Podczas gdy w niektórych miejscach na świecie już teraz występują warunki niekorzystne dla człowieka, pogłębiający się kryzys klimatyczny sprawia, że temperatury wciąż rosną, a fale upałów przybierają na częstotliwości oraz intensywności. Dalszy wzrost globalnej temperatury sprawi, że wiele regionów przestanie się nadawać do zamieszkania, co wymusi migracje klimatyczne. Podobnie jest także w przypadku podnoszącego się – w wyniku globalnego ocieplenia – poziomu wód oceanów. Opuszczenie swojego dotychczasowego miejsca zamieszkania planuje blisko jedna trzecia mieszkańców Tuvalu.
Niemal jedna trzecia całkowitej populacji Tuvalu chce opuścić swój kraj. Powodem zmiany klimatu
Tuvalu – państwo położone na Oceanie Spokojnym w zachodniej Polinezji na północ od Fidżi – w rezultacie zmian klimatycznych i związanego z nimi podnoszenia się poziomu oceanów (w minionym stuleciu to wzrost o blisko 20 cm), już wkrótce – bo według badań ONZ do 2050 – w znacznej części może znaleźć się pod wodą. Naukowcy zaznaczają, że kraj ten należy do najbardziej zagrożonych klimatycznie miejsc na Ziemi. W ocenie ekspertów, archipelag może stać się niezdatny do zamieszkania w ciągu najbliższych 80 lat. Co więcej, dwa z dziewięciu koralowych atoli tworzących kraj zostały już w dużej mierze pochłonięte przez ocean.
Czytaj więcej
Niegdyś ten kraj nazywany był „najbogatszą wyspą świata”. Dziś jego mieszkańcy – między innymi z...
By zapobiec katastrofie podjęto już między innymi akcję zalesiania – zasadzono szybko rosnące drzewa i krzewy, które mają umocnić wybrzeża. Gdy jednak woda zacznie zalewać wyspy, wszystkich mieszkańców ma ewakuować Królewska Nowozelandzka Marynarka Wojenna. Rząd rozważa również możliwość przeniesienia mieszkańców w inne miejsca.
Choć wyspy nie zostały jeszcze całkowicie zalane, już teraz blisko jedna trzecia mieszkańców Tuvalu, chce opuścić swój kraj. Złożyli oni wnioski o uzyskanie „wiz klimatycznych” oferowanych przez Australię – wynika z oficjalnych danych, do których dotarła Agencja France-Presse (AFP). Doszło do tego w ramach przełomowego porozumienia migracyjnego, które Canberra określa jako „pierwsze tego rodzaju na świecie”.