Walkę o klimat można rozpocząć na talerzu

Przemysłowy chów zwierząt to za co najmniej 14,5 proc. emisji gazów cieplarnianych i powoduje degradację środowiska. Polacy coraz chętniej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników.

Publikacja: 29.11.2021 16:20

Uprawa owoców i warzyw jest zdecydowanie mniej obciążająca dla środowiska niż produkcja mięsa

Uprawa owoców i warzyw jest zdecydowanie mniej obciążająca dla środowiska niż produkcja mięsa

Foto: Bloomberg, Mikael Sjoberg Mikael Sjoberg

Jeszcze przed szczytem klimatycznym COP26 wiele organizacji apelowało do rządzących o przyjrzenie się problemowi walki z ocieplaniem klimatu właśnie od tej strony. Jednym z najlepszych sposobów na łagodzenie zmian klimatycznych jest przejście w kierunku bardziej roślinnych diet. Mimo to opinia publiczna dalej nie dostrzega związku między tymi zagadnieniami, a obecna polityka klimatyczna nie uwzględnia pilnej potrzeby przejścia w kierunku systemów żywnościowych w większym stopniu opartych na roślinach.

Raport IPCC z 2019 r., dotyczący zmian klimatu wskazuje diety oparte na roślinach jako szansę na złagodzenie zmian klimatu i dostosowanie się do nich, a także zawarł rekomendacje dotyczące polityki ograniczenia spożycia mięsa. Przejście na dietę roślinną może zmniejszyć indywidualne emisje związane z żywnością nawet o 50 proc. W sierpniu tego roku organizacja opublikowała kolejny raport, pokazujący, jak działalność człowieka zmienia klimat Ziemi w sposób, który jest „bezprecedensowy", a niektóre zmiany są obecnie nieuniknione i nieodwracalne.

Dieta do zmiany

Organizacja ProVeg Polska podaje, że każdego roku ludzie spożywają 346,14 miliona ton mięsa. Do 2030 roku liczba ta wyniesie 453 miliony, co oznacza wzrost o 44 proc. To efekt zmian w jadłospisach w krajach, w których mięso, zwłaszcza wołowina, nie było wcześniej bardzo popularne wśród konsumentów, szczególnie w Chinach i Indiach. W efekcie 80 proc. wylesiania na świecie jest związane z naszym obecnym systemem żywnościowym, a prawie 70 proc. wykarczowanych terenów w Amazonii jest wykorzystywanych do wypasu bydła. W skali globalnej około 75 proc. soi wykorzystuje się do karmienia zwierząt gospodarskich. Ogromne obszary lasów i naturalnych siedlisk zostały zniszczone i zastąpione polami soi. Przekształcanie lasów i łąk w pola uprawne pod uprawę soi uwalnia dwutlenek węgla i inne gazy cieplarniane.

Zdaniem organizacji walczących ze zmianami, klimatu jeśli światowi przywódcy nie uznają wpływu przemysłowej hodowli zwierząt na nasz klimat, porozumienie paryskie, którego celem jest utrzymanie globalnego wzrostu temperatury poniżej 1,5 stopnia Celsjusza, prawdopodobnie się nie powiedzie, co doprowadzi do drastycznych konsekwencji dla całej ludzkości.

– Porozumienie paryskie jest ważnym porozumieniem międzynarodowym, które zobowiązuje kraje do osiągnięcia celów klimatycznych. Jednak dieta w większym stopniu oparta na roślinach nie została jeszcze oficjalnie uznana przez społeczność międzynarodową za strategię, która może powstrzymać kryzys klimatyczny przed wymknięciem się spod kontroli – wyjaśnia Marcin Tischner z ProVeg Polska.

Skalę emisji gazów cieplarnianych dostrzega także branża mięsna, która również stara się zmieniać zasady produkcji. – Dzięki kompleksowej, zrównoważonej strategii jako jedyni w branży osiągamy zerowy ślad węglowy. Zmniejszamy emisję CO2 na każdym etapie procesu „od pola do stołu". Uprawy zbóż na paszę prowadzimy w sposób bezorkowy, dzięki czemu ograniczamy ingerencję w glebę i uwalnianie do atmosfery związków azotu – mówi prezes Goodvalley Paweł Nowak. – Wszystkie odpady produkcyjne trafiają do naszych biogazowni, w których wytwarzamy zieloną energię na potrzeby zakładu, a nadmiar sprzedajemy do sieci. Nasze działania podporządkowane są całkowicie pod to, by nie szkodzić środowisku.

W wielu krajach konsumenci widzą ten związek i jeszcze wcześniej niż politycy zmieniają swoje podejście. W Polsce sprzedaż większości rodzajów mięsa spada, zaś w przypadku zamienników roślinnych można mówić o prawdziwej eksplozji – 480 proc. wzrostu w trzy lata,

Jak wynika z danych GfK od 2018 r. spada sprzedaż mięsa w ujęciu ilościowym – najmocniej świeżego o 7,5 proc., nieco mniej skurczyła się także sprzedaż wędlin czy konserw, wzrosła zaś jedynie w przypadku mrożonek – porównując zmiany wolumenu sprzedaży od czerwca 2018 r. do czerwca 2021 r.

Konsumenci reagują

– Na tym tle imponująco prezentuje się wzrost wolumenu sprzedaży roślinnych zamienników mięsa i wędlin. Osiągnęły one poziom aż 480 proc. Jednak uwzględniając całościowy wolumen sprzedaży, ta kategoria nadal stanowi niewielką część rynku mięsa i wędlin – mówi Grzegorz Mech, menedżer w Panelu GfK. – Z pewnością są to już zauważalne zmiany w nawykach konsumenckich, których producenci i detaliści nie mogą lekceważyć.

Handel oraz producenci reagują na trend. Tym bardziej że zmianę zachowań zakupowych przyspieszają szybko spadające ceny zamienników przy jednocześnie drożejącym mięsie. Jak już pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" 44,6 proc. badanych rzadziej niż rok temu kupuje mięso właśnie z powodu rosnących cen.

– Segment roślinnych alternatyw nieustannie rośnie i się rozwija. Z kwartału na kwartał zgłasza się do nas coraz więcej firm, które przymierzają się do wejścia na rynek roślinnych alternatyw lub chcą rozwijać swoje aktualne portfolio – mówi Patricia Homa. – Cieszą nas szczególnie zapytania dotyczące alternatyw sera oraz ryb i jajek, ponieważ do tej pory stanowiły one na rynku prawdziwą niszę. Ostatni rok udowodnił, że trend roślinny nie jest chwilową modą i zostanie z nami na stałe – pomimo pandemii i trudności, z jakimi zmagała się cała branża spożywcza, segment roślinnych alternatyw odnotował wzrost.

Właściwie każdy z dużych producentów tak mięsa jak i nabiału ma już w ofercie roślinne alternatywy lub prowadzi zaawansowane prace nad takim projektem. Producenci żywności mocno reagują na ten trend jak koncern Nestle.

– Produkty naszej marki Garden Gourmet są od kilku lat marką nr 1 w Europie w tej kategorii, a jej debiut w Polsce pod koniec zeszłego roku jest bardzo obiecujący, gdyż od początku tego roku możemy pochwalić się już miejscem na podium wśród najpopularniejszych marek według danych Nielsen – mówi Bartosz Dmowski, menedżer ds. rozwoju biznesu Garden Gourmet na rynek Europy Środkowo-Wschodniej. Produkty marki Garden Gourmet są dostępne w sieci Kaufland, Biedronkach i Żabkach, oraz na frisco.pl. – Zainteresowanie roślinnymi alternatywami mięsa widać także w gastronomii. Nasza dywizja Nestlé Professional oferuje roślinne produkty dla tego sektora – w rok od wprowadzenia marki Garden Gourmet do Polski w swojej ofercie ma już kilkanaście produktów – dodaje.

Zmiana w sklepach

W handlu także widać ruch. Jak podaje sieć Carrefour, porównując dane tegoroczne do końca sierpnia z 2020 r. wzrost sprzedaży oferty wegańskiej wyniósł 68 proc. i to tylko w przypadku certyfikowanych produktów.

– Dla tych, którzy nie chcą jeść mięsa mamy ponad 400 certyfikowanych produktów kuchni wegańskiej i wegetariańskiej, w tym produkty świeże, których w dużej dystrybucji nie ma nikt na rynku – mówi Piotr Lubiewa-Wieleżyński, menedżer ds. projektów i planowania strategicznego w dziale handlowym Carrefour Polska. – W ofercie mamy także 31 produktów pod marką własną oraz 275 kosmetyków wegańskich. Jako pierwsza sieć wprowadziliśmy też produkty wegańskie dla zwierząt.

W ramach naszych dwóch wiodących marek dla osób przykładających szczególną wagę do składu produktu, tj. GoVege i GoBio, mamy 67 oraz 138 produktów. W porównaniu z zeszłym rokiem ta liczba dla marki GoVege zwiększyła się niemal czterokrotnie, a w przypadku GoBio to wzrost o 176 proc. – mówi Marcin Hadaj, menedżer z biura prasowego Biedronki. – Zdecydowania zauważalna jest rosnąca świadomość żywieniowa polskich konsumentów i pomimo że nasz rodzimy rynek w tej kategorii nie jest jeszcze tak rozwinięty jak na zachodzie Europy, to widać wpływ tego zjawiska na dynamikę wzrostu segmentu substytutów mięsa.

– Sprzedaż produktów bez mięsa z miesiąca na miesiąc rośnie. Nasza marka Plant Hunter została bardzo dobrze przyjęta przez klientów i zgodnie z zapowiedziami już tej jesieni pojawią się kolejne nowości, jakich w Polsce jeszcze nie było, np. plastry jak szynka z kurkami, plastry jak szynka konserwowa czy strogonow z niekurczakiem – podaje Żabka Polska.

– W minionym roku sprzedawaliśmy 73 produkty opatrzone etykietą V-Label, oznaczającą produkty wegańskie i wegetariańskie. Rokrocznie obserwujemy też bardzo dużą dynamikę wzrostu sprzedaży produktów roślinnych w naszej sieci. Wynika to zarówno ze stale poszerzanego przez nas asortymentu, jak i z trendów konsumenckich. W cyklu rocznym na dynamikę na pewno wpływ mają także działania akcyjne czy oferta sezonowa – mówi Dominika Juszczyk, menedżer ds. komunikacji i PR w Aldi.

Materiał partnera
Przyszłość to system kaucyjny w aplikacji
Walka o klimat
Słońce oświetli i ogrzeje Europę
Walka o klimat
Groźne topnienie wiecznej zmarzliny. Klimat zacznie ocieplać się jeszcze szybciej?
Walka o klimat
Ekolodzy zapłacą setki tysięcy euro za protest na lotniskach? Zostali pozwani
Walka o klimat
Arktyka doświadczyła najcieplejszego lata w historii. Rekord pobity