Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro w trakcie wirtualnego Szczytu Liderów obiecał podwoić wydatki swojego rządu na działania w celu ograniczenia wylesiania w Amazonii i całkowite powstrzymanie go do 2030 roku. Wcześniej rząd Brazylii złożył administracji Bidena ofertę: przekazanie 1 miliarda dolarów w zamian za zmniejszenie wylesiania Amazonii o 40%.
Jednak już po dwóch dniach Bolsonaro zmniejszył roczny budżet na ochronę środowiska o 23% w porównaniu z rokiem poprzednim, co oznacza, że jest to najniższy budżet środowiskowy Brazylii od lat 90.
Obietnica wsparcia działań na rzecz ochrony Amazonii złożona w Dniu Ziemi przez Jaira Bolsonaro spotkała się z aprobatą prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale nie zwiodła przedstawicieli organizacji środowiskowych. Bolsonaro kłamał już wcześniej na temat budżetów środowiskowych, a jego działalność przynosi szkodę środowisku od momentu objęcia przez niego urzędu prezydenta.
Czytaj też: Szczyt klimatyczny, czyli waszyngtoński koncert życzeń
Od 2019 roku przymykał oko na wycinkę lasów przez farmerów, zezwalając na poszerzanie przestrzeni pod uprawę bydła, wydobywanie paliw kopalnych i innych, równie szkodliwych działań. Chwalił się też zwiększeniem budżetu organów takich jak Ibama (brazylijska agencja ds. środowiska) i FUNAI (krajowa agencja ds. ludności autochtonicznej), podczas gdy w rzeczywistości ograniczył ich fundusze do tego stopnia, że nie były w stanie walczyć z wylesianiem w Amazonii.
Raport brazylijskiego Narodowego Instytutu Badań Kosmicznych (INPE) opublikowany na początku tego miesiąca wykazał, że pod rządami obecnego prezydenta, średnia wielkość wylesionych powierzchni ziemi wzrosła o 61%.