Aktualizacja: 17.02.2025 15:09 Publikacja: 28.12.2022 12:35
Foto: Adobe Stock
Według analizy CREA, mimo obaw o możliwy wzrost emisji CO2 w związku z kryzysem energetycznym, w ciągu ostatnich miesięcy w Unii Europejskiej odnotowuje się ich stały spadek. Dzięki drastycznemu ograniczeniu zużycia gazu w przemyśle oraz budownictwie, unijne emisje spadają już od lipca. W listopadzie odnotowano nie tylko najniższe od trzech dekad unijne emisje CO2, ale również najniższe zużycie gazu, emisji CO2 w sektorze energetycznym oraz produkcję energii z paliw kopalnych.
Nowe dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny potwierdzają, że za zdecydowaną większość emisji gazów cieplarnianych w Polsce odpowiada spalanie paliw kopalnych (niemal 80 proc.).
Emisje z turystyki powinny spadać, tymczasem – cały czas rosną. Autorzy badania opublikowanego w czasopiśmie „Nature Communications” wzywają do natychmiastowych działań w zakresie dekarbonizacji turystyki, ostrzegając, że bierność doprowadzi do podwojenia emisji z tego sektora w ciągu kolejnych 20 lat.
Kontynuacja obecnej polityki doprowadzi do katastrofy klimatycznej – przekonują autorzy nowego raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP) i wzywają najbogatsze kraje świata: musicie wziąć na siebie ciężar redukcji emisji.
W 2023 roku emisje gazów cieplarnianych spadły o ponad 8 proc. – wskazuje nowy raport Komisji Europejskiej dotyczący działań na rzecz klimatu. Wspólnota jest na dobrej drodze do realizacji swojego zobowiązania – ograniczenia emisji o co najmniej 55 proc. do 2030 roku – oceniono.
Pięćdziesięciu najbogatszych miliarderów na świecie w mniej niż trzy godziny emituje średnio więcej dwutlenku węgla niż przeciętny Brytyjczyk przez całe swoje życie – wskazuje najnowszy raport organizacji humanitarnej Oxfam. „Ich ekstremalne emisje podsycają nierówności, głód i zagrażają życiu" – alarmują badacze.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla części czterech województw. Mieszkańcy proszeni są o unikanie aktywności na zewnątrz i ograniczenie wietrzenia mieszkania.
Większość spółek z branży cały czas widzi więcej barier wzrostu niż czynników sprzyjających rozwojowi. Narzekają zwłaszcza na słaby popyt i wysokie koszty.
Wiercenia, zaporowe cła na aluminium, odejście od zamienników plastikowych słomek, wychodzenie z klimatycznych porozumień – dowodów na to, że ta prezydentura odbije się boleśnie na stanie planety, nie trzeba daleko szukać.
Rezygnacja z samochodów z silnikami spalinowymi zapewne nie wystarczy, by zmniejszyć ilość zanieczyszczeń w miastach – sugeruje nowe badanie. Powód? Szkodliwy pył pochodzący z klocków hamulcowych jest większym zagrożeniem dla zdrowia niż spaliny samochodów napędzanych benzyną czy olejem napędowym.
W Stanach Zjednoczonych każdego dnia używa się pół miliarda słomek – tak wynika z bardzo luźnych szacunków. Największym nabywcą jest rząd federalny, który kupuje więcej słomek niż jakakolwiek inna grupa w USA. Słomki są używane w parkach narodowych, budynkach federalnych i ambasadach, między innymi.
– Porównałem dane z poprzednich lat i nie znalazłem sytuacji, w której w lutym byłoby tak sucho, jak obecnie – mówi Paweł Staniszewski, synoptyk hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej–PIB. – Połowa kraju znajduje się w strefie niskiej wody, a wysokość pokrywy śnieżnej w górach jest najniższa od dziewięciu lat – dodaje.
Niemcy opublikowały raport poświęcony ocenie ryzyka klimatycznego w odniesieniu do ich kraju oraz całej UE. Zawiera on szereg niepokojących wniosków dotyczących wpływu zmian klimatu na unijną gospodarkę i sytuację wewnętrzną w państwach członkowskich.
Jak wynika z analizy organizacji Carbon Brief, ok. 95 proc. krajów nie dotrzymało ustalonego terminu na złożenie nowych zobowiązań klimatycznych na rok 2035. Konieczność ich składania to konsekwencja podpisania Porozumienia paryskiego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas