coraz trudniejsza do opanowania.

Dezinformacja w sieci. Walka z kłamstwami na temat zmian klimatu

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat i ludzie
Badanie: Która płeć bardziej szkodzi klimatowi? Kluczowy okazał się styl życia
Klimat i ludzie
Czy papież Leon XIV będzie walczył o klimat? „Lider, którego potrzebujemy”
Klimat i ludzie
Turystyczny raj nałoży nowy podatek na turystów. Chodzi o ratowanie klimatu
Klimat i ludzie
Sto dni Donalda Trumpa w Białym Domu. Paliwa kopalne na pierwszym planie
Klimat i ludzie
Pomalują tory kolejowe na biało. To ma zapobiec awariom w czasie letnich upałów