Aktualizacja: 17.02.2025 15:15 Publikacja: 09.04.2023 12:21
Foto: AdobeStock
Jak podaje serwis Tech Times, z analizy danych satelitarnych NASA z ostatnich trzech dekad wynika, że poziom mórz podniósł się o ponad 9 cm. Między rokiem 2021 a 2022 było to 0,27 cm.
Zdaniem badaczy dane te są alarmujące. Jak podkreślają, rośnie również roczne tempo wzrostu – w 1993 roku było to bowiem 0,2 cm, a w 2022 roku już 0,44 cm. Szacuje się, że do 2050 roku tempo wzrostu osiągnie już 0,66 cm rocznie. Co to oznacza? Pomiary NASA wskazują, że poziom mórz wzdłuż wybrzeży Stanów Zjednoczonych może do tego czasu wzrosnąć o nawet 30 cm, a w innych częściach świata może o jeszcze więcej. Jeśli tak się stanie, wiele obszarów zostanie zalanych.
Pokrywa lodowa Grenlandii reaguje na zmiany klimatu - powstające w niej szczeliny powiększają się szybciej niż dotąd zakładano. Naukowcy opublikowali wyniki nowych badań ukazujące zmiany, które zaszły na przestrzeni zaledwie pięciu lat.
Temperatura powierzchni oceanów rośnie w coraz szybszym tempie. To jeden z głównych objawów zmiany klimatu na Ziemi. Według analiz przeprowadzonych przez Christophera Merchant’a, meteorologa z University of Reading oraz jego współpracowników, od połowy lat 80. do dziś tempo tego wzrostu przyspieszyło o 400 proc. A to dopiero przedsmak tego, co czeka nas w przyszłości.
Zmiany klimatyczne – wywołane w dużej mierze spalaniem paliw kopalnych – prowadzą do wzrostu poziomu mórz, będącego poważnym zagrożeniem dla największych portów naftowych na świecie. "Kraje muszą zdecydować: trwać przy paliwach kopalnych, ryzykując zalanie portów, czy przejść na odnawialne źródła energii" – zaznaczają eksperci.
Najnowszy raport o stanie kriosfery ujawnia, że bez redukcji emisji do 2100 roku poziom morza może wzrosnąć o jeden metr, co przyniesie fatalne i nieodwracalne konsekwencje dla miliardów ludzi.
Szwajcaria i Włochy musiały wytyczyć nową granicę przebiegającą przez Alpy – donosi „Guardian”. Chodzi o obszar obejmujący między innymi Matterhorn, jeden z najbardziej znanych alpejskich szczytów.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla części czterech województw. Mieszkańcy proszeni są o unikanie aktywności na zewnątrz i ograniczenie wietrzenia mieszkania.
Większość spółek z branży cały czas widzi więcej barier wzrostu niż czynników sprzyjających rozwojowi. Narzekają zwłaszcza na słaby popyt i wysokie koszty.
Wiercenia, zaporowe cła na aluminium, odejście od zamienników plastikowych słomek, wychodzenie z klimatycznych porozumień – dowodów na to, że ta prezydentura odbije się boleśnie na stanie planety, nie trzeba daleko szukać.
Rezygnacja z samochodów z silnikami spalinowymi zapewne nie wystarczy, by zmniejszyć ilość zanieczyszczeń w miastach – sugeruje nowe badanie. Powód? Szkodliwy pył pochodzący z klocków hamulcowych jest większym zagrożeniem dla zdrowia niż spaliny samochodów napędzanych benzyną czy olejem napędowym.
W Stanach Zjednoczonych każdego dnia używa się pół miliarda słomek – tak wynika z bardzo luźnych szacunków. Największym nabywcą jest rząd federalny, który kupuje więcej słomek niż jakakolwiek inna grupa w USA. Słomki są używane w parkach narodowych, budynkach federalnych i ambasadach, między innymi.
– Porównałem dane z poprzednich lat i nie znalazłem sytuacji, w której w lutym byłoby tak sucho, jak obecnie – mówi Paweł Staniszewski, synoptyk hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej–PIB. – Połowa kraju znajduje się w strefie niskiej wody, a wysokość pokrywy śnieżnej w górach jest najniższa od dziewięciu lat – dodaje.
Niemcy opublikowały raport poświęcony ocenie ryzyka klimatycznego w odniesieniu do ich kraju oraz całej UE. Zawiera on szereg niepokojących wniosków dotyczących wpływu zmian klimatu na unijną gospodarkę i sytuację wewnętrzną w państwach członkowskich.
Jądro Ziemi to jedno z najbardziej tajemniczych i niedostępnych miejsc na planecie. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 20 lat zaszły w nim pewne ważne zmiany.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas