Zgodnie z wynikiem pierwszego klimatycznego testu warunków skrajnych, choć przejście na niskoemisyjną energetykę wiąże się z kosztami, na dłuższą metę będzie znacznie bardziej korzystne finansowo.
Bank wzywa do zielonej transformacji, przekonując, że ostatnie wydarzenia w Europie, takie jak potężne powodzie i pożary, wskazują, że konieczne jest niezwłoczne działanie. Test stanowi kompilację danych zebranych na temat ponad 4 milionów firm na całym świecie i 1600 banków w 19-krajowej strefie euro, w której EBC ustala politykę pieniężną.
Czytaj więcej
Zespół 39 naukowców z serwisu World Weather Attribution odkrył bezpośrednie powiązanie między występowaniem groźnych powodzi w Europie a zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez człowieka.
W ramach analizy przebadano wpływ na wyniki gospodarcze i finanse banków w ramach trzech scenariuszy: uporządkowanej transformacji, w której środki mające na celu ograniczenie emisji są podejmowane w czasie, scenariusza nieuporządkowanego, w którym środki są podejmowane późno, oraz ostatecznego scenariusza „cieplarnianego świata”, w którym wszystko pozostaje bez zmian.
Najgorszy z możliwych scenariuszy, zakładający brak jakichkolwiek działań w celu powstrzymania globalnego ocieplenia, wiąże się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Europejski produkt krajowy brutto może obniżyć się o 10 proc. i spowodować 30 proc. wzrost niespłacania kredytów korporacyjnych dla firm najbardziej narażonych na skutki zmian klimatycznych. Ryzykiem niewypłacalności z uwagi na zmiany klimatyczne najbardziej zagrożone byłyby kraje leżące na południu Europy, takie jak Grecja, Cypr, Portugalia, Hiszpania i Malta. Tam prawdopodobieństwo niewypłacalności firm o największym ryzyku fizycznym w ekstremalnym scenariuszu klimatycznym wzrosłoby do 2050 roku o 37,5 proc.