Reklama

Nowy wyścig zbrojeń w Europie uderzy w klimat. Widmo rekordowych emisji

1,32 miliarda ton gazów cieplarnianych w ciągu dekady – taki może być klimatyczny bilans planowanego zwiększenia wydatków wojskowych przez państwa NATO. Niedawne zapewnienia Sojuszu o znaczącej redukcji emisji w tej sytuacji będzie można odesłać do lamusa.

Publikacja: 23.09.2025 13:22

Zdaniem autorów analizy zwiększenie inwestycji w zbrojenia o równowartość 100 miliardów dolarów prze

Zdaniem autorów analizy zwiększenie inwestycji w zbrojenia o równowartość 100 miliardów dolarów przełoży się na wyemitowanie 32 mln ton ekwiwalentu CO2.

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie mogą być klimatyczne skutki zwiększenia wydatków na zbrojenia przez państwa NATO?
  • W jaki sposób inwestycje w zbrojenia mogą wpływać na emisje CO2 i inne gazy cieplarniane?
  • Dlaczego większość krajów wyłącza sektor obronności ze swoich celów klimatycznych?
  • Czy NATO planuje osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku i jakie są związane z tym wyzwania?

Klimatyczny koszt planowanych zbrojeń podliczyli analitycy organizacji Scientists for Global Responsibility. Według tych szacunków każde zwiększenie inwestycji w zbrojenia o równowartość 100 miliardów dolarów przełoży się na wyemitowanie 32 mln ton ekwiwalentu CO2. Nawet przy założeniu, że NATO powiększyłoby swoje inwestycje w obronność jedynie do 3,5 proc. PKB, a obecnie mowa nawet o 5 proc. PKB, emisje urosłyby do 132 mln ton ekwiwalentu CO2 rocznie, co sumuje się w ciągu dekady we wspomnianą wyżej wartość.

Wyścig zbrojeń i jego wpływ na klimat

Emisje te pochodziłyby bezpośrednio przede wszystkim z wykorzystania paliw przez sprzęt wojskowy – od samolotów, przez pojazdy opancerzone po okręty wojenne. Eksperci wkalkulowali też koszty produkcji uzbrojenia, łańcuchy dostaw, transport czy utrzymanie wyposażenia. Jak zastrzegają, wyliczenia obciążone są dużym marginesem błędu. „Należy zauważyć, że to podsumowania roczne, a jeśli wydatki będą na równie wysokim poziomie, jak się planuje, wystąpi również duży skumulowany wpływ emisji na system klimatyczny” – podkreślają autorzy raportu. – „Szacunki nie zawierają też emisji związanych z prowadzeniem wojen” – dodają.

Czytaj więcej

Katastrofa ekologiczna w Ukrainie. „Najbardziej niebezpieczne lasy na Ziemi”

Co nie znaczy, że prób wyliczenia śladu węglowego konfliktów nie podejmowano. „Koszty finansowe amerykańskiej operacji w Iraku w latach 2003-2019 szacuje się na 2 bln dolarów” – pisał w książce „Sorry, taki mamy ślad węglowy” Mike Berners-Lee, brytyjski ekspert w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. „Możemy posłużyć się tą kwotą wydatków w celu roboczego oszacowania śladu węglowego amerykańskiej operacji w Iraku – 340 mln ton ekwiwalentu CO2” – dodawał Berners-Lee, zastrzegając jednak, że i to liczba pomijająca emisje na polu bitwy.

Reklama
Reklama

Przytaczane powyżej szacunki 1,32 miliarda ton gazów cieplarnianych i tak można uznać za skromne. Kilka miesięcy temu, w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Guardian”, Ellie Kinney – badaczka z ośrodka Conflict and Environment Observatory – wskazywała, że natowska mobilizacja w zakresie zbrojeń może się przełożyć na dodatkowe emisje rzędu 200 mln ton CO2 rocznie. A biorąc pod uwagę, że fala zbrojeń – w dużej mierze wywołana atakiem na Ukrainę – przyniosła tylko w 2023 r. decyzje o wydatkach rzędu 2,46 bln dolarów, to – stosując choćby przykładowy przelicznik z najnowszego raportu na ten temat – daje to gigantyczny przyrost emisji.

Czytaj więcej

Ślad węglowy wojny w Strefie Gazy. Emisje CO2 wymknęły się spod kontroli

Na precyzyjne wyliczenie nie można jednak obecnie liczyć. – To biała plama na mapie globalnych emisji – kwituje kwestię emisji militarnego pochodzenia Florian Krampe ze Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem. Zaledwie co trzeci z członków NATO w miarę dokładnie wie, ile emituje. Inne kraje podają liczby w dużym stopniu przybliżone, albo też – nie podają ich w ogóle, wychodząc z założenia, że stanowi to tajemnicę wojskową. Takie podejście ma też olbrzymia większość państw spoza zachodniego kręgu.

Ogółem zakłada się, że emisje sił zbrojnych i przemysłu zbrojeniowego sięgają znacznie ponad 5 proc. wszystkich emisji na świecie (5,5 proc. w 2019 r.). Większość krajów jednak wyłącza sferę obronności i militariów ze swoich celów klimatycznych. Nawet w Europie – jak przyznaje sama European Defence Agency – odsetek firm zbrojeniowych, które przyjęły w swoich strategiach i codziennym działaniu jakieś elementy dbałości o klimat i środowisko naturalne, nie sięga 40 proc. (informację tę zawarto w raporcie „How increasing global military expenditure threatens SDG13 on Climate Action”, opracowanym przez Conflict and Environment Observatory).

Zbrojenia w NATO. Co z obietnicą neutralności klimatycznej? 

Paradoksalnie, jeszcze w pierwszych miesiącach po rosyjskiej agresji na Ukrainę NATO zapowiadało redukcję emisji o 45 proc. do 2030 roku, a po kolejnych dwóch dekadach – całkowitą neutralność. Ówczesny szef Sojuszu, Jens Stoltenberg zapewniał, że „to się da zrobić”. Od tamtej pory nie wracano jednak do tematu. Nie tylko nie wiemy, czy udało się w jakimkolwiek stopniu zredukować emisje – a to tym ważniejsze, że jako jedną z kluczowych sfer redukcji wymieniano bezzałogowce, które dziś wydają się być jednym z kluczowych elementów arsenału nowoczesnego konfliktu – ale w gruncie rzeczy nie mamy pojęcia, czy i jak cokolwiek się zmieniło.

Dlatego zapewne pod koniec lipca Conflict and Environment Observatory zaapelował do Unii Europejskiej o wprowadzenie obowiązku raportowania o emisjach „z wojskowości”. Eksperci ośrodka oceniają, że obecnie nawet 82 proc. potencjalnych emisji tego sektora nie jest odnotowywanych w statystykach.

Reklama
Reklama

Oczywiście, można ironicznie wskazywać, że wojna również przekłada się na spadek emisji – ludzie giną, fabryki i infrastruktura są niszczone, ruch lotniczy i drogowy spada do minimum. Ba, eksplozja jądrowa podniosłaby obłok dymu i sadzy, który na kilka lat zredukowałby ilość docierającego do powierzchni planety promieniowania słonecznego, co przełożyłoby się na spadek temperatury i ochłodzenie. Ale chyba nie o taką walkę o klimat nam chodzi.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie mogą być klimatyczne skutki zwiększenia wydatków na zbrojenia przez państwa NATO?
  • W jaki sposób inwestycje w zbrojenia mogą wpływać na emisje CO2 i inne gazy cieplarniane?
  • Dlaczego większość krajów wyłącza sektor obronności ze swoich celów klimatycznych?
  • Czy NATO planuje osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku i jakie są związane z tym wyzwania?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

Klimatyczny koszt planowanych zbrojeń podliczyli analitycy organizacji Scientists for Global Responsibility. Według tych szacunków każde zwiększenie inwestycji w zbrojenia o równowartość 100 miliardów dolarów przełoży się na wyemitowanie 32 mln ton ekwiwalentu CO2. Nawet przy założeniu, że NATO powiększyłoby swoje inwestycje w obronność jedynie do 3,5 proc. PKB, a obecnie mowa nawet o 5 proc. PKB, emisje urosłyby do 132 mln ton ekwiwalentu CO2 rocznie, co sumuje się w ciągu dekady we wspomnianą wyżej wartość.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Emisje
Trump otwiera kolejny front walki z ograniczaniem emisji. Weto i groźba odwetu
Emisje
Przełom w polityce klimatycznej USA. Gazy cieplarniane przestają być problemem
Emisje
Raport: Połowa globalnych emisji CO2 to zasługa 36 firm. Na liście potentaci
Emisje
Emisja gazów cieplarnianych w Europie: Niemcy liderem. Jak wypadła Polska?
Emisje
Branża turystyczna coraz bardziej szkodzi środowisku. 3 mocarstwa na czele listy
Reklama
Reklama