Zielone światło dla modernizacji infrastruktury, wciąż czerwone dla głębokiej redukcji emisji.

W piątek 5 listopada amerykański Kongres przyjął historyczny Pakiet Infrastrukturalny (ang. Bipartisan Infrastructure Package - BIF), który uwolni 550 miliardów dolarów w okresie najbliższych 5 lat na wydatki władz stanowych w zakresie m.in transportu, portów i lotnisk, wody, rurociągów, powszechnego dostępu do internetu, energii i adaptacji do zmian klimatu.

Publikacja: 16.11.2021 09:06

Nie jest to plan, który umożliwi Stanom Zjednoczonym osiągnięcie deklarowanego w kwietniu celu redukcji emisji o 50% do roku 2030 i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Aby amerykańska polityka wewnętrzna była spójna z deklarowanym na scenie międzynarodowej celem redukcyjnym, administracja Bidena musi wprowadzić w życie m.in. standardy dotyczące generowania czystej energii. Odważniejsze zapisy pro-klimatyczne zostały przeniesione z Pakietu Infrastrukturalnego BIF do drugiego, komplementarnego pakietu legislacyjnego skupionego na aspektach społecznych i zmianach klimatu (tzw. Build Back Better Package - BBB). Stało się tak, aby zapewnić BIF głosy poparcia progresywnych Republikanów i tych umiarkowanych Demokratów, którzy nie popierają całkowitej dekarbonizacji amerykańskiej gospodarki. Pakiet BIF przeszedł w głosowaniu 228-206 w Izbie Reprezentantów. Trzynastu centrowych Republikanów głosowało “za”, a 6 liberalnych Demokratów głosowało “przeciw”. W Senacie za BIF głosowali wszyscy Demokraci oraz 13 republikanów. Najbardziej agresywne proklimatyczne działania, które umożliwią głęboką redukcję emisji w Stanach, zostały wmurowane w dokument BBB, który Demokraci spróbują przegłosować własnymi siłami pod koniec listopada.

Zajrzyjmy jednak do przyjętego przed chwilą Pakietu Infrastrukturalnego BIF pod kątem środków związanych z wewnętrzną polityką klimatyczną Joe Bidena.

Przyjęta legislacja, która w całości rozdysponuje 550 miliardów dolarów na potrzeby modernizacji infrastruktury w całym kraju, skieruje 7.5 miliarda dolarów w funduszach do północno-wschodnich stanów na autobusy i promy zero i niskoemisyjne i na projekty związane z zapobieganiem erozji brzegowej i powodziom. Kolejne 7.5 miliarda dolarów sfinansuje narodową sieć stacji ładowania samochodów elektrycznych. Budowa takiej sieci wpłynie na popyt na samochody elektryczne w USA. Klient wciąż boi się ryzykować dalekosiężne podróże Teslą, nie mając pewności co do tego, czy co 200 mil znajdzie kolejną stację do ładowania.

65 miliardów dolarów popłynie w stronę renowacji krajowych sieci elektroenergetycznych. Celem tej inicjatywy jest ich modernizacja i dostosowanie do potrzeb odnawialnych źródeł energii. 40 miliardów zainwestowane zostanie w rozwój transportu publicznego, a 66 miliardów w kolej pasażerską i towarową. Ponadto zapisy Pakietu Infrastrukturalnego przeznaczają największą w historii Stanów Zjednoczonych sumę na budowanie odporności poszczególnych stanów na skutki postępujących zmian klimatu. 50 miliardów dolarów przeznaczono na przygotowanie społeczności lokalnych na fale pożarów, powodzie, gwałtowne sztormy i huragany oraz susze. Senatorowie i Reprezentanci po obu stronach sceny politycznej uznali tym samym, że efekty zmian klimatycznych są ewidentne i wymagają interwencji na poziomie federalnym, pomimo faktu, że część Republikańskiego establishmentu nadal neguje bezsprzeczny już konsensus naukowy o ludzkim wpływie na zmieniający się klimat naszej planety.

W Planie Infrastrukturalnym znalazło się dużo zapisów, które pomogą władzom stanowym w radzeniu sobie ze skutkami zmian klimatycznych, ale niewiele takich, które znacząco wpłyną na obniżenie poziomu amerykańskich emisji. Te znajdują się w osobnym pakiecie Build Back Better, który, w obecnym kształcie, nie może liczyć na poparcie ani jednego Republikanina w Senacie. Demokraci nie mieli wystarczającej jednomyślności w swoich szeregach, aby procedować oba Pakiety jednocześnie. Dokument BBB, ambitniejszy pod kątem zapisów dotyczących redukcji emisji, musi mieć zapewnione poparcie wszystkich Demokratów w Senacie. Demokraci planują kolejne podejście do głosowania nad pro-klimatyczną legislacją jeszcze przed Świętem Dziękczynienia. Kongresowe Biuro Budżetowe ocenia, że Pakiet Infrastrukturalny zwiększy deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych o 256 miliardów dolarów w okresie najbliższej dekady. Pakiet trafi na biuro amerykańskiego Prezydenta do podpisu w tym tygodniu.

W latach 2012 - 2015 autorka była szefową polskiej grupy negocjacyjnej przy ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu, UNFCCC. Doradczyni Prezydentów COP19 i COP24. W latach 2016 -2019 wykładowca na Uniwersytecie Carnegie Mellon w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Obecnie współpracuje z Instytutem Zielonej Gospodarki.

Nie jest to plan, który umożliwi Stanom Zjednoczonym osiągnięcie deklarowanego w kwietniu celu redukcji emisji o 50% do roku 2030 i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Aby amerykańska polityka wewnętrzna była spójna z deklarowanym na scenie międzynarodowej celem redukcyjnym, administracja Bidena musi wprowadzić w życie m.in. standardy dotyczące generowania czystej energii. Odważniejsze zapisy pro-klimatyczne zostały przeniesione z Pakietu Infrastrukturalnego BIF do drugiego, komplementarnego pakietu legislacyjnego skupionego na aspektach społecznych i zmianach klimatu (tzw. Build Back Better Package - BBB). Stało się tak, aby zapewnić BIF głosy poparcia progresywnych Republikanów i tych umiarkowanych Demokratów, którzy nie popierają całkowitej dekarbonizacji amerykańskiej gospodarki. Pakiet BIF przeszedł w głosowaniu 228-206 w Izbie Reprezentantów. Trzynastu centrowych Republikanów głosowało “za”, a 6 liberalnych Demokratów głosowało “przeciw”. W Senacie za BIF głosowali wszyscy Demokraci oraz 13 republikanów. Najbardziej agresywne proklimatyczne działania, które umożliwią głęboką redukcję emisji w Stanach, zostały wmurowane w dokument BBB, który Demokraci spróbują przegłosować własnymi siłami pod koniec listopada.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat
Liderzy klimatyczni zwiększają zyski z dekarbonizacji
Klimat
Nieznośna lekkość opakowań coraz bardziej nam ciąży
Klimat
Ekwador: Nawet 12 godzin na dobę bez prądu. "Klimat jest szalony"
Klimat
Transformacja napędzana biomasą
Klimat
Przyszłość OZE w transformacji energetycznej