Debata publiczna na temat kryzysu klimatycznego przez dekady toczyła się z pominięciem metanu, posiadającego ogromny potencjał cieplarniany. Tymczasem jego emisje stanowią drugą, po dwutlenku węgla, najważniejszą przyczynę globalnego ocieplenia. Metan jest w stanie pochłaniać promieniowanie cieplne 86 razy bardziej niż CO2, jest się jednak w stanie krócej utrzymać w atmosferze. Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej jego emisje odpowiadają za ok. 30 proc. obecnego wzrostu temperatury na świecie. Stężenie metanu w atmosferze jest dzisiaj mniej więcej dwa i pół razy większe niż przed epoką przemysłową.
Energetyka oporna na zmiany
Największy udział w światowych emisjach metanu ma rolnictwo. Według raportu McKinsey sektor ten odpowiada za 40–50 proc. całkowitej emisji metanu związanej z działalnością człowieka. Na drugim miejscu znajduje się sektor energetyczny, generujący ok. 40 proc. globalnych emisji. Opublikowany w tym roku raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Global Methane Tracker wykazał, że w 2022 roku emisje metanu z sektora energetycznego wzrosły do 135 mln ton. Autorzy raportu ocenili, że ok. 70 proc. emisji metanu z operacji związanych z paliwami kopalnymi można było z łatwością zredukować przez wykorzystanie dostępnych na rynku technologii. Co więcej, ustalono, że gdyby giganci naftowi i gazowi zdecydowali się przeznaczyć 100 miliardów dolarów, czyli niecałe 3 proc. swoich ubiegłorocznych dochodów, na walkę z emisjami metanu, możliwa byłaby ich redukcja aż o 75 proc.
Unia Europejska zobowiązała się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku i nie ma szans na to, by osiągnąć tak ambitny cel klimatyczny bez drastycznych cięć emisji metanu z najbardziej zanieczyszczających sektorów. Energetyka odpowiada za ok. 20 proc. emisji metanu w Unii Europejskiej. Zdaniem ekspertów Międzynarodowej Agencji Energetycznej osiągnięcie celów klimatycznych porozumienia paryskiego wymaga redukcji emisji metanu z sektora paliw kopalnych o 75 proc. do końca dekady.
Na razie dominuje indolencja
Podczas szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow w 2021 roku przywódcy ponad 150 krajów podpisali tzw. Global Methane Pledge, czyli zobowiązanie do dążenia do redukcji globalnych emisji metanu o co najmniej 30 proc. do 2030 roku w stosunku do poziomów z 2020 roku. Sygnatariusze zadeklarowali również dążenie do korzystania z najlepszych dostępnych metod inwentaryzacji służących ilościowemu określeniu emisji metanu.
W tym samym roku ukazał się pierwszy raport podsumowujący autorstwa organizacji Clean Air Task Force, która zdecydowała się skupić na dokumentacji emisji metanu pochodzących z sektora kopalnego w całej Europie. Od tego czasu aktywiści organizacji wciąż podróżują po krajach członkowskich Unii Europejskiej, uważnie śledząc sytuację. Jak wynika z najnowszego raportu, problem zanieczyszczenia metanem w całej europejskiej sieci naftowo-gazowej jest wciąż ogromny.