ONZ ignoruje konieczność ograniczenia spożycia mięsa. Eksperci: „Zdumiewające”

Naukowcy skrytykowali pierwszą z trzech części planu działania Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), zarzucając jej autorom bagatelizowanie wpływu produkcji mięsa i nabiału na klimat oraz pominięcie rozwiązań, takich jak zastąpienie produktów odzwierzęcych białkiem pochodzenia roślinnego.

Publikacja: 26.03.2024 14:35

Autorzy raportu FAO proponują, by zamiast wołowiny, spożywać mięso z kurczaka, tłumacząc to niższymi

Autorzy raportu FAO proponują, by zamiast wołowiny, spożywać mięso z kurczaka, tłumacząc to niższymi emisjami powodowanymi prze hodowlę drobiu.

Foto: Annie Spratt Unsplash

W ciągu ostatnich lat szereg badań potwierdziło wpływ produkcji mięsa i nabiału na kryzys klimatyczny. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, przemysł mięsny i mleczarski odpowiada za 60 proc. emisji gazów cieplarnianych z sektora rolnego.

Naukowcy nie mają wątpliwości, że zastąpienie tych produktów ich roślinnymi zamiennikami, jest jednym z najskuteczniejszych sposobów ograniczenia emisji z rolnictwa. Tymczasem nowy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) pomija zarówno tę, jak i kilka innych, równie istotnych informacji, co nie uszło uwagi ekspertów. 

ONZ ignoruje wpływ produkcji mięsa na zmiany klimatu? 

Pierwsza z trzech części planu działania FAO w zakresie redukcji emisji w całym światowym systemie żywnościowym została opublikowana podczas szczytu klimatycznego ONZ COP28 w Dubaju. Zawiera 120 rekomendacji mających doprowadzić do osiągnięcia 20 kluczowych celów związanych z redukcją emisji gazów cieplarnianych z przemysłu żywnościowego, w tym ograniczenie emisji metanu oraz marnowania żywności do końca dekady. W komentarzu opublikowanym na łamach czasopisma Nature Foods, grupa naukowców alarmuje, że rekomendacje autorów planu pozostawiają wiele do życzenia w świetle aktualnej wiedzy.

Czytaj więcej

Ranking jakości powietrza na świecie. Turystyczny raj z najgorszym wynikiem

Jak zauważył Matthew Hayek, współautor komentarza i adiunkt na Wydziale Studiów Środowiskowych Uniwersytetu w Nowym Jorku, eksperci FAO nie uzasadnili w planie twierdzenia, że jedynie usprawniając zarządzanie hodowlą zwierząt, można spełnić cele klimatyczne, pozwalające na uniknięcie najgorszych scenariuszy klimatycznych. 

„Raport zaprzecza ogromnemu dorobkowi naukowemu dowodzącemu, że potrzebujemy poważnych zmian w diecie, aby ograniczyć globalne ocieplenie poniżej niebezpiecznego poziomu” – podkreśla Hayek.

Choć wiele badań potwierdziło, że przejście na dietę opartą na produktach roślinnych jest konieczne, aby realne było osiągnięcie celów klimatycznych przez poszczególne kraje, raport nie odwołuje się do tych ustaleń naukowców. Autorzy raportu potwierdzają, że zmiana diety w celu ograniczenia emisji jest konieczna, jednak sceptycznie podchodzą do zastąpienia mięsa i nabiału produktami roślinnymi.

Proponują natomiast by, zamiast wołowiny, spożywać mięso z kurczaka, tłumacząc to niższymi emisjami związanymi z hodowlą drobiu. I choć produkcja mięsa drobiowego rzeczywiście powoduje emisje niższe niż produkcja wołowiny, to funkcjonowanie ferm drobiu w ogromnym stopniu wpływa na środowisko oraz bioróżnorodność.

Co więcej, raport stwierdza, że w krajach o niższych dochodach konieczne jest zwiększenie produkcji mięsa, aby sprostać wyzwaniom zdrowotnym. Jednocześnie zamożne kraje, których mieszkańcy spożywają zdecydowanie więcej mięsa niż zalecają lekarze, nie zostały wezwane do ograniczenia spożycia.

Eksperci będący autorami komentarza ocenili pominięcie kwestii ograniczenia spożycia mięsa jako „niepokojące oraz zdumiewające”. Wyrazili też nadzieję, że kolejne części planu, które mają zostać opublikowane na kolejnych konferencjach klimatycznych ONZ, będą bardziej przejrzyste i umożliwią ocenę zawartych w nich zaleceń w oparciu o badania naukowe, które wykazały, że ograniczenie spożycia mięsa w bogatych krajach będzie korzystne zarówno dla klimatu jak i zdrowia. FAO z kolei uznała, że artykuł ekspertów „nie zawiera właściwej oceny raportu i zawartych w nim pomysłów”.

W ciągu ostatnich lat szereg badań potwierdziło wpływ produkcji mięsa i nabiału na kryzys klimatyczny. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, przemysł mięsny i mleczarski odpowiada za 60 proc. emisji gazów cieplarnianych z sektora rolnego.

Naukowcy nie mają wątpliwości, że zastąpienie tych produktów ich roślinnymi zamiennikami, jest jednym z najskuteczniejszych sposobów ograniczenia emisji z rolnictwa. Tymczasem nowy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) pomija zarówno tę, jak i kilka innych, równie istotnych informacji, co nie uszło uwagi ekspertów. 

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Na talerzu
Koniec greenwashingu w branży mięsnej? Nowe wytyczne dla producentów
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Na talerzu
Kolejny europejski rząd zaleca dietę roślinną. „Sytuacja wymaga zmiany”
Na talerzu
Sportowcy w Paryżu chcą jeść więcej mięsa. Igrzyska coraz mniej wegańskie
Na talerzu
Raport: giganci przemysłu mięsnego i mleczarskiego wciąż oszukują konsumentów
Na talerzu
Nowy raport Banku Światowego: musimy jeść mniej mięsa, bo ugotujemy planetę