Aktualizacja: 20.05.2025 11:52 Publikacja: 11.04.2022 16:46
Foto: Adobe Stock
Coraz więcej krajów w Europie: Niemcy, Włochy, Bułgaria, nawet Francja bada możliwość większego wykorzystania węgla w energetyce, który zastąpiłby rosyjski gaz ziemny. Wszystko wskazuje na to, że w skali świata produkcja elektryczności z węgla będzie rosnąć, po skoku w 2021 r. wywołanym ożywieniem gospodarczym. A sektor energetyczny jest największym emitentem spalin, przypada na niego 41 proc. emisji.
Bezpośrednią natychmiastową konsekwencją rosyjskiej agresji będzie nagłe wstrzymanie wszelkich działań i inicjatyw mających zmniejszać emisje dwutlenku węgla. Będzie to wynikać z konieczności zapewnienia stałych dostaw energii elektrycznej, ale z drugiej strony czynnikiem hamującym powinien być stały duży wzrost cen nośników energii, zwłaszcza kopalnych. Europa odczuje bardziej to ostatnie, bo światowy rynek surowców energetycznych podzieli się na dwa: rosyjski i nierosyjski. Kupowanie ich na rynku nierosyjskim będzie droższe, bo te surowce i produkty będą pochodzić z bardziej odległych regionów.
Prezydenckie obietnice „wiercenia” bez ograniczeń oraz wprowadzenie stanu wyjątkowego w energetyce nie przyniosł...
Biały Dom może się odwracać od kampanii na rzecz ochrony klimatu i redukcji emisji CO2, ale potęgi odnawialnych...
Jak wynika z najnowszego, corocznego raportu „Global Electricity Review” think tanku Ember, w 2024 roku 40,9 pro...
„Można wątpić, czy branża paliw kopalnych jest w stanie lub chce podążać ścieżką dostosowaną do celów porozumien...
„To skandal, że UE nadal importuje rosyjski gaz” — mówi analityk Ember, dr Paweł Czyżak, komentując informacje o...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas