Osiągnięte 18 grudnia porozumienie w sprawie reformy unijnego systemu handlu emisjami CO2 obejmuje szereg zmian mających na celu przyspieszenie redukcji emisji, stopniowe wycofanie bezpłatnych uprawnień dla przemysłu oraz ukierunkowanie na emisje paliw z sektora budownictwa i transportu drogowego. Porozumienie jest częścią unijnego pakietu „Fit for 55”, które ma umożliwić redukcję unijnych emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. do końca dekady w porównaniu z poziomem z 1990 roku oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
W wyniku negocjacji ustalono, że do 2030 roku emisje w sektorach objętych ETS mają zostać obniżone o 62 proc. w stosunku do poziomu z 2005 roku, co stanowi sporą zmianę w porównaniu z poprzednim celem, wynoszącym 43 proc. Jak zauważa koalicja Climate Action Network Europe, jest to jednak znacznie mniej niż 70 proc. redukcji emisji wymaganych, aby zagwarantować sprawiedliwy udział Unii Europejskiej w globalnych wysiłkach na rzecz utrzymania globalnego ocieplenia poniżej 1,5 st. C.
Mniej bezpłatnych uprawnień do emisji
Aktualnie system ETS obejmuje elektrownie, rafinerie ropy naftowej i zakłady produkujące stal, aluminium, cement, papier i chemikalia organiczne oraz inne materiały. Od 2024 roku zostanie nim objęta również żegluga morska, generująca ok. 4 proc. unijnych emisji CO2, a z czasem również loty wewnątrzeuropejskie. Od 2026 roku liczba bezpłatnych uprawnień dla tych sektorów będzie stopniowo spadać, do końca dekady zmniejszy się mniej więcej o połowę, a w 2034 r. przestaną być wydawane. Kwestia harmonogramu wycofywania bezpłatnych uprawnień stanowiła jeden z najbardziej kontrowersyjnych elementów dyskusji pomiędzy eurodeputowanymi a państwami członkowskimi.
Polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w listopadzie skierowała do unijnych instytucji list z apelem o wycofanie z systemu ETS budownictwa. Tłumaczyła to kryzysem energetycznym i ostrzegała, że ewentualne rozszerzenie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji na paliwa grzewcze i transportowe doprowadzi do wzrostu ubóstwa energetycznego na terenie całej Unii Europejskiej.
Panaceum na kryzys klimatyczny i społeczny
W odpowiedzi na podobne obawy w ramach negocjacji uzgodniono stworzenie Społecznego Funduszu Klimatycznego, którego rolą ma być wspieranie gospodarstw domowych oraz mikroprzedsiębiorstw w trudnej sytuacji finansowej. Fundusz ma stanowić część unijnego budżetu i być zasilany z zewnętrznych dochodów przeznaczonych na określony cel do maksymalnej kwoty 65 miliardów euro. Każde państwo członkowskie miałoby przedłożyć Komisji plan zawierający projekty inwestycji, które mogłyby wpłynąć na złagodzenie wpływu nowego systemu handlu emisjami na najuboższe gospodarstwa domowe, m.in. zwiększenie efektywności energetycznej budynków, ich renowację czy dekarbonizację ogrzewania i chłodzenia.