Tylko zielona chemia ma przyszłość

Na frontach klimatycznych batalii są branże, które mają znaczenie strategiczne – i te pełniące rolę drugoplanową. Przemysł chemiczny należy do tych pierwszych.

Publikacja: 27.06.2024 14:00

Tylko zielona chemia ma przyszłość

Foto: Adobe Stock

Branża nigdy nie miała lekko. Wystarczył błąd, a czasem lekkomyślność lub chciwość jednej firmy, by psuć opinię całego rynku – głównie ze względu na spektakularność szkód powodowanych przez zanieczyszczenia środowiska. Jednocześnie chodzi o sektor działający na wielką skalę: Polska Izba Przemysłu Chemicznego podkreśla, że jest to czwarty pod względem wielkości przemysł w Europie – zatrudnia 1,2 mln pracowników, a pośrednio odpowiada za 3,6 mln zatrudnionych.

„Chemikalia są obecne w około 95 proc. wytwarzanych towarów. Są wykorzystywane w przemyśle budowlanym, farmaceutycznym, elektronicznym, motoryzacyjnym, opakowaniowym czy rolnictwie” – wylicza Izba. „W dekadzie między 2012 a 2021 r. wartość produkcji chemicznej w UE wzrosła o 23 proc.” – zaznacza European Environmental Agency w poświęconym temu rynkowi szkicu. – „Jednocześnie w tym samym czasie emisje sektora spadły o 9 proc., choć od 2015 r. pozostawały na relatywnie niezmiennym poziomie” – kwitują eksperci Agencji. Z danych Akademii Przemysłu i Środowiska – inicjatywy Kancelarii Ekologicznej Sp. z o.o. – wynika z kolei, że przez ostatnie trzy dekady produkcja chemikaliów w UE wzrosła o 95 proc., zaś jednocześnie emisje gazów cieplarnianych i zużycie energii spadły odpowiednio o 50 proc. i 14 proc.

Presja regulacji

Sektor chemiczny – podobnie jak i inne branże, które cechuje wysoka emisyjność – jest pod nieustanną regulacyjną presją. Rolę taką pełni choćby opublikowana przez Komisję Europejską „Strategia w zakresie chemikaliów na rzecz zrównoważoności” z 2020 r. Bruksela zaproponowała w strategii hierarchię postępowania z chemikaliami. Sprowadza się ona przede wszystkim do eliminacji substancji potencjalnie niebezpiecznych w odpadach i surowcach wtórnych, a także przywracanie dobrostanu ludziom i środowisku naturalnemu.

Czytaj więcej

Największy sondaż w historii: ludzie na świecie chcą przełomu w sprawie klimatu

Twórcy strategii przyjmują oczywiście, że nie zawsze da się uniknąć stosowania takich substancji, więc drugim etapem myślenia o nich jest minimalizacja ich użycia. Są wreszcie wyjątki, sytuacje konieczne, kiedy ich użycia nie da się uniknąć. Ta filozofia wskazuje, że decydentom politycznym nie chodzi o rewolucję, lecz raczej ewolucję w przemyśle chemicznym. Wielkie znaczenie może tu też odegrać traktat ONZ w sprawie wyeliminowania zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi, który ma być podpisany jeszcze w 2024 r. Negocjacje wciąż się toczą, więc finalne zapisy traktatu nie są znane – a mogą one stanowić poważny czynnik spowalniający lub nadający impetu zmianom w branży.

Inna sprawa, że zmian na tym rynku nie brakuje. Przemysł chemiczny już dziś jest drugim pod względem rozmachu inwestorem w obszar badań naukowych i innowacji – wiele z nich ma prowadzić do stworzenia nowych produktów o mniejszym lub zerowym wpływie na środowisko. Strategie firm na kolejne lata przewidują konsekwentne ograniczanie tego wpływu. „Jeśli wszystkie zapowiadane projekty (modernizacyjne – przyp. red.) zostaną ukończone, wydajność recyklingu chemicznego może wzrosnąć ponad trzykrotnie w latach 2023–2026” – piszą eksperci firmy Deloitte w opracowaniu „Prognozy na rok 2024. Branża chemiczna”.

Cel: konkurencyjność

Z podobnymi procesami mamy do czynienia w Polsce. „Według danych GUS bieżące koszty netto przemysłu chemicznego w 2020 r. związane z ochroną środowiska stanowiły 50 proc. sumarycznych kosztów ponoszonych przez wszystkie sektory przetwórstwa przemysłowego. Największe wydatki związane były z ochroną powietrza: stanowiły one aż 65 proc. wszystkich nakładów, a kolejnymi ważnymi obszarami były działania związane z ochroną wód oraz gospodarką odpadami” – ocenia PIPC. Z badań Izby wynika, że w 2021 r. prawie 53 proc. firm do niej należących ograniczyło wielkość emisji zanieczyszczeń do powietrza. Pula emitowanych gazów zmniejszyła się o 6 proc. w porównaniu z 2020 r.

Te starania branży widać zresztą także w pomiarach jakości powietrza prowadzonych przez lokalne organizacje – powietrze w Polsce, choć dalekie od ideału, powoli się oczyszcza (w czym jest też znaczący udział wymiany źródeł ciepła w domach). Firmy chemiczne deklarują też zmiany w gospodarce odpadami: w 2021 r. 33 proc. ankietowanych zredukowało poziom odpadów, 40 proc. zwiększyło ilość odpadów kierowanych do recyklingu, 33 proc. ograniczyło wysyłkę na wysypiska. Branżowe opracowania – jak choćby wspomniana prognoza Deloitte – podkreślają skądinąd, że trend tworzenia gospodarki cyrkularnej w obrębie sektora chemicznego jest na tym rynku jednym z kluczowych. „Transformacja polskiej chemii jest niezbędna” – konkluduje PIPC. – „Jeśli branża chce zachować konkurencyjność, musi już teraz podejmować zdecydowane działania. Wkrótce każdy producent będzie rozliczany ze śladu węglowego, a ci, którzy nie nadążą ze zmianami, przestaną być konkurencyjni” – twierdzi Izba. Zatem – do dzieła.

Branża nigdy nie miała lekko. Wystarczył błąd, a czasem lekkomyślność lub chciwość jednej firmy, by psuć opinię całego rynku – głównie ze względu na spektakularność szkód powodowanych przez zanieczyszczenia środowiska. Jednocześnie chodzi o sektor działający na wielką skalę: Polska Izba Przemysłu Chemicznego podkreśla, że jest to czwarty pod względem wielkości przemysł w Europie – zatrudnia 1,2 mln pracowników, a pośrednio odpowiada za 3,6 mln zatrudnionych.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Walka o klimat
Korzyści dalece większe niż koszty
Walka o klimat
W Polsce brakuje wizji systemu gospodarki odpadami
Walka o klimat
Wyzwania zielonej transformacji branży chemicznej
Materiał partnera
Obowiązkowa pozycja w budżecie inwestycji
Walka o klimat
ESG w budownictwie: kolejny filar klimatycznej rewolucji