Słony rachunek za zmiany klimatu. To dopiero początek spirali strat

W pierwszych dwóch dekadach wieku koszty ekstremalnych zjawisk pogodowych związanych z globalnym ociepleniem klimatu wyniosły prawie 3 biliony dolarów. A to dopiero początek rozkręcającej się spirali strat gospodarczych.

Publikacja: 31.08.2022 20:41

W ubiegłym roku klęski żywiołowe na całym świecie spowodowały straty w wysokości 252 miliardów dolar

W ubiegłym roku klęski żywiołowe na całym świecie spowodowały straty w wysokości 252 miliardów dolarów. Stanowi to wzrost o 47 proc. w stosunku do roku poprzedniego oraz o 66 proc. powyżej średniej z ostatnich dwóch dekad

Foto: Fida HUSSAIN / AFP

Rok 2022 znajduje się w pierwszej dziesiątce najcieplejszych lat w historii, a tegoroczny lipiec był szóstym najcieplejszym miesiącem na Ziemi od czasu rozpoczęcia pomiarów w 1880 roku. Jak podało Narodowe Centrum Informacji o Środowisku NOAA, temperatury w lipcu przekroczyły średnią z ubiegłego wieku o 0,87°C.

Z uwagi na fakt, że ekstremalne zjawiska pogodowe występują coraz częściej i z każdym rokiem przybierają na intensywności, nie ulega wątpliwości, że straty ekonomiczne związane z ich występowaniem będą coraz większe.

Fale upałów coraz dotkliwsze

Konsekwencje kryzysu klimatycznego dały się w tym roku we znaki mieszkańcom wszystkich części świata. Z niebezpiecznymi falami upałów mierzyły się Stany Zjednoczone, Australia, Azja oraz Europa – rekordowe temperatury odnotowała m.in. Wielka Brytania, gdzie słupki termometrów po raz pierwszy przekroczyły 40°C, Chiny, gdzie odnotowano 45°C oraz Pakistan, gdzie upały sięgnęły 50°C, ustanawiając tym samym rekord ostatnich 60 lat. Trwająca obecnie na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych susza jest najgorszą od 1200 lat i wywiera negatywny wpływ na szereg upraw, m.in. bawełny. Jak szacuje amerykański rząd, do końca wieku zmiany klimatyczne i ekstremalne zjawiska z nimi związane mogą kosztować kraj ok. 2 biliony dolarów rocznie.

Czytaj więcej

Najczarniejsze scenariusze globalnego ocieplenia. O nich się nie mówi

Najgorszą suszę w historii znosi w tym roku Francja oraz Hiszpania, walczące z niebezpiecznymi, rozległymi pożarami lasów. Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej ogłosiło niedawno, że obecnie niemal połowa terytorium Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii jest zagrożona suszą. Na całym kontynencie średnie opady wynosiły w tym roku ok. 20 proc. mniej niż w ciągu ostatnich trzech dekad. Coraz większą częstotliwość występowania susz w Europie potwierdza również Europejskie Obserwatorium ds. Susz, którego dane wskazują, że również stres wegetacyjny, a także niedobory deszczu i wilgotności gleby są obecnie znacznie bardziej rozpowszechnione w porównaniu z lipcami 2012, 2015 i 2018. Tegoroczna susza w Europie jest pod względem czasu trwania i zasięgu najgorsza od niemal 70 lat.

Chiny trawione suszą

Z poważną suszą borykają się również Chiny, gdzie wyjątkowo intensywna fala upałów rozpoczęła się w połowie czerwca i, jak wynika z danych Chińskiej Administracji Meteorologicznej, była najsilniejsza pod względem intensywności, uderzeń, skali i czasu trwania. Rekord w kraju pod względem długości trwania pobiła w połowie sierpnia, a Narodowe Centrum Meteorologiczne wydało ostrzeżenia najwyższego stopnia, przestrzegające mieszkańców przed ekstremalnie wysokimi temperaturami.

Czytaj więcej

Porozumienie paryskie odeszło w niepamięć. Zużycie węgla rośnie na potęgę

Od 1 lipca w większości prowincji i miast wzdłuż rzeki Jangcy utrzymują się wysokie temperatury, a poziom opadów jest wyjątkowo niski, w niektórych miejscach opady są o ponad 80 proc. niższe niż zwykle, osiągając umiarkowaną lub ciężką suszę meteorologiczną i wysokie ryzyko pożarów lasów.

Jak wynika z danych opublikowanych przez chińskie Ministerstwo Zarządzania Kryzysowego, sama katastrofa suszy w lipcu dotknęła 5,527 milionów ludzi, powodując bezpośrednie straty gospodarcze w wysokości 2,73 mld chińskich juanów.

Kryzys nie omija antypodów

Konsekwencje pogłębiającego się kryzysu klimatycznego odczuła też jak co roku Australia. Jak wynika z danych Organizacji Badań Naukowych i Przemysłowych Wspólnoty Narodów CSIRO, podczas gdy świat od czasów epoki przedindustrialnej ogrzał się o 1,1°C, masy lądowe Australii ociepliły się od 1910 roku średnio o 1,4°C. Wiąże się to z konsekwencjami natury ekonomicznej – przy dalszym wzroście temperatur australijska gospodarka może poważnie odczuć kryzys klimatyczny. Naukowcy szacują, że przy wzroście temperatur o 2°C, kraj straciłby 115 miliardów dolarów utraconych zarobków w ciągu następnej dekady i 350 miliardów dolarów w ciągu następnych 20 lat. Przy ociepleniu o 3°C, australijska gospodarka straciłaby 200 miliardów dolarów potencjalnych zysków do 2032 roku i 600 miliardów dolarów do 2042 roku.

Czytaj więcej

Wielki koszt wymuszonej zmianami klimatu migracji ludzi i zwierząt

Prawdziwe problemy dopiero przed nami

Według włoskiej fundacji centro Euro-Mediterraneo Sui Cambiamenti Climatici w latach 2000–2019 ekstremalne zjawiska pogodowe związane ze zmianą klimatu kosztowały świat 2,9 biliona dolarów.

Jednak najgorsze dopiero przed nami, bo spirala kryzysu i związanych z nią strat ekonomicznych bardzo szybko się nakręca. Jak wynika z danych znajdujących się w Bazie Zdarzeń Kryzysowych, zarządzanej przez Centrum Badań Epidemiologicznych, jedynie w ubiegłym roku klęski żywiołowe na całym świecie spowodowały straty gospodarcze w wysokości 252 miliardów dolarów. Stanowi to wzrost o 47 proc. w stosunku do roku poprzedniego oraz o 66 proc. powyżej średniej z ostatnich dwóch dekad.

Opublikowane w tym roku na łamach Environmental Research Letters badanie potwierdza, że dotkliwość strat plonów spowodowanych przez fale upałów i suszę potroiła się w ciągu ostatnich 50 lat w Europie, a globalne straty gospodarcze w latach 1998–2017 wyniosły około 124 miliardów dolarów. Ubiegłoroczne badania szacują, że susza kosztowała Unię Europejską oraz Wielką Brytanię ponad 9 miliardów euro rocznie. Przy wzroście temperatur o 1,5°C, co może nastąpić w ciągu najbliższej dekady, kwota ta może wzrosnąć do ponad 10 miliardów euro rocznie.

Czytaj więcej

Zachód sponsoruje rosyjskie "bomby węglowe"

Instytut Swiss Re szacuje z kolei, że ekstremalne wydarzenia z pierwszego półrocza 2022 spowodowały na świecie 35 miliardów dolarów strat ubezpieczonych z tytułu katastrof naturalnych. Według danych instytutu zdarzenia spowodowane przez człowieka spowodowały dodatkowe 3 miliardy dolarów strat z tytułu ubezpieczeń na wypadek katastrof, podnosząc łączne straty ubezpieczeń z tego tytułu do 38 miliardów dolarów. Według ekspertów Swiss Re wciąż trwające ekstremalnie wysokie temperatury w wielu częściach Europy mogą prowadzić do dalszych strat spowodowanych suszami i pożarami, a wyniki wskazują na to, że we wszystkich regionach częstotliwość i dotkliwość katastrof naturalnych, zwłaszcza zagrożeń wtórnych, wzrastają.

W tym roku padł również rekord strat powodziowych w Australii, który wyniósł 3,5 miliarda dolarów. Dla branży ubezpieczeniowej jest to jedna z najkosztowniejszych katastrof naturalnych w historii w kraju i najkosztowniejsze wydarzenie na świecie w pierwszej połowie 2022 roku pod względem ubezpieczonych strat. Rosnący potencjał strat spowodowany powodziami na obszarach zurbanizowanych na całym świecie potwierdzają również tegoroczne powodzie w RPA, Chinach, Indiach oraz Bangladeszu. Zdaniem Jérôme Jean Haegeli, głównego ekonomisty Swiss Re, ok. 75 proc. katastrof naturalnych jest nadal nieubezpieczonych, co pogłębia obecny kryzys kosztów utrzymania.

Planeta
Groźne dla klimatu gazy wciąż przemycane do Europy. Można je kupić w internecie
Planeta
Za nami wyjątkowo ciepły marzec. W Polsce padł kolejny rekord – upał jak latem
Planeta
Zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie plastikiem napędzają się wzajemnie
Planeta
Raport: producenci ropy i gazu z Morza Północnego ignorują cele klimatyczne
Planeta
Zmiany klimatu w górach. Czy to był jeden z ostatnich sezonów narciarskich?