Realizacja ambitnych celów związanych z koniecznością powstrzymania globalnych zmian klimatycznych oraz z ograniczaniem zanieczyszczeń środowiska spowodowała, że paliwa kopalne co do zasady zaczynają tracić na znaczeniu na rzecz odnawialnych źródeł energii. Jedynym spośród nich, którego znaczenie jeszcze przez jakiś czas będzie rosnąć, jest gaz ziemny. Coraz powszechniej określa się go mianem paliwa przejściowego.
Jest konkurencja
Od kilku lat tempo transformacji energetycznej jest zbyt duże, aby dostępne obecnie technologie zapewniające stabilne dostawy energii elektrycznej z OZE dawały bezpieczeństwo energetyczne na odpowiednim poziomie. To mogą umożliwić instalacje gazowe przy jednoczesnym i dużym ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych, zwłaszcza w stosunku do instalacji działających z wykorzystaniem węgla i ropy.
Prof. Robert Zajdler, ekspert w dziedzinie energetycznej Instytutu Sobieskiego, zauważa, że rola gazu jako paliwa przejściowego może jednak w bardzo krótkim czasie zmaleć lub może nawet dojść do jego wykluczenia z rynku jako paliwa transformacji. – Gaz ziemny nie jest jedynym paliwem postrzeganym jako paliwo transformacji. Podobnie postrzegana jest energetyka jądrowa – mówi Zajdler. Przypomina, że ta ostatnia pomimo często nieprzychylnej prasy rozwija się w zrównoważony sposób w skali globalnej. Ponadto rozwijają się technologie nowych, często mniejszych reaktorów, które mogą być lepiej dopasowane do rozwoju OZE.
Rolę błękitnego paliwa może ograniczyć globalna polityka związana z odchodzeniem od paliw kopalnych, co powoduje, że wiele firm poszukujących nowych złóż ropy i gazu zmniejsza swoje zaangażowanie w tę działalność. – Utrata potencjału poszukiwawczo-wydobywczego może dodatkowo zwiększyć koszty pozyskania tego paliwa, co będzie zniechęcało do jego stosowania – uważa Zajdler.
Trzeba też pamiętać, że coraz więcej instytucji finansujących projekty energetyczne ogranicza lub nawet wprost nie angażuje się w projekty dotyczące paliw kopalnych, w tym te obejmujące błękitne paliwo. W konsekwencji znaczenie tego sektora może spadać, a koszty jego funkcjonowania mogą rosnąć. To z kolei ogranicza znaczenie gazu jako paliwa transformacji. Namiastkę tego obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach, kiedy to horrendalnie wysokie ceny błękitnego paliwa spowodowały wzrost produkcji energii z węgla i ograniczanie jej wytwarzania z gazu.