Wbrew opiniom sceptyków, twierdzących, że osiągnięcie celów klimatycznych Porozumienia Paryskiego jest nie do pogodzenia z ambicjami gospodarczymi krajów, brytyjscy naukowcy dowiedli, że jest to wykonalne.
Naukowcy podkreślają, że w latach 1990-2016 gospodarka Unii Europejskiej wzrosła o ponad 50 proc., podczas gdy jej emisje dwutlenku węgla spadły o 25 proc. W Wielkiej Brytanii i Finlandii emisje oparte na konsumpcji spadły w latach 2007-2016, podczas gdy ich gospodarki rozwijały się prężnie od 2010 do 2016 roku.
Autorzy badania wykonali modele szeregu scenariuszy, mających doprowadzić do spowolnienia wzrostu globalnego zapotrzebowania na energię pierwotną, tak aby w 2100 roku zapotrzebowanie na nią przekroczyło poziom z 2020 roku maksymalnie o 30 proc. Badacze przeprowadzili również modelowanie wdrażania technologii odnawialnych potrzebnych do niemal całkowitej dekarbonizacji wytwarzania energii elektrycznej do 2100 roku i wytwarzania siedmiokrotnie większej ilości energii niż cały świat zużył w 2010 roku, aby zastąpić paliwa kopalne w transporcie, ogrzewaniu oraz niektórych procesach przemysłowych. Przeprowadzili również modelowanie globalnego odchodzenia od węgla w tempie jednakowym do ograniczenia jego zużycia przez Stany Zjednoczone w ostatnich latach.
Czytaj więcej
Według naukowców z Uniwersytetu w Manchesterze, bogate kraje muszą w ciągu najbliższych 12 lat odejść od produkcji ropy i gazu, a najbiedniejsze do 2050 roku.
Okazało się, że wyniki badania były spójne z wieloma scenariuszami zakładającymi utrzymanie wzrostu globalnych temperatur na poziomie 1,5°C w stosunku do poziomów przedindustrialnych. Ograniczenie wzrostu gospodarczego do 2100 roku było nieznaczne, przy jednoczesnym osiągnięciu celów klimatycznych.