W opublikowanym na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences artykule naukowcy przedstawili możliwe konsekwencje ocieplenia się planety o co najmniej 3°C do końca stulecia. Jak podkreślają autorzy badania, te najgroźniejsze dla ludzi scenariusze zmian klimatycznych, zazwyczaj nie są badane z taką dokładnością, z jaką analizuje się modele wzrostu globalnych temperatur o 1,5°-2°C. Zdaniem naukowców wynika to z koncentracji organizacji takich jak Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC) na celach temperaturowych zgodnych z celami Porozumienia Paryskiego oraz wyjątkową ostrożnością klimatologów.
Czytaj więcej
Mamy 50 proc. szans na utrzymanie ocieplenia poniżej 1,5°C. Naukowcy ze Światowej Organizacji Meteorologicznej ostrzegają, że przekroczenie krytycznego progu globalnego ocieplenia może mieć katastrofalne skutki dla całej planety.
Skupienie się na scenariuszach zakładających niższy wzrost światowych temperatur jest o tyle zrozumiałe, że sygnatariusze Porozumienia Paryskiego zobowiązali się do działań prowadzących do utrzymania wzrostu globalnych temperatur „znacznie poniżej” 2°C, dążąc do utrzymania go poniżej 1,5°C.
W badaniu zauważono jednak, że w sytuacji, gdy wszystkie kraje spełnią swoje niewiążące długoterminowe zobowiązania dotyczące redukcji emisji, do 2100 r. może ograniczyć ocieplenie do 2,1°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej. Nawet w tym scenariuszu Ziemia byłaby najcieplejsza od ponad 2,6 mln lat.
Autorzy badania podkreślają, że na przestrzeni ostatnich lat nie poświęcono wystarczającej uwagi bardziej ekstremalnym skutkom zmian klimatycznych. Oznacza to, że możliwe sposoby na radzenie sobie w razie spełnienia się najgorszych scenariuszy globalnego ocieplenia zawarto raczej w książkach popularnonaukowych, takich jak The Uninhabitable Earth, a nie w badaniach naukowych głównego nurtu.