Obliczyli, ile giganci naftowi powinni zapłacić za klimatyczne szkody

Zgodnie z nowym badaniem, zmiany klimatyczne powodowane przez emisje gazów cieplarnianych doprowadzą do strat setek miliardów dolarów PKB. Naukowcy obliczyli, ile najwięksi zanieczyszczający na świecie powinni zapłacić za szkody powstałe w wyniku ich działalności.

Publikacja: 24.05.2023 14:44

Obliczyli, ile giganci naftowi powinni zapłacić za klimatyczne szkody

Foto: Adobe Stock

Opublikowane na łamach czasopisma One Earth badanie obliczyło, w jakim stopniu największe firmy naftowe, gazowe oraz węglowe doprowadzą do strat PKB w latach 2025-2050 w oparciu o wygenerowane przez nich emisje gazów cieplarnianych w latach 1988-2022. Choć w tym czasie naukowcy ostrzegali, że emisje należy ograniczać, aby zapobiec najgorszym scenariuszom globalnego ocieplenia, one wciąż wzrastały. To pierwsza analiza, w której oceniono skalę szkód ekonomicznych, wywołanych przez firmy, które wciąż zarabiają rekordowe kwoty w branży, która w ogromnym stopniu przyczynia się do pogłębiania kryzysu klimatycznego.

Czytaj więcej

Naftowi giganci po cichu planują dalszą ekspansję

Biliony dolarów szkód wyrządzonych przez branżę paliwową

W oparciu o bazę danych Carbon Majors, rejestrującą dane dotyczące emisji największych zanieczyszczających oraz ankietę przeprowadzoną wśród 738 ekonomistów zajmujących się klimatem oszacowano, że w latach 2025-2050 zmiany klimatyczne doprowadzą do globalnych szkód gospodarczych sięgających 99 bilionów dolarów. Zdaniem naukowców, emisje generowane przez paliwa kopalne są odpowiedzialne za straty w wysokości 69,6 bilionów dolarów. Jak wynika z analizy, mniej więcej jedną trzecią przewidywanych kosztów klimatycznych można przypisać rządom, jedną trzecią konsumentom i jedną trzecią przemysłowi paliw kopalnych na całym świecie. Przez następne 25 lat branża będzie więc odpowiadać za straty co najmniej 893 mld dolarów rocznie, czyli ponad 23 bilionów dolarów do 2050 roku.

Według ustaleń autorów badania, 21 największych firm z branży kopalnej odpowiada za utratę 5,4 biliona dolarów w ciągu 26 lat, czyli 209 miliardów dolarów rocznie. Gdyby giganci naftowi zostali obciążeni kosztami proporcjonalnie do wyrządzonych przez siebie szkód, najwięcej musiałaby zapłacić saudyjska spółka Saudi Aramco, która odpowiada za straty w wysokości 42,7 mld dolarów rocznie. To niewiele w porównaniu z zyskami spółki, która jedynie w ubiegłym roku zarobiła 161 mld dolarów. Na drugim miejscu znalazł się rosyjski Gazprom, który musiałby zapłacić 20,1 mld dolarów a na trzecim ExxonMobil, którego zobowiązania sięgnęłyby 18 mld dolarów.

Najbiedniejszych należy zwolnić od odpowiedzialności

W swoim zestawieniu naukowcy zdecydowali się nie uwzględniać państwowych firm kopalnych z krajów o niskich dochodach (National Iranian Oil Co, Coal India, Petroleos de Venezuela i Algieria's Sonatrach). Postanowili również o połowę zmniejszyć odpowiedzialność firm z krajów o średnich dochodach. Jak wyjaśnili, nie można karać społeczności z krajów mniej zamożnych, które są zdecydowanie bardziej narażone na konsekwencje zmian klimatu, podczas gdy ich historyczna odpowiedzialność jest znacznie mniejsza niż krajów bogatszych.

Czytaj więcej

Naftowi giganci zrujnują plany ograniczenia globalnego ocieplenia

Zdaniem autorów badania, ich szacunki są wyjątkowo ostrożne, nie uwzględniają bowiem strat wynikających m.in. z utraty życia lub dochodów, szeregu kwestii związanych z dobrostanem, wymierania gatunków, zagrożenia dla bioróżnorodności itd.

– Wywołane przez człowieka zmiany klimatu od dawna uznawane są za poważny problem etyczny, który zagraża ludzkości i pustoszy planetę. Podczas gdy historyczne emisje dwutlenku węgla z Globalnej Północy przekroczyły swój sprawiedliwy udział w granicach planetarnych o ok. 92 proc., skutki załamania klimatu spadają [nieproporcjonalnie] na Globalne Południe, które jest odpowiedzialne za trywialną część - Afryka, Azja i Ameryka Łacińska przyczynia się tylko do 8 proc. nadwyżki emisji. – napisali autorzy w swojej analizie.

Zdaniem naukowców, giganci naftowi powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności w imię międzynarodowej zasady „zanieczyszczający płaci”.

Jak podkreśla Kristin Casper, radczyni prawna w Greenpeace International, badanie nie pozostawia wątpliwości, kogo należy obciążyć kosztami postępujących zmian klimatu.

– Oczywiste jest, że firmy naftowe, gazowe i węglowe – które generują ogromne zyski, świadomie ignorując przewidywalne, niszczycielskie i śmiertelne szkody, takie jak podnoszenie się poziomu mórz, susze, pożary i wiele innych, pomimo ostrzeżeń ze strony społeczności naukowej – muszą przestać wiercić i zacząć płacić za szkody, które wyrządzili – stwierdziła prawniczka.

Opublikowane na łamach czasopisma One Earth badanie obliczyło, w jakim stopniu największe firmy naftowe, gazowe oraz węglowe doprowadzą do strat PKB w latach 2025-2050 w oparciu o wygenerowane przez nich emisje gazów cieplarnianych w latach 1988-2022. Choć w tym czasie naukowcy ostrzegali, że emisje należy ograniczać, aby zapobiec najgorszym scenariuszom globalnego ocieplenia, one wciąż wzrastały. To pierwsza analiza, w której oceniono skalę szkód ekonomicznych, wywołanych przez firmy, które wciąż zarabiają rekordowe kwoty w branży, która w ogromnym stopniu przyczynia się do pogłębiania kryzysu klimatycznego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rachunek sumienia
Toksyny w przedmiotach codziennego użytku. W taki sposób zatruwamy morza
Rachunek sumienia
Naukowcy alarmują: ludzkość poniosła porażkę
Rachunek sumienia
Bogaci nie chcą się zrzucać na klimat
Rachunek sumienia
Szkody klimatyczne sięgają 16 mln dolarów na godzinę
Rachunek sumienia
Najbogatsi zagrażają globalnym celom klimatycznym